"Sanatorium miłości 4". Andrzej ujawnia, że relacja Ani z Piotrem była szczera
Andrzej Sikorski był uczestnikiem czwartej edycji show TVP "Sanatorium miłości". Po zakończeniu programu senior jest stałym gościem telewizji publicznej. Razem z Moniką Zajączkowską wziął udział w "Pytaniu na śniadanie", a teraz też spróbował swoich sił w muzycznym show "Jaka to melodia". To właśnie na planie tego programu reporterowi Pomponika udało się porozmawiać z popularnym kuracjuszem.
Czytelników Pomponika interesuje temat rozpadu związku Ani z Olsztyna i Piotra z Piaseczna. To oni właśnie stali się na początku najpopularniejszą parą programu, gdyż jako jedyni w historii show zaręczyli się w trakcie nagrań.
Związek Ani z Piotrem jeszcze raz jakby utwierdza mnie w przekonaniu, że żeby stworzyć trwały i scementowany związek trzeba po prostu sobie dać trochę czasu, nie działać na zasadzie impulsu. Oni rzeczywiście się zakochali w sobie i zmierzało to w dobrym kierunku. To było naprawdę autentyczne, to nie było sterowane. Natomiast później proza życia pokazała, że jednak ktoś chyba nie chciał, jakby pójść na rękę drugiej osobie. Nie znaleźli wspólnego kompromisu i ten związek nie przetrwał próby czasu. Ale tak jak mówię, on był szczery, wynikał ze wspólnych uczuć tych dwojga. Przykro mi, że tak się stało, ale to jest to samo życie
"Sanatorium miłości 4". Piotr nie rozpacza po rozpadzie związku
Andrzej Sikorski nie chce oceniać tego, co się stało między Anią i Piotrem. Uważa, że w każdym związku ważne są kompromisy. Nie wierzy, by któreś z tej dwójki ponosiło całą winę za zakończenie relacji.
Jestem daleki od tego, żeby oskarżać kogokolwiek z tej dwójki. Oni muszą ze sobą zanalizować tę całą sytuację. Nie wiem, kto jest winien. Pewnie jak zawsze prawda leży gdzieś pośrodku.
Senior nie chce też wypowiadać się na temat rewelacji Ani, która w jednym z wywiadów mówiła, że Piotr wyjechał na wakacje z inną kobietą, co definitywnie zaważyło na jej decyzji o zerwaniu z nim.
Nie chciałbym mówić, że Piotrek był winny, bo od niego tego nie wiem. To są tylko informacje, które gdzieś wyczytałem. Żeby mi Piotrek o tym sam powiedział, to wtedy bym był mądrzejszy, ale nie wypada mi na ten temat mówić, ponieważ nie znam faktów.
Andrzej jest w stałym kontakcie z Piotrem. Przyznał, że rozmawiają często przez telefon. Zdradził Pomponikowi, że Piotr nie zdradza oznak załamania, czy rozpaczy po tym, jak związek z Anią zakończył się fiaskiem.
Nie rozpacza. Jeśli coś nie wyszło no, to trzeba żyć dalej. Trzeba sobie jakoś to życie formować. Nie można rozpamiętywać tego, bo to poprowadził złym kierunku po prostu
Zobacz też:
"Sanatorium miłości 4". Mariola wyjawiła, jak wyjątkowe relacje łączą ją z Anią










