Maja Bohosiewicz zrezygnowała z udziału w "TzG". Tuż po niej z programem pożegnał się Olek Sikora
Ostatnie dni dla uczestników 17. edycji "Tańca z gwiazdami" nie były proste. W zeszłym tygodniu z programem niespodziewanie pożegnała się Maja Bohosiewicz. Influencerka z powodu kontuzji musiała zrezygnować z dalszego udziału w show. Jej decyzja była komentowana przez wiele osób. Internauci nawet zarzucali Mai, że za wcześnie się poddała, a powinna dalej trenować. Maja nic nie robiła sobie jednak z tych komentarzy. Szybko spakowała walizki i wyjechała z kraju.
W niedzielnym odcinku, w wyniku głosowania jurorów oraz widzów, z programu odpadł Aleksander Sikora. W wyścigu o "Kryształową kulę" pozostało już tylko siedem par.
Oglądaj "taniec z gwiazdami" w każdą niedzielę o 19:55 w Polsacie i na Polsat Box Go.
Sikora i Syta zabrali głos ws. Rezygnacji Bohosiewicz. Dotrzymali słowa
Aleksander Sikora i Daria Syta trzymali się blisko z Mają Bohosiewicz i Albertem Kosińskim. Wiadomość o tym, że para zrezygnowała z udziału w programie, bardzo ich poruszyła. W rozmowie z "Pudelkiem" dziennikarz i tancerka wyjawili, co czuli po usłyszeniu tej decyzji.
"My sobie zawsze na sali żartowaliśmy, że jak odpadać, to tylko z Bohosiewicz" - zaczęła żartobliwie Daria Syta.
"Majka odpadła, zrezygnowała. My odpadliśmy w szóstym odcinku, czyli właściwie jesteśmy na zero" - stwierdził wyraźnie rozbawiony Olek Sikora, po czym zwrócił się do koleżanki z programu:
"Maju dotrzymaliśmy słowa".
Dziennikarz stwierdził także, że od jakiegoś czasu wydawało mu się, że jego przygoda z "TzG" zakończy się właśnie w taki sposób.
"Od początku mówiliśmy tak: 'Czekajmy na odcinek, kiedy polecą dwie pary, bo jest nas coś na tym etapie za dużo. Odpadniemy razem'. I tak się stało" - powiedział.
Sikora i Syta stanęli w obronie Bohosiewicz. Widzieli, jak było jej ciężko
Gdy Olek i Daria skończyli sobie żartować, przyznali, że kontuzja Mai Bohosiewicz była naprawdę poważna. Influencerka i tak chwilę zwlekała z tym, by podjąć ostateczną decyzję.
"Ją naprawdę bolało. To był nie tylko ten tydzień. Maja od dłuższego czasu nam mówiła, jak bardzo cierpi. My razem byliśmy na jednej sali. Często się wspieraliśmy, pokazywaliśmy sobie tańce nawzajem. Ona naprawdę długo zaciskała zęby" - wyjaśniła Daria Syta.
Aleksander Sikora dodał, że Maja Bohosiewicz bardzo chciała wziąć udział w odcinku rodzinnym i wystąpić ze swoją córką. Mimo kontuzji spełniła marzenie swojej pociechy.
"W trakcie odcinka rodzinnego Maja już się zmagała z tą kontuzją, ale jako matka chciała dowieźć obietnicę, którą złożyła jakiś czas temu swojej córce Leoni, ponieważ to było jej ogromne marzenie, żeby wystąpić" - zdradził Olek Sikora.
Dziennikarz i tancerka zapewnili, że nawiązali z Mają Bohosiewicz wspaniałą przyjacielską relację. Mają nawet zamiar odwiedzić ją w jej hiszpańskiej posiadłości.