Bohosiewicz ledwo ogłosiła, że rezygnuje z "TzG", a już wyjechała z kraju. Ma dość tego, co się działo
Decyzja Mai Bohosiewicz o rezygnacji z dalszego udziału w "Tańcu z gwiazdami" wywołała spore poruszenie. Fani influencerki byli bardzo zasmuceni tym, że nie zobaczą jej już na parkiecie. Inni uczestnicy także ubolewali nad tym, że ich koleżanka podjęła tak dramatyczną decyzję. Sama zainteresowana, choć wydawała się zasmucona, to od razu spakowała walizki i wyjechała z kraju. Miała ku temu powód.
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
Ten tydzień przyniósł widzom "Tańca z gwiazdami" jedną bardzo nieprzyjemną informację. Maja Bohosiewicz musiała zrezygnować z udziału w programie ze względu na poważną kontuzję. Influencerka przez kilkanaście dni zawzięcie trenowała, mimo ogromnego bólu, który jej towarzyszył. Po odcinku rodzinnym zdecydowała jednak, że nie chce dłużej narażać swojego zdrowia i musi zakończyć przygodę z tanecznym show.
"Kochani to dla mnie trudne słowa, ale muszę się nimi podzielić. Z powodu kontuzji muszę zakończyć moją przygodę z 'Tańcem z Gwiazdami'" - przekazała swoim fanom, tłumacząc, że nie da już rady trenować z kontuzją.
Oglądaj "Taniec z gwiazdami" w każdą niedzielę o 19:55 w Polsacie i na Polsat Box Go.
Decyzja Mai Bohosiewicz była zaskoczeniem dla wielu osób. Internauci zaczęli nawet zarzucać influencerce, że za wcześnie odpuściła i mimo kontuzji powinna spróbować dalej walczyć w programie.
Nieco inne zdanie na ten temat mają za to inni uczestnicy show. Michał Kassin w rozmowie z Pomponikiem przyznał, że podziwia Maje za to, że tak długo dała radę tańczyć z kontuzją.
Podobnie Barbara Bursztynowicz wyraziła swój podziw dla Mai i zapewniła wszystkich, że jej koleżanka z programu co tydzień dawała z siebie wszystko i angażowała się w każdy taniec. Stwierdziła także, że wszystkim uczestnikom bardzo będzie jej brakować.
Niedługo po ogłoszeniu swojej rezygnacji z programu Maja Bohosiewicz spakowała walizki i wyjechała z kraju. Pokazała zdjęcie z samolotu i dała znać fanom, że przez jakiś czas będzie mniej aktywna w mediach społecznościowych niż zwykle.
"A teraz uciekam na kilka dni offline z najbliższymi złapać oddech i dystans do całej sytuacji" - przekazała na Instastories.
Influencerka zwróciła się do swoich fanów także z podziękowaniem za wszystkie oddane na nią głosy.
"Dziękuję wam za wszystkie wasze głosy i sms, bo jak się okazało byliśmy naprawdę wysoko w rankingu" - dodała.
Maja Bohosiewicz na co dzień mieszka w Hiszpanii i to zapewne tam udała się tuż po ogłoszeniu swojej decyzji.
Zobacz też:
Nici z romantycznej kolacji Bagiego i Magdy. Przeszkodził im... Lewandowski
Rogacewicz nie mógł się powstrzymać. Przy Kaczorowskiej emocje wzięły górę
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych