Doniesienia ws. Nowickiego okazały się prawdą. To dlatego Stockinger i Górska pożegnali się z widzami

Po sobotnim odcinku "Pytania na śniadanie" internauci byli w szoku. Joanna Górska i Robert Stockinger na zakończenie pożegnali się z widzami w dość osobliwy sposób. Zawsze mówią kilka słów na koniec, jednak tym razem można było zauważyć u nich emocje, które sugerowały nawet ich odejście z formatu.

"Dziękujemy za ten wspólny poranek. Jest nam szalenie miło, że byli państwo z nami. Bardzo dziękuję ci za to wszystko Asiu" - mówił Stockinger, a Górska dodała:

"Robert, bardzo dziękuję. Ja również za wszystko, co się wydarzyło, jeśli chodzi o program «Pytanie na śniadanie»".

Po tym w sieci aż zaroiło się od podejrzeń na temat tego, że prowadzący mogli zostać zwolnieni z programu. Zwłaszcza że zbiegło się to z przejęciem stanowiska szefowej formatu przez Barbarę Dziedzic.

Teraz jednak wiadomo, że Joanna Górska i Robert Stockinger nie zostali zwolnieni z "Pytania na śniadanie", natomiast ich wylewne pożegnanie najprawdopodobniej związane jest z Łukaszem Nowickim, który wraca do programu po dłuższej przerwie.

"Joanna Górska i Robert Stockinger, wbrew krążącym plotkom, zostają w «Pytaniu na śniadanie», ale pojawią się zmiany w ich duetach. Już jutro Górska zadebiutuje u boku Łukasza Nowickiego. Stockinger z kolei najprawdopodobniej otrzyma nową partnerkę, ale szczegóły tej roszady są jeszcze dopracowywane" - przytacza słowa anonimowego informatora portal Pudelek.

Przypominamy, że Łukasz Nowicki powrócił do "Pytania na śniadanie" po dłuższej przerwie, ponoć skuszony wyższym wynagrodzeniem.

Czytaj także:

Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz także:

Pokłóciła się z wieloma gwiazdami. Nie pracuje już w "PnŚ". Oto kto ją zastąpił

Były prowadzący "Pytania na śniadanie" powraca na antenę show. "Na tym zmiany się nie kończą"

Beata Tadla przerwała milczenie ws. pracy w TVP. "Ludziom się wydaje..."