"Pytanie na śniadanie" przeszło prawdziwą przebudowę
Wraz ze zmianą zarządu na Woronicza nadeszła epoka wielkich zmian. Nowi włodarze mediów publicznych od kilku miesięcy modernizują zarówno telewizyjną Jedynkę, Dwójkę, jak i programy Polskiego Radia.
Wszystko po to, by na dobre zakończyć współpracę z osobami, które święciły triumfy za czasów prezesury popularyzatora "dobrej zmiany" - Jacka Kurskiego.
Z pracą w TVP zdążyły pożegnać się już największe dotychczasowe gwiazdy - nowi szefowie rozwiązali umowy z Idą Nowakowską, Tomaszem Kammelem, Izabellą Krzan, a nawet z Katarzyną Cichopek i Maciejem Kurzajewskim.
Ich miejsce w "Pytaniu na śniadanie" zajęli dziennikarze, którzy przez ostatnie kilka lat omijali gmach na Woronicza szerokim łukiem, w tym między innymi Katarzyna Dowbor, Beata Tadla i Katarzyna Burzyńska.
Joanna Kurska ocenia zmiany w "Pytaniu na śniadanie"
Przebudowa flagowego formatu telewizyjnej Dwójki jak na razie przynosi niezadowalające efekty - oglądalność programu wciąż spada, a jakby tego było mało - większą popularnością cieszą się śniadaniówki konkurencyjnych stacji.
Całe zamieszanie wokół "PnŚ" postanowiła skomentować żona byłego prezesa TVP - Joanna Kurska. To właśnie ona stała za zatrudnieniem do porannego cyklu Aleksandra Sikory, Małgorzaty Tomaszewskiej i Idy Nowakowskiej.
"Każdemu się wydaje, że może być szefem i może pracować w telewizji. Otóż nie! Ponad 100 tys. straconych widzów! «PnŚ» zostało zdewastowane przez obecną ekipę «uśmiechniętej Polski»" - oceniła w rozmowie ze Światem Gwiazd.
Przy okazji 50-latka przyznała, że niechęć do TVP zarządzanej przez Jacka Kurskiego sprawia, że nowy zarząd stacji podejmuje chybione decyzje
"(...) zaślepia tych ludzi do tego stopnia, że kompletnie zapominają o widzach" - dodała.
Joanna Kurska zachwala poprzednią ekipę "PnŚ"
Żona byłego pracownika Banku Światowego skrytykowała również nową szefową "Pytania na śniadanie" - Kingę Dobrzyńską.
"Jestem dumna, że stworzyliśmy wielką TVP i że «PnŚ» było potęgą. Ktoś tak arogancki jak obecna szefowa tego programu nie powtórzy naszego sukcesu. Do tego trzeba lubić ludzi. To, co mówi ta kobieta, jest niedopuszczalne i niegodne dziennikarza telewizyjnego a tym bardziej szefa" - czytamy na stronach serwisu.
Nie zabrakło także słów pochwały dla byłych gospodarzy słynnej śniadaniówki:
"Tomasz Kammel, Ida Nowakowska i cały zespół «PnŚ» doprowadzili ten program na szczyt, z którego obecna szefowa strąciła go w miesiąc" - podsumowała Joanna Kurska.
Zobacz też:
Krzysztof Skórzyński zaskoczył fanów. Ma drugą pracę. Co z programem w TVN?
Żona Kurskiego nagle przekazała niespodziewane wieści o mężu. To nie plotki
Jacek Kurski wyznał prawdę na temat rozwodu. Zrobił to po cichu