Reklama
Reklama

Zaskakujący zwrot akcji w "Pytaniu na śniadanie". Widzów powitał nowy duet prezenterów

"Pytanie na śniadanie" od kilkunastu miesięcy przechodzi wielką przebudowę. Flagowy cykl Dwójki doczekał się nie tylko zmiany prezenterów, ale także zupełnie nowego studia. Na tym jednak nie skończyły się niespodzianki. Na widzów "PnŚ" czekało kolejne zaskoczenie. Co tym razem przygotowali twórcy programu?

Wielkie zmiany w "Pytaniu na śniadanie"

Widzowie "Pytania na śniadanie" już zdążyli się przyzwyczaić do ciągłych zmian we flagowym programie telewizyjnej Dwójki. Po zmianie zarządu TVP i postawieniu spółki w stan likwidacji nowi włodarze mediów publicznych zwolnili niemal wszystkie dotychczasowe gwiazdy formatu.

Z pracą na Woronicza pożegnali się tacy gospodarze śniadaniówki jak Izabella KrzanTomasz Kammel czy Ida Nowakowska, a ich miejsce zajęli dziennikarze, którzy od czasów prezesury Jacka Kurskiego nie pokazywali się w Telewizji Polskiej.

Reklama

Tym sposobem widzowie znów mogą oglądać na ekranie między innymi Katarzynę Dowbor, Beatę Tadlę Katarzynę Burzyńską.

Niedawno "PnŚ" przeniosło się także do nowego studia, a jakby tego było mało, w programie pojawiły się nowe duety - wszystko z powodu nieoczekiwanego powrotu Łukasza Nowickiego.

Nowi prezenterzy w "Pytaniu na śniadanie"?

To jednak nie koniec niespodzianek. W jednym z najnowszych odcinków znowu doszło do niespodziewanego zwrotu akcji. W piątek 20 grudnia widzów "Pytania na śniadanie" powitała Beata Tadla, jednak nie towarzyszył jej, tak jak do tej pory, Tomasz Tylicki, ale Robert El Gendy, który pojawiał się dotychczas w duecie z Klaudią Carlos.

Jak na razie nie wiadomo jednak, czy producenci porannego pasma zdecydowali się na jeszcze jedną roszadę wśród gospodarzy i w programie pojawią się nowe pary, czy nieoczekiwana zmiana jest jednorazowa.

Do niedawna takie posunięcia ze strony twórców "PnŚ" zazwyczaj poprzedzały zatrudnienie kolejnych dziennikarzy. Czy to oznacza, że do ekipy prowadzących wkrótce dołączy następny prezenter?

To się dopiero okaże. Wygląda jednak na to, że widzowie śniadaniówki są bardzo zadowoleni z piątkowego duetu.

"Według mnie to najlepsi prezenterzy - doświadczenie, wiedza, charyzma - powinni w tej parze zostać na stałe!" - zachwyca się jeden z widzów.

"Nie wiem, czy to jednorazowy przypadek, ale Beata i Robert świetnie do siebie pasują" - ocenia kolejny.

"Bardzo dobrze dobrana para" - można przeczytać wśród komentarzy na social mediach.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Nowe doniesienia ws. Łukasza Nowickiego dotarły w ostatniej chwili. To koniec

Jacek Kurski wrócił do telewizji. Zapowiada, czym będzie się zajmować

Zmiany w "Pytaniu na śniadanie". Do obsady dołączyła nowa pogodynka

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: "Pytanie na śniadanie" | TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy