Nieoczekiwany finał piątego odcinka "TzG". Zapadła zaskakująca decyzja
Piąty odcinek jubileuszowej edycji "Tańca z gwiazdami" od samego początku zapowiadał się wyjątkowo. Z rywalizującymi o Kryształową Kulę celebrytami zatańczyli bowiem nie tylko ich regularni partnerzy, ale także członkowie rodziny. Kto tym razem zdobył uznanie widzów oraz jurorów i pojawi się w programie w następnym tygodniu?
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
Aktualna edycja "Tańca z gwiazdami" nie przestaje zaskakiwać widzów oraz uczestników. Z okazji podwójnego jubileuszu polskiej wersji "Dancing with the Stars" twórcy przygotowali wiele atrakcji.
W ubiegłym tygodniu do jury dołączyła Beata Kozidrak, która u boku Iwony Pavlović, Rafała Maseraka i Tomasza Wygody oceniała występy uczestników, a pary rywalizujące o Kryształową Kulę tańczyły do największych przebojów Bajmu.
Pod koniec odcinka prowadzący ogłosili decyzję widzów i okazało się, że to Lanberry oraz Piotr Musiałkowski otrzymali najmniejszą ilość głosów.
Tym samym podzielili los Ewy Minge oraz Michała Bartkiewicza, którzy jako pierwsi pożegnali się z wyścigiem po prestiżowe trofeum.
Tym razem znów nie zabrakło niespodzianek. Uczestnicy "TzG" zatańczyli nie tylko u boku swoich regularnych partnerów, ale także wybranych przez siebie bliskich.
Po rozgrzewającym występie Roxie Węgiel przyszedł czas na pierwszytaniec tego wieczoru. Aleksander Sikora i Daria Syta na parkiet wyszli w towarzystwie kuzynki słynnego prezentera - Eweliny.
Tercet zaprezentował cha-chę. Jak ocenili ich jurorzy?
"To cudownie, że dałeś radę takim dwóm petardom" - powiedziała Ewa Kasprzyk.
"Jesteśmy dumni, że jesteś z nami" - dodał Rafał Maserak, kierując się do Eweliny.
Tydzień temu para otrzymała komplet punktów i zapisała na swoim koncie cztery dziesiątki. Tym razem trio otrzymało 32 punkty.
Wiktoria Gorodecka - która przez wielu widzów typowana jest na główną faworytkę do zwycięstwa w aktualnej edycji "Tańca z gwiazdami" - zaprosiła do studia swojego brata. Wraz z Kamilem Kuroczko rodzeństwo zatańczyło wyjątkową wersję jive'a.
"Wielkie brawa za ten show, coś fantastycznego. Masz taką iskrę w sobie, że przyciągasz każdego widza (...). Jeśli chodzi o technikę (...), to jest naprawdę na wysokim poziomie. To było ogniste i rytmiczne (...). Kompletne show" - zachwycał się Maserak.
"Jestem zachwycona wtedy, kiedy mam komplet (...). Tutaj emocje fantastyczne, technicznie super (...)" - wtórowała mu Iwona Pavlović.
Aktorka nie rozczarowała swoich wielbicieli i zdobyła aż 40 punktów.
Słynny aktor przebojowych produkcji kinowych i telewizyjnych w programie wystąpił u boku swojej ukochanej córki.
"Moje dzieciaki oglądają te moje zmagania z samym sobą. Podoba im się ten show, który zazwyczaj robię" - pochwalił się Tomasz Karolak przed kamerami.
Jak trio poradziło sobie z "muppetową" interpretacją jazzu rodem z Broadwayu?
"To był twój najlepszy występ (...). Pokazujesz nam inną drogę" - stwierdził jednoznacznie Tomasz Wygoda.
"Mnie nie było jeden odcinek i mam wrażenie, że zrobiłeś krok milowy" - dodała od siebie Ewa Kasprzyk.
"Na tym polega broadway jazz (...) wiedziałem, że sobie poradzisz rewelacyjnie" - przyznał Rafał Maserak.
Aktor i jego córka zapisali na swoim koncie 31 punktów.
Aktorka znana wszystkim dzięki roli w "Klanie" wystąpiła w parze ze swoim mężem, z którym dzieli życie od niemal 50 lat. Małżonkowie zatańczyli do klasycznej ballady Elvisa Presleya "Fallin with you".
Potem emocje sięgnęły zenitu i Ewa Kasprzyk zaintonowała piosenkę "Sto lat", którą odśpiewali wszyscy obecni w studiu. Wszystko dlatego, że Barbara Bursztynowicz przyznała, że wraz z mężem podczas ślubu nie zatańczyła pierwszego tańca.
"Szczerze powiem: zazdroszczę. Tego tańca, tego związku" - zachwycała się Ewa Kasprzyk.
Małżonkowie w towarzystwie Michała Kassina zdobyli 30 punktów.
Po przerwie na parkiecie nieoczekiwanie pojawiła się Hanna Żudziewicz i jej mąż Jacek Jeschke. Para bardzo dobrze znana wszystkim widzom "Tańca z gwiazdami" poprzedziła występ Mai Bohosiewicz i Alberta Kosińskiego.
Aktorka wybrała do tańca swoją najlepszą przyjaciółkę, czyli własną córką. Tercet zaprezentował broadway jazz a wokalem wsparła go siostra 34-latki - Sonia Bohosiewicz.
"Dziewczyny, pokazałyście, że nie trzeba zapraszać tancerzy broadwayoskich, żeby mieć świetny show" - ocenił Rafał Maserak.
"Jesteś stworzona do fruwania" - komplementował córeczkę gwiazdy Tomasz Wygoda.
Jurorzy przyznali za tę choreografię aż 36 punktów.
Zaraz potem Maurycy Popiel i Sara Janicka pojawili się w studio wraz z mamą gwiazdora "M jak miłość".
"Nie wiem, czy się zachowam profesjonalnie i powstrzymam łzy" - zapowiadała zaproszona przez Maurycego pani Lidia. Zgodnie z przewidywaniami emocje sięgnęły zenitu.
"Widzę łzy w twoich oczach i sama też nie mogę powstrzymać wzruszenia (...) .To była prawdziwa sztuka na tym parkiecie" - zdradziła Iwona Pavlović.
"Przebiliście struktury materialne" - dodał Tomasz Wygoda, również nie kryjący emocji.
Trudno się dziwić, że za swój występ Maurycy Popiel otrzymał komplet 40 punktów.
Katarzyna Zillman także zaprosiła do tańca swoją mamę, z którą ma wyjątkowo bliską relację.
"Chcę ją uhonorwać w ten sposób, bo naprawdę na to zasługuje" - tłumaczyła medalistka olimpiska.
"Najpiękniejszą kolią są ramiona twojej córki" - zaskoczyła Iwona Pavlović.
Sportsmenka nie zaliczyła spadku formy i jak zwykle zaprezentowała choreografię na najwyższym poziomie. Jurorzy przyznali tercetowi okrągłe 40 punktów.
Marcin Rogacewicz również zdecydował się zaprosić swoją mamę, z którą miał ponad dziesięcioletnią przerwę w relacji. Aktor ma nadzieję, że wspólny walc wykonany w towarzystwie swojej wybranki - Agnieszki Kaczorowskiej, pozwoli im znów nawiązać dialog.
Po występie cała trójka nie potrafiła ukryć emocji.
"Czas zmarnowany jest tylko wtedy, kiedy nic nie zrobimy z tym doświadczeniem" - tłumaczył Tomasz Wygoda.
"Ten taniec, to że jesteście tutaj razem, to jest otwarcie nowego rozdziału" - oceniła Paulina Sykut-Jeżyna.
"Chciałabym podziękować także mojej mamie, która tutaj jest" - dodała gwiazda "Klanu".
Emocje przełożyły się na wysokie oceny - uczestnicy skompletowali 37 punktów.
Przedstawiciel młodego pokolenia i jeden z janwiększych gwiazdorów polskiego internetu na parkiet wyszedł w towarzystwie Magdaleny Tarnowskiej i swojej siostry Matyldy.
Cała trójka została nagrodzona przez jurorów i widzów owacjami na stojąco.
"Czy nie myślisz, że twoja siostra lepiej tańczy od ciebie?" - zapytała z uśmiechem Iwona Pavlović.
Jurorzy dali się ponieść hiphopowej salsie i przyznali influencerowi i jego towarzyszkom aż 40 punktów.
Kto tym razem musiał pożegnać się z programem? Decyzją twórców wszystkie pary przeszły do kolejnego etapu i w tym samym składzie spotkają się już w przyszłym tygodniu.
Oglądaj "Taniec z gwiazdami" w każdą niedzielę o 19:55 w Polsacie i na Polsat Box Go.
Zobacz też:
Dwa dni przed "TzG" Kaczorowska ogłosiła. Rogacewicz wzruszony
Kaczorowska miała wątpliwości przed "TzG". Teraz mówi wprost
Ojciec Zillmann tuż przed "Tańcem z Gwiazdami" zabrał głos. Nie ma złudzeń
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych