Tłumy gwiazd w finale "Tańca z gwiazdami". Wielkie emocje i na scenie, i poza nią
Ostatni odcinek "Tańca z gwiazdami" był pełen emocji. Poruszenie wzbudzały nie tylko choreografie zaprezentowane przez finalistów, ale i wynik głosowania telewidzów. Postawili oni bowiem na Vanessę Aleksander i Michała Bartkiewicza, którzy stali się dumnymi posiadaczami Kryształowej Kuli. Tuż za nimi na podium uplasowali się Julia Żugaj i Wojciech Kucina, a stawkę zamknęli Maciej Zakościelny i Sara Janicka.
Na widowni i scenie pojawiło się wiele znanych postaci. Wśród zgromadzonej publiczności dało się dostrzec m.in. Maffashion, Ewę Minge, Nataszę Urbańską, Lunę czy Ralpha Kamińskiego. Scenę rozgrzały natomiast Maryla Rodowicz i Roksana Węgiel, które zaśpiewały w duecie nową wersję piosenki "Damą być", Blanka Stajkow, która przy okazji została ogłoszona pierwszą uczestniczką kolejnej odsłony show, oraz Edyta Górniak, która uświetniła swoim głosem występ wszystkich gwiazd jesiennej edycji celebrity talent show.
To właśnie performance tej ostatniej szczególnie wzruszył obecną w studiu Dodę, która nie kryła zachwytu "koleżanką" po fachu. Pod koniec wykonania przez nią piosenki na żywo kamery uchwyciły reakcję Rabczewskiej, która energicznie oklaskiwała Górniak i wyraziła swoją aprobatę poprzez uniesienie kciuków w górę. O wiele więcej działo się jednak za kulisami...
Wielki przełom w relacjach Dody i Edyty Górniak. Nie ma śladu po konflikcie
Wszystkiego dowiedzieliśmy się z relacji naocznego świadka niespodziewanego pojednania.
"Doda podeszła do Edyty za kulisami i pogratulowała jej pięknego występu. Edytę zamurowało, ale nie myślała długo, zatrzymała ją i pierwsza wyciągnęła do niej rękę na zgodę. Nie kryła przy tym wzruszenia" - twierdzi anonimowe źródło Plotka.
Można by było wątpić w te rewelacje, gdyby nie zdjęcia, które niedługo później trafiły do sieci. Dotychczasowe rywalki najpierw obrzucają się na nich ciepłymi spojrzeniami, a następnie serdecznie się przytulają.
"Bardzo kibicuję wszystkim artystom, bez względu na to, jakie prywatnie mamy animozje. To było bardzo spontaniczne, podeszłam do Edyty i nie żałuję" - tłumaczyła później w rozmowie z serwisem przeAmbitni 40-latka.
Edyta Górniak wyjawiła nt. Dody. Nie do wiary, co ma zamiar zrobić
Później o okolicznościach całej sprawy opowiedziała też Górniak.
"Jestem bardzo mile zaskoczona. Być może święta to jest po prostu czas magii. Bardzo się cieszę, że Dodzie, tak jak mi powiedziała, bardzo podobało się to wykonanie. Jest to utwór z mojej płyty [album nosi tytuł "My Favorite Winter" i utrzymany jest właśnie w tematyce świątecznej - przyp. aut.], więc z przyjemnością przekażę jej płytę, czy dla niej, czy dla rodziców, jeśli będzie chciała. Po prostu na święta. Bardzo fajnie, cieszę się" - komentowała dla Świata Gwiazd.
Jeśli relacje celebrytek faktycznie na stałe wrócą do normalności, to będzie to naprawdę spore wydarzenie w show-biznesie. Konflikt piosenkarek trwał już bowiem od dłuższego czasu i pełen był dawanych sobie wzajemnie prztyczków w nos.
Kilka lat temu starsza z gwiazd nie przyjęła nawet zaproszenia od młodszej do wzięcia udziału w organizowanym przez nią koncercie, co mogło być odebrane jako odtrącenie wystawionej na zgodę ręki. Rabczewska nie pozostała dłużna. Parę miesięcy temu w mediach zrobiło się głośno o wyraźnym pominięciu przez nią Edyty przy powitaniu na konferencji Polsatu. Teraz wydaje się jednak, że wszystko to już przeszłość.
Zobacz też:
Doda niczym Robert Lewandowski. Aż trudno uwierzyć, czego podjęła się tym razem
Doda ma za sobą dramatyczne chwile. Teraz nagle przerwała milczenie
Zaniepokojona Edyta Górniak nagle zwróciła się do fanów. "Ciekawe, kiedy się poddam"
