Znamy zwycięzcę 14. edycji "Top Model". Tak głosowali widzowie
W środę 19 listopada odbył się finał 14. edycji "Top Model". W studio TVN-u zjawili się jurorzy show, uczestnicy obecnej oraz poprzednich edycji, a także gwiazdy stacji.
Finał poprowadzili Joanna Krupa oraz Michał Piróg. Pokazy swoimi występami uświetniły "Modelki" oraz wokalistka Zalia.
Na widowni można było wypatrzeć między innymi: Klaudię El Dursi, Izabellę Krzan, Paulinę Krupińską oraz Małgorzatę Sochę.
Z rywalizacji o wygraną najpierw odpadła Ewa Pietruk, co raczej nie zdziwiło nikogo. 46-latka nie zaskarbiła sobie sympatii widzów. Kolejna z marzeniami o wygraną pożegnała się Emilia Weltrowska. Już wtedy wiadomo było, że program wygra któryś z panów.
Ostatecznie widzowie zdecydowali, że na wygraną w 14. edycji "Top Model' najbardziej zasłużył Michał Kot. Drugie miejsce zajął Mateusz Król.

Tak widzowie ocenili wygraną Michała w "Top Model". Nie wszyscy się cieszą
Głosy internautów po finale "Top Model" jak zwykle są różne. Cześć osób krytykuje Michała i twierdzi, że mężczyzna, który został przywrócony w jednym z wcześniejszych odcinków, nie zasłużył na wygraną. Internauci podnoszą także fakt, że Michał ma już spore doświadczenie w modelingu, więc wygrana w programie wcale nie jest mu potrzebna.
- "Słabo i niesprawiedliwe, że on wygrał!! Gościu, który ma doświadczenie w modelingu, wygrał. Bardzo, bardzo słabe. Powinien wygrać Mateusz!!!".
- "Szkoda, że nie wygrała osoba, która rzeczywiście zaczyna w modelingu".
- "Facet, który od lat siedzi w modelingu, wygrał 'Top Model'. Normalnie szok".
Można przeczytać po postem "Top Model" na Instagramie.
Oczywiście są także osoby, które cieszą się z wygranej Michała.
- "Z satysfakcja idę spać. Miał mój głos chłopak. Dodam, że pierwszy raz głosowałam w TM".
- "Mój faworyt od połowy sezonu".
- "Trzymam kciuki za Michała i cieszę się z jego wygranej, bo jest kocurem".
Pisali fani Michała Kota.
Jak widać więc internet po ogłoszeniu wyniku finału "Top Model" znów jest podzielony. Co ciekawe jednak większość osób zgadza się, co do tego, że wydarzenie było źle zorganizowane. Na scenie panował chaos, z którym prowadzący nie mogli sobie poradzić.
"Momentami wyglądało to jak niedokończona próba, a nie finał dużego programu. Różnica między tym, a finałem 'Tańca z gwiazdami' była ogromna" - można przeczytać w sieci.









