Reklama
Reklama

Burza po finale "Sanatorium miłości". "To jest dla mnie absurd totalny"

Za nami finał 7. edycji "Sanatorium miłości". Podczas ostatniego odcinka randkowego formatu widzowie mieli okazję zobaczyć tradycyjny bal, którym kończy się każdy turnus. Ogłoszono również, kto został królem i królową, co wywołało wiele emocji wśród fanów programu. "Ja naprawdę nie wierzę w to, że to się dzieje" - mówiła poruszona Ula.

Finał "Sanatorium miłości" 7. Poznaliśmy króla i królową turnusu

Właśnie dobiegła końca najnowsza edycja "Sanatorium miłości". W siódmej odsłonie randkowego show nie brakowało emocji, a niektóre z zachowań kuracjuszy były szeroko komentowane w mediach społecznościowych.

Tym razem relacje pod czujnym okiem kamer nawiązać postanowili Anna z Lubska, Danuta z Łodzi, Elżbieta z Goleniowa, Małgorzata z Warszawy (i Toskanii), Grażyna z Krzczonowic, Urszula z Poznania, Marek z Torunia, Edmund z Żagania, Stanisław z Raszyna, Stanley z Mysłowic, Zdzisław z Gryfina i Bogdan z Australii (i Bydgoszczy).

Reklama

W ostatnim odcinku programu tradycyjnie odbył się wielki, elegancki bal. Tym razem wydarzenie zorganizowano na świeżym powietrzu, co nadało mu wyjątkowy charakter. Kto został królem i królową balu? W 7. edycji "Sanatorium miłości" te zaszczytne tytuły zdobyli Ula i Zdzisław.

Szokujące sceny w finale "Sanatorium miłości". "Absurd totalny"

Urszula z Poznania nie mogła ukryć emocji. Od razu można było zauważyć, że kobieta jest bardzo wzruszona i zdecydowanie nie spodziewała się takiego obrotu spraw. Prosto ze sceny mówiła:

"Ja naprawdę nie wierzę w to, że to się dzieje".

Zaskoczone były również pozostałe uczestniczki. Z tą różnicą, że ich emocje miały dużo bardziej negatywny wydźwięk. Na słowa Uli błyskawicznie zareagowała Małgorzata, która zdecydowanie nie gryzła się w język:

"My też nie. (...) Nie zgadzam się. Niczym się nie wyróżniła, wręcz przeciwnie. To jest dla mnie absurd totalny. Nie wiem, jak to się stało. Żadna z kobiet na to nie głosowała".

Podobne zdanie miała Ania:

"Wybór królowej to dla mnie szok. Szok, szok, szok. Ula będzie wesołą królową. Będzie się chichrać, chichrać. I jeszcze raz chichrać" - prawiła oburzona.

Nieco inne zdanie miała natomiast Danusia, która przyznała:

"Ja na nią głosowałam. Jest najwspanialsza i jestem za" - podsumowała.

Fakt, że to Zdzisław został królem turnusu, nie wywołał już takiego oburzenia.

Uroczysty nie mógł obejść się bez prowadzącej - Marty Manowskiej. Pojawił się również gość specjalny, Łukasz Nowicki.

Zobacz także:

"Straszna sytuacja" przed finałem "Sanatorium". Danuta zrobi to Grażynie

Małgorzata z "Sanatorium" tego nie wytrzyma u partnera. Liczy na zmianę

Która para z "Sanatorium miłości" przetrwa? W tle ponure plotki o aferze

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy