Wszyscy się mylili, nawet eksperci. Harry i Karol III przyłapani w Londynie
Wszyscy eksperci od lat wypowiadają się o tym, że król Karol III i książę Harry coraz bardziej oddalają się od siebie. Chociaż książę przebywał od poniedziałku w Wielkiej Brytanii, wszyscy wątpili, by doszło do spotkania. A jednak – monarcha pokonał dziś ponad 800 kilometrów, by spotkać się z synem. Znamy szczegóły tego wzruszającego wydarzenia.
Książę Harry przyjechał do Wielkiej Brytanii w poniedziałek, by wziąć udział w kilku wydarzeniach organizacji, których jest patronem. To najdłuższy, bo zaplanowany na aż cztery dni, pobyt księcia w kraju od 2022 roku. Uczestniczył wtedy w pogrzebie królowej Elżbiety II. Mimo to do ostatniej chwili publicyści i eksperci wątpili, aby doszło do spotkania z ojcem i synem.
Powód był prosty - jeszcze do dzisiejszego poranka król Karol III przebywał w północno-wschodniej Szkocji, w posiadłości Balmoral, która jest oddalona od Londynu o ponad 800 kilometrów. A jednak - jak donosi "The Mirror", Karol przyjechał do swojej rezydencji w Londynie dziś o 15:45 czasu brytyskiego. Zaledwie chwilę temu dołączył do niego Harry.
"The Mirror" informuje, że do spotkania pomiędzy królem Karolem a Harrym doszło dziś po południu w Clarence House. Książę przybył do londyńskiej rezydencji godzinę po ojcu, około 17:20 czasu brytyjskiego. Przyjazd syna króla potwierdziło też BBC. Choć żadna ze stron nie wydała oficjalnego komunikatu na temat spotkania, to trudno spodziewać się, aby mijali się, przebywając w tym samym budynku.
"The Mirror" donosi też, że tuż przed przyjazdem do Clarence House Harry uczestniczył w wydarzeniu charytatywnym, po którego zakończeniu wyszedł w wielkim pośpiechu, tłumacząc zebranym, że właśnie "bardzo się spóźnia".
Książę wszedł do rezydencji tylnymi drzwiami, by uniknąć uwagi fotografów, którzy już czekali, by uwiecznić to ważne wydarzenie. Wcześniej fotoreporterzy uchwycili jednak przejazd do posiadłości królewskiej limuzyny z Karolem III w roli pasażera.
Z harmonogramu ksiecia wynika jednak, że już po godzinie 18:00 czekają go dalsze obowiązki, zatem na spotkanie z ojcem nie przeznaczono zbyt wiele czasu. BBC przekazało właśnie, że król i jego syn spędzili 55 minut na "prywatnej herbatce". Mimo to nie ma wątpliwości, że pierwsze spotkanie od lutego 2024 roku to już duży krok z obu stron.
Ostatnie spotkanie pomiędzy ojcem i synem miało miejsce tuż po diagnozie, którą usłyszał Karol III. Trwało jednak niecałe 45 minut i wydaje się, że nie poprawiło ich relacji, bo choć książę od tamtej pory kilkukrotnie bywał w Londynie, to król nie znalazł dla niego czasu w harmonogramie.
Jakiś czas temu książę ubolewał w wywiadzie, że bardzo chciałby naprawić relacje z rodziną. Wprost powiedział, że zależy mu na spotkaniu z ojcem. Wiadomo też, że w połowie lipca w Londynie odbyło się spotkanie przedstawicieli monarchy oraz niepokornego księcia - być może to właśnie na nim poczyniono nowe postanowienia.
Nic nie wskazuje za to, aby czas na spotkanie znalazł książę William. W zachodnich mediach pojawiają się nawet opinie, że napięty grafik starszego z braci w tym tygodniu nie jest przypadkowy. William przebywa dziś w stolicy Walii, Cardiff, gdzie wraz z księżną Kate uczestniczy w spotkaniach jednej z lokalnych fundacji.
Zobacz też:
Po latach odżyły plotki o Kate i Harrym. Pracownik potwierdza
Rocznica śmierci Elżbiety miała połączyć rodzinę. Taka jest prawda
To wtedy między Harrym a Williamem się popsuło. Oni to widzieli