Kuba Wojewódzki jest obecny w mediach od dekad, a jednak wciąż jeszcze potrafi wywołać niezłe zamieszanie.
Dopiero co rozpętała się burza wokół jego wywiadu z Julią Wieniawą, a już chwilę później showman ogłosił w swoim talk-show, że wziął ślub. Było to sporym zaskoczeniem; chyba nikt nie sądził, że 62-latek kiedykolwiek się ustatkuje. Ale wygląda na to, że jest szczęśliwy.
Najpierw ślub, potem wypowiedzenie. Taki ruch Wojewódzkiego po 15 latach
Niedługo po ujawnieniu tych rewelacji gwiazdor telewizji rzucił pracę. Nie chodziło tu jednak o ciepłą posadkę w TVN-ie, z którym jest od dawna kojarzony, ale o posadę w Teatrze 6. Piętro. Od 15 lat mężczyzna wcielał się bowiem w głównego bohatera w spektaklu "Zagraj to jeszcze raz, Sam" w reżyserii Eugeniusza Korina.
Aktor amator od razu wyjawił powód swojego odejścia, ale teraz ponownie zabrał na ten temat głos. Nie do wiary, jakich słów użył.
Ciąg dalszy afery z teatrem. Wojewódzki postawił kolegę w niezręcznej sytuacji
Gościem wtorkowego odcinka programu Wojewódzkiego był Mateusz Damięcki. Aktor jest w trakcie promocji nowego filmu, który bije rekordy popularności w streamingu. Gospodarz show sam nawiązał do swojej aktorskiej przygody.
"Parę dni temu przestałem być aktorem, ale byłem aktorem przez 15 lat" - powiedział Kuba, który w swojej karierze zaangażował się tylko w ten jeden, wyjątkowy dla niego projekt teatralny.
Kłopot w tym, że 44-latek również należy do zespołu wspomnianego teatru, choć występuje w innej sztuce. Decyzja starszego kolegi postawiła go więc w dość niezręcznej sytuacji.
"Co ja mam też teraz zrobić? Biorąc pod uwagę, że ty przestałeś tam grać, ja mam też wziąć nogi za pas i przestać grać w 'Closer' [w obsadzie 'Bliżej' w reżyserii Eugeniusza Korina są jeszcze Aleksandra Popławska, Pola Gonciarz i Michał Żebrowski - przyp. aut.]?" - zapytał.
Wojewódzki odpowiedział z typową dla siebie nutką szyderstwa w głosie.
"Nie, nie musisz tego zrobić. Byłoby fajnie, jakbyś to zrobił. (...) Nie, ja po prostu mam taką filozofię, że jak w hotelu pojawiają się pluskwy, to nie jest dobra reklama ani dla hotelu, ani dla pluskiew" - skwitował.
A o kim mowa?
Wojewódzki odszedł z pracy przez youtubera. "Jestem zmuszony"
Prezenter miał oczywiście na myśli Żurnalistę, skompromitowanego youtubera, którego działalność budzi ogromne kontrowersje. Kiedy Wojewódzki usłyszał, że niedługo będzie się z nim mijać na korytarzach teatru, postanowił powiedzieć "pas".
"W związku z planami pojawienia się na scenie Teatru 6. piętro niejakiego Żurnalisty, którego osoba, światopogląd, etyka i estetyka są mi całkowicie obce, zmuszony jestem zrezygnować z dalszej współpracy z Teatrem. Dziękuję wszystkim za te wspólne 15 lat" - napisał w mediach społecznościowych pod zdjęciem z Żebrowskim, Barbarą Kurdej-Szatan, Danielem Olbrychskim i Anną Cieślak.
W odpowiedzi Teatr 6. Piętro wydał oficjalne oświadczenie, chcąc przede wszystkim uspokoić zdezorientowanych widzów. W tym momencie wygląda na to, że sprawy zaszły za daleko i nie ma szans na to, by Wojewódzki zmienił zdanie.









