Reklama
Reklama

Ojciec Allana Krupy śmiertelnie potrącił kobietę! Syn Górniak brutalnie odpowiedział na jego prośbę

Dariusz Krupa podjął w ostatnich dniach medialną inicjatywę, by przypomnieć o sobie po wyjściu z więzienia i jednocześnie spróbować na powrót nawiązać kontakty z synem. Nie wygląda jednak na to, by przynajmniej ta druga kwestia miała mu się udać. Allan Krupa jednoznacznie skomentował działania ojca i nie zostawił na nim suchej nitki!

Dariusz Krupa po 6 latach wyszedł na wolność

Dariusz Krupa to nie jest postać anonimowa w polskim show-biznesie, ale w ostatnich latach było o nim z oczywistych względów cicho. W 2014 roku muzyk pod wpływem narkotyków śmiertelnie potrącił kobietę i trafił do więzienia. W 2020 roku zakończył odsiadkę i spędził ten czas (jak sam twierdzi) na poukładaniu sobie życia. Teraz pragnie jednak, by jego częścią stał się też jego syn ze związku z Edytą Górniak - Allan Krupa.

Reklama

Wydarzenia z 2014 roku odbiły się traumą na wtedy jeszcze niepełnoletnim chłopaku, który musiał obserwować najpierw całe medialne zamieszanie wokół własnego ojca, a następnie rozpoczęcie przez niego pobytu w więzieniu po 2 latach aresztu tymczasowego. W niedawnej rozmowie z "Faktem" Dariusz Krupa zaznacza, że rozumie gniew syna, ale cierpliwie czeka na odnowienie ich wzajemnych relacji. Zapewnia też jakoby miała się między nimi odbyć pierwsza rozmowa telefoniczna.

Allan Krupa podważa słowa własnego ojca i deklaruje: "Nie chcę mieć z nim nic wspólnego"

Dziennikarz "Super Expressu" postanowił sprawdzić, jak przebiegła rzeczona rozmowa u źródła. Problem w tym, że prawdopodobnie nigdy się nie odbyła. A przynajmniej tak twierdzi Allan Krupa:

"[Rozmowa - przyp. red] nie wyglądała, bo nigdy się nie odbyła. Ostatni raz miałem z nim chwilowy kontakt na Instagramie jakiś rok temu, gdzie uświadomiłem go, co dokładnie ma zrobić, zanim w ogóle przyjdzie mi do głowy z nim rozmawiać. Myślę, że gdybym chciał, kontakt z nim w tym momencie nie byłby już problemem. Natomiast nie ma do tego powodów. Nie chcę mieć nic wspólnego z tym człowiekiem, bo się go masakrycznie wstydzę i postawiłem mu warunki naszego ewentualnego kontaktu, których po dziś dzień nie spełnił w najmniejszym stopniu" - nie zostawił wątpliwości syn Edyty Górniak.

Dariusz Krupa przestał się odzywać do Allana, gdy ten miał zaledwie 10 lat, po tym jak rozwiódł się z jego matką. Dlatego jego obecne próby mają nikłe szanse powodzenie, choć 19-latek przyznaje, że "nie ma już żadnego żalu". Zdaniem chłopaka z ojcem łączy go obecnie tylko nazwisko i nie ma żadnych powodów, by to zmieniać.

Edyta Górniak sama wychowywała Allana, ale w tej sprawie nie musiała interweniować

Allan Krupa jest osobą pełnoletnią, więc w tym konkretnym przypadku nie musiał i nie pytał mamy o zdanie. Zresztą oboje nie tylko mają ze sobą świetne relacje, ale dodatkowo myślą podobnie o osobie Dariusza Krupy: "Mama nie musi mnie wspierać, bo wie, że oboje jesteśmy tysiąc lat świetlnych od tego człowieka" - podkreślił raper w wywiadzie. Jak jednak zaznacza, Górniak daje mu wolną rękę, by w temacie ojca postąpił w sposób, jaki uważa za słuszny.

Jeżeli taki stan rzeczy wlewa nieco nadziei w serce starszego Krupy, że syn kiedyś zmieni zdanie, to ostatnie zdanie rozmowy raczej nie powinno go nastręczać do optymizmu: "[Życzę mu - przyp. red.], żeby znalazł te swoje jaja, o których zawsze mówił. Poza tym niech go Bóg błogosławi" - podsumował Allan.

Zobacz też:

Allan Krupa w wulgarnych słowach stanął w obronie ukochanej. To trzeba zobaczyć!

Edyta Górniak padła ofiarą szantażu! Nie dała się tak łatwo.

Nie żyje aktor Robert Blake. Jedno oskarżenie zniszczyło mu życie!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Allan Krupa | Edyta Górniak | Dariusz Krupa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy