W sierpniu tego roku Olga Frycz potwierdziła krążące od pewnego czasu plotki, że jej związek ze znanym w "Tańca z gwiazdami" Albertem Kosińskim wszedł w kolejny etap.
Olga Frycz i Albert Kosiński oczekują dziecka
Para spodziewa się pierwszego wspólnego dziecka. Jak ujawniła aktorka na Instagramie, w lutym na świat przyjdzie synek pary, który otrzyma imię Jan, po tacie Olgi, wybitnym aktorze, Janie Fryczu.
Janek dołączy do patchworkowej rodziny, którą aktorka zbudowała przez lata. Olga Frycz jest mamą dwóch córek z różnych związków. Helenka, której tatą jest Grzegorz Sobieszek, przyszła na świat w 2018 roku.
Trzy lata później aktorka poinformowała, że spodziewa się drugiego dziecka. Było z tym trochę kłopotu, bo nie chciała ujawnić tożsamości taty jej drugiej córeczki. W końcu jednak wyszło na jaw, że tatą Zosi jest podróżnik Łukasz Nowak.
Olga Frycz i Albert Kosiński zdecydowali ws. ślubu
Olga Frycz nigdy nie ukrywała, że doskonale odnajduje się w macierzyństwie. Z Albertem Kosińskim też nie zwlekała z decyzją o powiększeniu rodziny. Jak ujawnił tancerz w rozmowie z Pomponikiem, wieść o ciąży sprawiła, że plany ślubne na razie zostały odłożone na bliżej nieokreśloną przyszłość:
Myśleliśmy o formalizacji wcześniej i tak się wahaliśmy, czy robić to na szybko, jakieś wesele, czy imprezę, żeby spotkać się z ludźmi i jakoś nie mogliśmy się zdecydować, więc stwierdziliśmy: dobra, to innym razem. Mamy inne plany na ten moment, finansowe, więc też z tego powodu nie zdecydowaliśmy się teraz. Może nigdy, może za 5 lat, może za 4, może za 10. Priorytetem jest to, co wcześniej: wspólne życie i szczęście
Olga Frycz i Albert Kosiński mają ambitne plany
Jak można wywnioskować ze słów Kosińskiego, znacznie ważniejsze od urzędowego dokumentu jest dla niego i Olgi wspólne gniazdko. Jak zapowiada tancerz, marzenia o własnym domu powoli nabierają rumieńców:
"Czekamy na dziecko, będziemy budować dom, więc to też nam pochłonie dużo czasu. Ja, oczywiście, lubię spotkania rodzinne i z przyjaciółmi, wesela też bardzo lubię, ale tu jednak wolimy się skupić na tym, by wybudować dom, żeby się tam spokojnie wprowadzić, wykończyć, przywitać Janka, a potem będziemy myśleć, co dalej".
Albert Kosiński zakończył już swoją przygodę z 30. edycją "Tańca z gwiazdami". Decyzja jego tanecznej partnerki, Mai Bohosiewicz o rezygnacji z show z powodu poważnej kontuzji żeber, wyeliminowała go z dalszej rywalizacji. Jednak, jak wyznał Kosiński, nawet dobrze się złożyło:
"Już nawet odpocząłem, więc fajnie. Staram się być jeszcze większym wsparciem i wspierać Olgę w domu. Mnie często w tym domu nie ma, więc teraz super, jak jestem, daję maksa z siebie, żeby ją trochę odciążać. Nie dzieje się nic specjalnego, dzień jak co dzień, tylko brzuch rośnie".