Grażyna Torbicka osiągnęła coś, co dzieciom gwiazd zdarza się dość rzadko - dogoniła legendę własnej mamy, słynnej spikerki TVP Krystyny Loski.
Dziś to jej córka jest jedną z najpopularniejszych gwiazd w kraju. Do tego spełnia się także w roli organizatorki Festiwalu Filmu i Sztuki "Dwa Brzegi" w Kazimierzu Dolnym, który od lat święci triumfy.
Ważną częścią jej życia jest także małżeństwo z Adamem Torbickim, które trwa już od 42 lat.
"Jest dużo kobiet, które wolą sprawdzać różne opcje, i to też jest fajne" - wyjawiła niedawno w "Zwierciadle" tajemnicę swojego szczęścia.
Między Adamem i Grażyna od razu zaiskrzyło.
"Trafił mi się ktoś, kto do tego serca zajrzał i uznał, że warto się ze mną spotkać" - przyznała Torbicka.
Choć rozwijali swoje kariery w różnych dziedzinach, tematów do rozmów im nie brakowało. Zawsze potrafili też znaleźć czas dla siebie. Praca i pasja była w ich życiu zawsze bardzo ważna.
"Wracając do sukcesów zawodowych, sądzę, że one są dobrym budulcem małżeństwa. Moim zdaniem rywalizacja pojawia się właśnie wtedy, kiedy jedna ze stron nie jest spełniona zawodowo, nie ma pewności co do swojej pozycji. My z mężem mamy to szczęście, że w tej sferze oboje bardzo się realizujemy. Oboje jesteśmy bardzo ambitni, nie interesuje nas bylejakość. A jak się wreszcie z tych swoich przestrzeni wygrzebujemy, to zawsze stęsknieni i zaciekawieni tym, co słychać u drugiego" - wyznała Grażyna Torbicka.
Torbicka mierzy się z bolesnymi plotkami o dzieciach. Ta o synu była najgorsza
Torbiccy sprawiają wrażenie małżonków całkowicie spełnionych. Grażyna co jakiś czas musi się jednak zmagać z powtarzającym się pytaniem - dlaczego nigdy nie zdecydowała się na dzieci.
Niedawno wielkie poruszenie wywołały szokujące plotki o rzekomym synu dziennikarki. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
"Fani jednak próbują dociekać, dlaczego Grażyna Torbicka nie ma dzieci. Szczególnie że swego czasu wśród internautów krążyła plotka, według której Torbicka ma syna. Jej geneza nie jest jednak jasna" - donosi portal shownews.pl.
Tego typu spekulacje Torbicka ucięła chociażby w rozmowie z "Życiem na Gorąco". "Absurdalna dyskusja na ten temat trwa. Czytam to i reaguję, jakby były we mnie dwie Grażyny. Pierwsza czuje się dotknięta, cała się w sobie kurczy. A druga mówi: czy to jest temat do publicznej dyskusji? To moja sprawa - powiedziała w rozmowie z tygodnikiem.
Niedawno doszło do zaskakującego zwrotu akcji, bowiem Grażyna znów wróciła do tego tematu:
"Są różne przyczyny takiego stanu, ale jedno jest pewne - tylko od ciebie zależy, czy będziesz z tego powodu sfrustrowana i nieszczęśliwa" - odparła stanowczo, dodając, że "trzeba umieć odciąć się od tych szeptów za plecami, nie każda z nas ma w sobie tyle siły czy gotowości, ale najważniejsze jest wcale nie to, by się nie dać presji zewnętrznej, tylko tej wewnętrznej...".
Podkreśliła też, że jej małżeństwo w niczym nie jest gorsze od innych...
"Niektórzy twierdzą, że to dzieci scalają, ale my jesteśmy przykładem, że nie mając dzieci, można żyć szczęśliwie" - zwierzyła się kiedyś w rozmowie z "Rewią".
"Torbickiej, która powiada o sobie, że ma "pecha", bo od razu trafiła na właściwego mężczyznę - zazdrości zapewne wiele mniej szczęśliwych kobiet..." - podsumowuje "Życie na Gorąco".
Zobacz też:
Paparazzi udokumentowali spotkanie Torbickiej z tajemniczym mężczyzną. Tak się zachowała
Grażyna Torbicka jak zawsze z klasą. Tak zaprezentowała się na ściance
