Reklama
Reklama
Tylko u nas

Sykut-Jeżyna wprost o kulisach festiwalu w Sopocie. "To działo się na oczach ludzi" [POMPONIK EXCLUSIVE]

Polsat Hit Festiwal zbliża się wielkimi krokami. Paulina Sykut-Jeżyna, która w tym roku będzie jedną z prowadzących wydarzenia i która zarazem jest z nim od dawna związana, w rozmowie z Pomponikiem zdradziła, jak wyglądają jego kulisy. Zabrała też głos na temat legendarnych imprez z udziałem gwiazd rozgrywających się po koncertach. Teraz wiadomo, dlaczego ona sama już się na nich nie pojawia...

Zbliża się Polsat Hit Festiwal. Czeka nas moc atrakcji

Już niebawem, bo w dniach 23-25 maja w Operze Leśnej w Sopocie, odbędzie się Polsat Hit Festiwal. Jak zwykle na scenie pojawi się sporo popularnych wykonawców. "W akcji" zobaczymy m.in. Edytę GórniakDodęKayahRoksanę WęgielKubę BadachaDawida KwiatkowskiegoPiotra KupichęUrszulęAlicję Majewską i Włodzimierza KorczaJamalaJeden Osiem LGabriela FleszaraMarcina RozynkaSmolastego czy Lanberry.

Reklama

Całość poprowadzą Agnieszka Hyży, Maciej RockAdam Zdrójkowski, Ola Filipek i Karolina Gilon. Nie mogło też oczywiście zabraknąć Pauliny Sykut-Jeżyny, która wraz ze swoim stałym scenicznym partnerem (prowadzą w końcu razem i "halo tu polsat", i "Taniec z gwiazdami"), Krzysztofem Ibiszem, poprowadzi koncert "Gdzie się podziały tamte prywatki?" w sobotę, 24 maja.

W rozmowie z Pomponikiem prezenterka przyznała, że już nie może doczekać się tego wydarzenia.

"Jak mówisz Sopot, to aż mi się buzia uśmiecha, bo widzę plażę, słońce, widzę scenę, amfiteatr, artystów krzątających się po korytarzach, więc to jest dla mnie takie wyjątkowe miejsce i też spełnienie marzeń" - wyjawiła.

Sykut-Jeżyna zdradziła kulisy. Nie do wiary, co się dzieje poza sceną

Sykut-Jeżyna zdradziła również, jak wyglądają relacje między występującymi.

"Bez przerwy są interakcje i w zasadzie myślę, że po interakcje wszyscy tam przyjeżdżają, poza tymi przeżyciami scenicznymi, bo one są zawsze duże, najbardziej intensywne. Myślę, że dla artystów to też jest takie wielkie spełnienie być tam na scenie" - skomentowała.

Wygląda na to, że atmosfera za kulisami jest naprawdę gorąca.

"(...) We wszystkich (...) wibruje ta sopocka energia i taki klimat festiwalowy. (...) To jest taki czas, kiedy jesteśmy wszyscy tu i teraz, bo (...) wyjechaliśmy ze swoich domów, jesteśmy tutaj, tworzymy coś. [Panuje] bardzo twórcza i radosna atmosfera" - powiedziała naszemu reporterowi.

Sykut-Jeżyna wprost o kulisach festiwalu w Sopocie. Wiadomo, czemu już nie chodzi na imprezy

Nie mogło też oczywiście zabraknąć tematu słynnych pokoncertowych imprez.

"(...) Nieraz brukowce upamiętniły różne momenty z tych imprez, więc potwierdzam: tak, moi koledzy imprezują" - obwieściła gwiazda.

Dzisiaj Sykut-Jeżyna nie zjawia się już na takich przyjęciach, bo woli spędzać czas z mężem Piotrem Jeżyną i ich ośmioletnią córką, Różą.

"[Przyjeżdżamy] z córką, (...) a poza tym jakoś się skupiam na pracy w ciągu dnia. (...) My przyjeżdżamy przed i zostajemy też dłużej po to, żeby właśnie zrobić takie 'obchody' w innym klimacie, bardziej rodzinnym" - wyznała Pomponikowi.

Przy okazji opisała jednak, jak kiedyś wyglądały te zabawy.

Sykut-Jeżyna wprost o imprezach w Sopocie. "To działo się na oczach ludzi"

"Jak kończył się festiwal (...), to spotykaliśmy się pod tak zwaną wiatą i jedliśmy kiełbaski na przykład. Była też dyskoteka w Krzywym Domku (...) i wszyscy się tam bawiliśmy albo jeszcze inna, przy molo. Wracaliśmy, kiedy robiło się jasno. Było gorąco, boso wchodziliśmy na molo, później plażą do hotelu (...). Wszyscy razem imprezowali, tańczyli, bawili się zupełnie naturalnie. Teraz myślę, że w mniejszych grupach raczej też się to odbywa. Ci, którzy wtedy chodzili i pamiętają, jak to było, teraz są nieco starsi i chyba bardziej kameralnie świętują, jeśli już" - opowiedziała Sykut-Jeżyna naszemu reporterowi.

Wszyscy czuli się po prostu dobrze i pewnie w swoim towarzystwie, nie zwracali uwagi na otoczenie i nie obawiali się, że ktoś ich obserwuje.

"To wszystko działo się na oczach wielu ludzi i nikt nie myślał o tym, że ktoś jest znany i tańczy w dyskotece albo że gdzieś ktoś komuś zrobił zdjęcie. My wszyscy po prostu szliśmy z artystami (...) na molo, chodziliśmy plażą i nikt nie robił z tego nie wiadomo jakiej hecy, nie było podglądaczy i zdjęć w brukowcach. I to, myślę, były fajne czasy, bo każdy czuł się swobodnie" - oceniła.

Dzisiaj Paulina spędza ten festiwalowy okres zupełnie inaczej, ale nieszczególnie tęskni za przeszłością.

"Ja tak fajnie przeżyłam te wszystkie lata, że cieszę się z tego czasu, który mam teraz i że mogę spędzić go na przykład na koncercie ze swoją córką, z nią pójść na plażę. Spotykam znajomych, ona też poznaje tutaj ciocie i wujków, niektórych artystów już dobrze zna. W ogóle bycie w tej atmosferze jest wspaniałe, bo odrywamy się trochę od tego swojego codziennego życia, też dzięki pracy z drugiej strony, ale to jest świetne" - podsumowała.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Paulina Sykut-Jeżyna mówi o atmosferze za kulisami "TzG". Już wiadomo, jak zachowują się gwiazdy [POMPONIK EXCLUSIVE]

Taneczny popis Pauliny Sykut-Jeżyny w "TzG". Zachwyciła na parkiecie

Paulina Sykut-Jeżyna przeżyła wielką stratę. Wszystko zawdzięcza matce

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Polsat Hit Festiwal | Paulina Sykut-Jeżyna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy