Reklama
Reklama

Na jego debiut z Dowbor w "Pytaniu na śniadanie" czekali wszyscy. Dziennikarz TVN-u komentuje

Wieści o tym, że Katarzyna Dowbor i Bartek Jędrzejak mają zostać nowym duetem prowadzących w "Pytaniu na śniadanie" zaskoczyły niemal wszystkich widzów śniadaniówki. Choć wielu z nich czekało już na debiut gospodarzy, ich emocje ostudził gwiazdor TVN-u. Sprawę skomentował jednoznacznie.

Kolejne zwolnienia w "Pytaniu na śniadanie"

Widzowie "Pytania na śniadanie" w ostatnim czasie musieli przyzwyczaić się do niespodzianek. Najpierw, ku ogromnemu zdziwieniu wszystkich skupionych wokół popularnej śniadaniówki, z programem pożegnała się Ida Nowakowska i Małgorzata Opczowska.

Reklama

Chwilę później producenci poinformowali, że w porannym paśmie telewizyjnej Dwójki zjawią się nowe pary prezenterów. Już następnego dnia w "PnŚ" można było oglądać znaną wcześniej z Polsatu Joannę Górską oraz byłego gospodarza "Dzień Dobry TVN" - Roberta Stockingera.

Szeregi programu zasili także Klaudia Carlos i Robert El Gendy. Gdy już wydawało się, że na tym zakończą się roszady, media zelektryzowały doniesienia o zwolnieniu Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego.

Szybko stało się jasne, że żaden z dotychczasowych dziennikarzy zatrudnionych w "Pytaniu na śniadanie" nie może czuć się bezpiecznie.

Bartek Jędrzejak dementuje plotki

To jednak nie wszystkie zmiany, jakie czekają w najbliższym czasie widzów Telewizji Polskiej. Wiele emocji wzbudzają także kolejne nazwiska, o których mówi się w kontekście "PnŚ". Do niedawna niemal pewne było, że w porannym paśmie Dwójki pojawi się nowa para prowadzących - Katarzyna DowborBartek Jędrzejak, który na Woronicza miał przyjść po długoletniej współpracy z TVN-em.

"Bartek był widziany w studiu "PnŚ", a wcześniej - podobnie jak Robert Stockinger - ubiegał się o posadę gospodarza "DDTVN" - informował serwis Show News.

Teraz o swoich planach zawodowych wypowiedział się sam zainteresowany. Jak się okazuje - sensacyjne doniesienia były jedynie plotkami.

"Dementuję, nie pojawię się u boku Kasi Dowbor w "Pytaniu na Śniadanie". Zostaję tu, gdzie jestem. Aktualnie, faktycznie, następuje wiele przetasowań, dlatego nie dziwi mnie, że pojawia się tak wiele fake newsów. One mają też na celu sprawdzenie, czy dana osoba wzbudza zainteresowanie, emocje, by ewentualnie później ją zatrudnić" - przyznaje popularny prezenter pogody w rozmowie z Pudelkiem.

Pomimo tego prezenter życzy swojej koleżance z branży jak najlepiej.

"Kasię Dowbor znam, mieszkaliśmy przez jakiś czas na tej samej ulicy, kilka domków od siebie, więc jeśli informacje, że wraca do TVP, są prawdziwe, trzymam za nią mocno kciuki" - dodał.

Czy dziennikarka także zabierze głos w sprawie "Pytania na śniadanie"?

Zobacz też:

Katarzyna Dowbor i Bartek Jędrzejak stworzą duet? Mogą pojawić się w "Pytaniu na śniadanie"

Alicja Resich nie jest fanką "Pytania na śniadanie"? Ta nazwa jest "zbyt infantylna"

Kammel ucina spekulacje w sprawie afery z Kurskimi. Odniósł się też do słów nowej szefowej

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama