Reklama
Reklama

Małgorzata z "Sanatorium" tego nie wytrzyma u partnera. Liczy na zmianę

O tym, czy Małgorzata z 7. edycji "Sanatorium miłości" znalazła miłość, dopiero się przekonamy. Wiadomo za to, jakie wymagania ma kuracjuszka wobec potencjalnego wybranka. Wymieniła trzy czynniki, które sprawiają, że jej serce bije szybciej. Co jeszcze ujawniła w nowym wywiadzie?

"Sanatorium miłości". Małgorzata i Marek

W 7. sezonie "Sanatorium miłości" Małgorzata opowiedziała o życiu spędzonym w Toskanii. Przez kilka dekad była żoną Włocha. Niestety 20 lat temu mężczyzna ciężko zachorował, a ona przez cały czas troskliwie się nim opiekowała. Po jego odejściu znów zapragnęła bliskości. W programie niemal od początku adorował ją Marek z Torunia, którego nie zniechęcał nawet jej nie zawsze łatwy charakter.

Reklama

W poprzednim odcinku "Sanatorium" Marek wreszcie zdobył się na wyznanie jej swoich uczuć. Niestety - już w komentarzu na profilu programu - ogłosił, że mówił nie o miłości, a zauroczeniu, a to, co zobaczyliśmy na ekranie, nazwał "fotomontażem".

Tymczasem tuż przed finałem pojawiły się plotki - na razie niepotwierdzone oficjalnie przez produkcję - że mężczyzna podobno ukrywał fakt, że już ma partnerkę. Nie wiadomo więc, jak potoczą się losy tej pary. Jasne jest za to, czego sama Małgorzata pragnie w związku.

Małgorzata z "Sanatorium" już nie chce Włocha

Jakiś czas temu w rozmowie z naszym portalem Małgorzata z Toskanii wyznała, jakie cechy Włochów jej nie odpowiadają. Przy okazji wytłumaczyła, dlaczego chciałaby zakochać się w rodaku.

"Włosi są zaborczy. [...] I jest ta mentalność włoska. Jeżeli chodzi o mężczyzn - zamknięta. Ja chciałabym po prostu spróbować. Usłyszeć wreszcie język polski. Nie słyszeć tego »Margerita«. Bo tam do mnie tak mówili przez 40 lat. »Usłyszeć Małgosiu«. To niby jest banalne, jest to bzdura, ale dla mnie bardzo istotne" - wyznała w rozmowie z Pomponikiem.

W wywiadzie, którego udzieliła "Party", rozwinęła wątek kwestii językowych. Są one dla niej bardzo ważne - ale jak się okazuje, przywiązuje wagę także do kilku innych spraw.

Małgorzata z "Sanatorium" o cechach wybranka

Uczestniczka 7. sezonu "Sanatorium" wymieniła trzy główne kwestie, na które zwraca uwagę u mężczyzn. Wyjaśniła, że dla niej samej sport jest bardzo ważny - ale poza wysportowaną sylwetką liczy się też wnętrze.

"Ja kocham sport. Także na pewno chciałabym, żeby to była osoba wysportowana. [...] Empatia. Charyzma" - wymieniała, dodając, że potrzebuje, by partner był skupiony na niej, a nie na innych kobietach.

Małgorzata dodała, że bardzo ważne jest dla niej, by potrafić w związku czerpać zwykłą, codzienną radość każdego dnia. Bardzo też chciałaby słyszeć wyznanie miłości po polsku, a nie włosku. Przywiązuje do tego ogromną wagę - nie wytrzymałaby więcej takich słów w języku, który słyszała przez ostatnie 40 lat.

"A przede wszystkim, żebym usłyszała 'Kocham cię' po polsku. I niby to jest banał, ale przez 40 lat słyszałam 'ti amo'. Ja już nie chcę słyszeć 'ti amo'" - dodała na koniec.

Jak się okazuje, jej dzieci, które bardzo dobrze posługują się naszym językiem, też mówią jej o miłości po polsku. Ostatnio usłyszała to od 10-letniej wnuczki, co ją bardzo wzruszyło.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Która para z "Sanatorium miłości" przetrwa?

"Sanatorium miłości". Marek zebrał się na odwagę

Widzowie "Sanatorium miłości" już nie ufają Annie

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy