Kuba Wojewódzki w przeszłości był związany z wieloma znanymi i o wiele młodszymi od niego pięknościami. Ostatnią z nich była Anna Markowska, która tuż po oficjalnym potwierdzeniu rozstania zaczęła spotykać się z nieanonimowym mężczyzną. Teraz natomiast widywana jest u boku jeszcze kogoś innego.
Chyba nikt już się nie łudził, że gwiazdor kiedykolwiek zdecyduje się na sformalizowanie jakiegoś związku. A jednak ten dzień nadszedł.
Niespodziewanie Kuba Wojewódzki wziął ślub. Dopiero wtedy wyszło na jaw, kim jest jego ukochana
Na początku października prezenter ogłosił radosną nowinę we własnym talk-show, przy okazji wymownie pokazując obrączkę na palcu.
Niedługo później wyszło na jaw, że jego ukochana to Żaneta Rosińska, która przed laty próbowała swoich sił w "Top Model", a teraz jest znaną pogodynką TVN-u. To właśnie na korytarzach tej stacji 35-latka poznała o 27 lat starszego showmana, a między nimi szybko zaiskrzyło.
A teraz wydało się na ich temat...
Nagle żona Wojewódzkiego przemówiła. Tylko podsyciła plotki
Jak do tej pory świeżo upieczeni małżonkowie stronią od publicznego epatowania uczuciami. Umiejętnie jednak pogrywają sobie z mediami i fanami oraz wzmożonym zainteresowaniem ich osobami.
Chwilę po ujawnieniu tych rewelacji kobieta zdobyła się na znaczące wyznanie na Instagramie, które skomentował nawet menedżer Wojewódzkiego.
"Mój mąż i ja postanowiliśmy, że nigdy nie będziemy kłaść się spać źli na siebie. Nie śpimy od soboty" - napisała.
To, co właśnie opublikowali, wpisuje się w ich strategię zabawy w kotka i myszkę.
Minął niespełna miesiąc, a tu takie wieści ws. Wojewódzkiego i jego nowej żony. Teraz wszystko jasne
Rosińska i Wojewódzki wstawili bowiem do sieci zdjęcia z tego samego miejsca - najwyższego wieżowca na świecie, Burdż Chalify. Na kadrach widać, jak prezenterzy pozują na tle imponującej panoramy Dubaju, popularnego wśród celebrytów kierunku podróży.
Choć nietrudno dodać dwa do dwóch i wywnioskować, że Żaneta i Kuba są tam razem, sprawcy zamieszania nie zamierzają niczego swoim obserwatorom ułatwiać. Na ich profilach próżno szukać przecież wspólnej fotografii, o którą aż się w takim momencie prosi.
Wygląda na to, że zakochani zamierzają pozostać wierni dotychczasowej metodzie (w końcu jeszcze do niedawna nawet nie było wiadomo, że są razem) i będą unikać publicznego rozprawiania o ich relacji.









