Po tych słowach Wieniawy rozpętała się burza. Zawsze wiedziała, że będzie bogata
Julia Wieniawa jest obecnie w trakcie promowania drugiej w dorobku płyty. Przed rozpoczęciem intensywnej trasy koncertowej 26-latka zawitała do talk-show Kuby Wojewódzkiego, w którym nawet zaśpiewała jeden z utworów. Ale tę wizytę wszyscy zapamiętają tylko przez wypowiedzianą na głos opinię wokalistki.
W pewnym momencie zgodziła się ona bowiem ze słowami prowadzącego, jakoby bieda była stanem umysłu.
"Niestety, ale też tak uważam. Wiem, że jest to kontrowersyjne, ale wiesz, ja nie pochodzę wcale z bogatej rodziny i już jako dziecko czułam i wiedziałam, co mnie w życiu czeka. Nieświadomie afirmowałam to swoje życie i wiedziałam, że zawsze na wszystko będzie mnie stać, co będę chciała. Czułam to jakby w trzewiach" - powiedziała.
Na burzę nie trzeba było długo czekać.
Wieniawie znowu się dostało po głośnej aferze. Niby na wszystko ją stać, ale na to nie
Sprawa odbiła się szerokim echem w mediach. Internauci nie szczędzili przykrych komentarzy pod adresem aktorki. Głos zabrały też takie gwiazdy jak Joanna Przetakiewicz, Karolina Korwin-Piotrowska, Blanka Lipińska, Krzysztof Rutkowski czy Marina Łuczenko-Szczęsna. I wbrew pozorom, niektóre stanęły w jej obronie. Ale nie wszyscy byli tak wyrozumiali.
Afera z Wieniawą w roli głównej stała się tematem do żartów dla sceny rozrywkowej. W programie "Kabaret K2. Jedziemy po bandzie", który można oglądać w każdą środę o godz. 20:30 w Polsacie, satyrycy w gorzki sposób podsumowali całe to zamieszanie. Odgrywający rolę prowadzącego Bartosz Klauziński poprosił współpracującego z grupą Macieja o przypomnienie zachowania Julii.
Oglądaj "Kabaret K2. Jedziemy po bandzie" w Polsat Box Go
"Pani Julia Wieniawa w pewnym talk-show zgodziła się ze stwierdzeniem, że bieda to stan umysłu. (...) Powiedziała, że ona zawsze wiedziała, że na wszystko będzie ją stać" - powiedział mężczyzna, na co gospodarz krótko podsumował: "Patrz, na wszystko ją stać, a na przyzwoitość nie".
Wieniawa wywołała burzę. Tak się tłumaczyła
Influencerka zdążyła już przeprosić za swoje zachowanie. Zwróciła jednak uwagę, że to nie ona wypowiedziała te głośne słowa, tylko Wojewódzki.
"Ja odpowiedziałam na to dość tendencyjnie zadane pytanie, bazując na swoim doświadczeniu i mówiąc głównie o sobie. Fakt, że byłam w stresie, w rozrywkowym programie, gdzie nie da się spokojnie złożyć myśli, bo ciągle jest ci przerywane w połowie zdania, też sprawił, że mogłam zostać zostać odebrana inaczej, niż chciałam" - zaczęła swój komentarz Julia, który udostępniła wspomniana Korwin-Piotrowska.
Aktorka wyjaśniła, jakie były jej intencje.
"Odpowiadając na to pytanie, miałam na myśli ludzi żyjących w świecie możliwości, a niekorzystających z nich. Wiadomo, że nie mam na myśli skrajnych przypadków... A sama teza 'bieda to stan umysłu' to nie moja teza i również uważam, że brzmi krzywdząco - ale powtarzam, że to nie ja jej użyłam. Przepraszam, jeśli kogoś swoją wypowiedzią uraziłam. Naprawdę" - dodała.
Zobacz też:
Ledwo Wieniawa się pokazała, a już słychać takie głosy. "Beznadziejna, niesmaczna"
Blanka Lipińska bez ogródek o aferze z Wieniawą. Nie wahała się ani chwili