Jarosław Jakimowicz zdradził prawdę o relacji z synem. Nie potrafił powstrzymać wzruszenia
Syn Jarosława Jakimowicza postanowił pójść w ślady swojego słynnego ojca i także rozpoczął medialną karierę. Gwiazdor "Młodych wilków" nie ukrywa, że odczuwa z tego powodu wielką dumę. W jednym z wywiadów opowiedział o relacji ze swoim synem. W pewnym momencie emocje wzięły górę i były aktor nie potrafił powstrzymać wzruszenia.
Jarosław Jakimowicz swoją medialną karierę zaczynał jako aktor, któremu rola w kultowych "Młodych wilkach" przyniosła sławę i ogólnopolską rozpoznawalność.
Z czasem zdążył się jednak przebranżowić i za czasów kontrowersyjnej prezesury Jacka Kurskiego został jednym z topowych prezenterów Telewizji Polskiej. Dziennikarz pojawiał się nie tylko w programach publicystycznych, takich jak "Jedziemy" i "W kontrze" - swego czasu regularnie można było oglądać go także w porannym paśmie telewizyjnej Dwójki - "Pytanie na śniadanie".
Niestety jego przygoda z mediami publicznymi zakończyła się w atmosferze skandalu i po zwolnieniu z Woronicza o gwiazdorze "Młodych wilków" zrobiło się cicho.
Teraz ma szansę na to, by znów o sobie przypomnieć - wszystko z powodu syna, który właśnie rozpoczyna pracę w telewizji.
25-letni Jovan Jakimowicz pojawił się jakiś czas temu wraz z mamą w studiu "halo tu polsat", a niedawno zadebiutował w roli prezentera i poprowadził koncert "Lato z Radiem i Telewizją Polską" w Giżycku.
Występ pociechy śledził oczywiście sam Jarosław Jakimowicz. O swoich wrażeniach opowiedział w rozmowie z Plejadą.
"Oczywiście, że oglądałem debiut Jovana. Wiedziałem o tym już od miesiąca i od początku byłem w podskokach. Bardzo go wspierałem i mówiłem, że to świetna decyzja. Jestem dumny z tego, że Telewizja Polska dała mu taką szansę, że dostrzegła jego walory. Jestem pewien, że Jovan będzie dla TVP prawdziwym diamentem. Jest inteligentny, kulturalny, grzeczny, perfekcyjnie zna angielski i hiszpański" - wymieniał były dziennikarz TVP Info.
56-latek nie ukrywa, że mocno trzyma kciuki za swojego syna i życzy mu kariery na miarę Krzysztofa Ibisza.
"Jeśli będzie dalej tak prowadzony, jak dotąd, to wróżę mu długą i piękną karierę. Mam nadzieję, że taką jak Krzysztof Ibisz. Mają nawet wspólne zdjęcie i niektórzy mówią, że nawet takie same zęby" - dodał Jakimowicz.
Swego czasu w mediach nie brakowało plotek o tym, że relacja między Jarosławem i Jovanem nie należy do najlepszych. Rozmówca serwisu zapewnił jednak, że na ten moment bardzo dobrze dogaduje się z synem.
"Dawno nie miałem tak dobrego kontaktu z Jovanem, jak mam teraz, w ciągu ostatnich dwóch lat. (...). Kilka lat temu był jeszcze chłopcem, dziś mogę powiedzieć, że jest mężczyzną. I od tego momentu mamy świetny kontakt. Dla mnie jako ojca to jest coś najpiękniejszego, co mogło się przydarzyć" - wyjawił.
Sam przyznaje także, że czuje się spełniony w roli ojca. Mówiąc o synu, Jarosław Jakimowicz nie potrafił ukryć emocji.
"Kilka dni temu skończyłem 56 lat i mogę powiedzieć, że czuję się spełniony jako ojciec. Mam poczucie, że w tej sztafecie życia na ostatniej prostej przekazałem pałeczkę komuś, kto będzie lepszy ode mnie. Tak jak w sztafecie na ostatniej zmianie biegnie ten najlepszy. Wiem, że Jovan pobiegnie szybciej i zdobędzie wiele. To dla mnie największa duma i radość. Wzruszam się, jak to mówię" - podsumował w rozmowie z Plejadą.
Zobacz też:
Jovan Jakimowicz debiutował w mediach. Zaczął od wpadki na scenie
Syn Jakimowicza, Jovan, wychodzi z cienia. Poprowadzi koncert TVP
Jovan Jakimowicz zadebiutował w TVP. Zaskakująca reakcja Jarosława Jakimowicza