Reklama
Reklama

Afera z Markiem z "Sanatorium". To dlatego nie wyszło mu z Małgorzatą

Choć finał "Sanatorium miłości" już za nami, to prawdziwe afery wychodzą na jaw dopiero teraz. Anna i Małgorzata ujawniły, czego dowiedziały się o Marku, który przez cały program adorował Gosię. Twierdzą, że mieszkaniec Torunia wcisnął kit nie tylko kuracjuszce, ale też widzom i samej produkcji. Według ich słów ukrywał kluczowy fakt na swój temat, a wsypał go... jego współlokator z pokoju.

Afera między Markiem a Małgorzatą w "Sanatorium miłości"

Finałowy odcinek 7. sezonu "Sanatorium miłości" już za nami. Królem i królową turnusu zostali Zdzisław Obst i Urszula Wojtecka. Choć w finale nie zabrakło pomniejszych sporów, to prawdziwe problemy dopiero wychodzą na jaw.

Wszystko za sprawą Anny Wojnarowskiej z Lubska i Małgorzaty Mikusek z Toskanii. Wieczorem, po emisji odcinka, zorganizowały live na TikToku. Tam ujawniły, czego dowiedziały się o Marku Dittmannie z Torunia.

Reklama

Przypomnijmy, że Marek niemal od początku programu zabiegał o względy Małgorzaty. W przedostatnim odcinku wyznał jej nawet, że jest w niej zakochany (czemu jednak potem sam zaprzeczył w sieci, sugerując, że montaż przeinaczył jego słowa). Przed finałowym balem dwie pary udały się na ostatnią randkę. Ula i Stanley oraz Małgorzata i Marek wybrali się na tężnie do Gołdapi. Co zatem mogło pójść nie tak? Te szczegóły są bardzo ponure.

Małgorzata i Anna z "Sanatorium" ogłosiły to o Marku

Anna z Lubska i Małgorzata z Toskanii wciąż przyjaźnią się po programie. Wykorzystując okazję, że Gosia cały czas jeszcze przebywa w naszym kraju, już kilka razy zorganizowały wspólny live na TikToku. Tak też było i 4 maja, tuż po emisji finału "Sanatorium".

Wiele pytań fanów dotyczyło relacji jej i Marka. Wtedy Mikusek wyznała, że Dittmann nie był uczciwy wobec produkcji, widzów i oczywiście niej samej. Małgorzata ogłosiła wprost, że Marek miał już partnerkę, o której "zapomniał" wspomnieć. O wszystkim podobno dowiedziała się od jego współlokatora z pokoju, którym był Stanisław Jedynak z Raszyna.

"Marek przyszedł do programu, mając swoją kobietę" - wyjaśniła wprost Anna podczas transmisji na żywo.

"Osoba, która była z nim w pokoju, wszystko mi powiedziała. Nawet rozmawiała z tą kobietą" - dodała Gosia.

Jednocześnie obie kobiety przyznały, że za kulisami było więcej problemów z Markiem, których produkcja nie pokazała.

"Jednak instynkt kobiety niestety nie zawodzi. Chciałabym tylko szybciej o tym wiedzieć" - wyznała gorzko Małgorzata.

Co dzieje się u Małgorzaty z "Sanatorium miłości"?

Oczywiście należy zaznaczyć, że przedstawione kwestie to perspektywa Małgorzaty i Anny. Sam Marek Dittmann nie wydał jeszcze oficjalnego oświadczenia w tej sprawie. Jeżeli jednak te rewelacje okazałyby się prawdą, to słowa Gosi, które padły przed kamerami Pomponika jakiś czas temu, dziś brzmią jeszcze bardziej gorzko. Tłumacząc, co docenia w mężczyznach, powiedziała wtedy:

"Lojalność. Całkowita. Poświęcenie się drugiej osobie. Czyli kochanie mnie tylko. Czyli na przykład on śpiewa, tańczy - ale tylko ja tę muzykę słyszę. I te słowa są tylko dla mnie. A nie dla wszystkich innych. Włosi są wspaniałymi amantami. Każdy ma żonę. Ale zawsze na boku coś tam się dzieje" - tłumaczyła Mikusek w Pomponiku.

Być może jednak nie wszystko stracone. W trakcie wymiany zdań między Małgorzatą a Anną druga z nich powiedziała: "A mogę powiedzieć, że Gosia znalazła miłość? Nie? No dobrze, to nie powiem". Oczywiście mieszkanka Toskanii nie mogła zostawić tego bez komentarza.

"Coś się dzieje, ale nic nie powiem więcej, bo nie chcę zapeszyć" - wyjaśniła z uśmiechem.

Spodziewaliście się takich wiadomości o Marku?

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Zdzisław z "Sanatorium" już nie ukrywa pięknej ukochanej

Ula i Stanley z "Sanatorium" o aferach na finałowym balu

Burza po finale "Sanatorium miłości". "Absurd totalny"

Małgorzata z "Sanatorium" tego nie wytrzyma u partnera

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy