Piotr Kraśko od dłuższego czasu mierzy się z problemami. Dziennikarz został przyłapany na poruszaniu się samochodem bez prawa jazdy. Został skazany na karę grzywny i otrzymał roczny zakaz prowadzenia pojazdów. Po tym zdarzeniu 51-latek kajał się przed widzami, ale niedługo później na jaw wyszły kolejne nieprzyjemne fakty z jego życia.
Okazało się, że ten od lat nie płacił podatków. Po kontroli skarbówki musiał zapłacić zaległy podatek dochodowy i VAT. Jakby tego było mało, to Kraśko wylądował w szpitalu, a od połowy czerwca nie pojawił się na antenie TVN.
Fani martwią się o niego, ale na szczęście dziennikarz ma przy sobie wspierających bliskich. Jedną z takich osób jest Kinga Rusin, z którą przyjaźni się od 40 lat. To właśnie ona wyciągnęła do niego pomocną dłoń!
Rusin wyciągnęła rękę do Kraśki, tak chce mu pomóc
Kina Rusin i Piotr Kraśko są dla siebie jak rodzeństwo. Dziennikarze przyjaźnią się od wielu lat i zawsze byli dla siebie wsparciem. Łączy ich nie tylko praca, ale także wspólne pasje, takie jak sport, a w szczególności jeździectwo. Nawet podczas kryzysu wizerunku, jaki dopadł 51-latka, jego koleżanka nie odwróciła się od niego, wręcz przeciwnie wyciągnęła w jego stronę pomocną dłoń.
Była prowadząca "Dzień dobry TVN" zaprosiła Piotra do swojego domu na Kostaryce, aby ten w spokoju i z dala od prasy wrócił do zdrowia.
Kinga ma nadzieję, że wkrótce z rodziną przyleci do niej. W wakacje w Gałkowie, tak chętnie odwiedzanym przez turystów, próżno szukać spokoju. Piotr często jest w centrum ich zainteresowania. To jest męczące
Myślicie, że Kraśko powinien odpocząć od publiki z Polski i na jakiś czas usunąć się w cień?
Zobaczcie również:
Kinga Rusin z kolejnym światowym sukcesem. Pomylono ją z asystentką Adele
Mama Piotra Kraśki zamieszkała w domu opieki w Skolimowie. Miesięczny pobyt kosztuje krocie
Kinga Rusin relaksuje się w Wenecji. Co za sukienka!
