Reklama
Reklama

Małgorzata Rozenek-Majdan ujawniła największe marzenie. Co na to Radosław? [POMPONIK EXCLUSIVE]

Małgorzata Rozenek-Majdan (45 l.) w rozmowie z Pomponikiem wyznała, że marzy, by powstał film dokumentalny o jej życiu i karierze. Biorąc pod uwagę, że rozmowa odbyła się w okazji premiery filmu biograficznego o Kubie Błaszczykowskim, nic dziwnego, że jej się skojarzyło. Wyjaśniła przy okazji, jakie wątki ze swojego życia uważa za najbardziej godne podkreślenia.

Małgorzata Rozenek-Majdan podczas gali z okazji premiery filmu dokumentalnego o Kubie Błaszczykowskim, nie kryła, że chciałaby, by podobna produkcja powstała na jej temat

W rozmowie z Pomponikiem podkreśliła jednak, że ma skromne oczekiwania i nie upiera się, by nad jej życiem koniecznie pochyliła się jakaś wielka firma producencka. W każdym razie, ktokolwiek się tego podejmie, może liczyć na pomoc Małgorzaty. Jak wyznała:

Reklama

„Myślę, że to byłby naprawdę mega dobry dokument. Ja już zaczęłam zbierać materiały, żeby taki dokument kiedyś powstał. Nie mówię, że tworzony przez takiego dużego twórcę streamingowego, ale myślę, że to jest historia, która mogłaby gdzieś tam dać otuchę”. 

Małgorzata Rozenek-Majdan marzy o dokumencie o sobie

Prędzej czy później większość celebrytów dochodzi do podobnego wniosku. Niektórzy, jak Patryk Vega, już swoje marzenie zrealizowali. 

Inni, jak Magda Gessler, na razie poprzestają na autobiograficznych książkach. Całe szczęście, że Rozenek-Majdan podchodzi do sprawy dużo bardziej realistycznie niż Gessler, która do nakręcenia filmu o swoim życiu wytypowała Pedro Almodovara. To wydłuży cały proces, bo, jak ustalił jeden z polskich tabloidów, hiszpański reżyser dotąd nie miał pojęcia o istnieniu Magdy, więc trochę potrwa zanim się o niej dowie. 

Rozenek-Majdan, jak wyznała w rozmowie z Pomponikiem, ma już w głowie zarys scenariusza, a przynajmniej aspekty, które chce szczególnie podkreślić. Ujawniła, na jakim przekazie najbardziej jej zależy:

„Żeby nie tracić nadziei, żeby zawsze stawiać na siebie, żeby  nie liczyć lat, jako tych, które ograniczają cię w osiąganiu niektórych rzeczy. Żeby być wiernym sobie i wysyłać dobrą energię, bo ona zawsze wraca w dwójnasób. Chciałabym taki dokument, który mógłby pokazać drogę, jaką przechodzi osoba, która zaczynała w zupełnie innym miejscu, potem przeszła do zupełnie innego miejsca, potem była w telewizji, gdzie ta droga też nie była bardzo łatwa. I która znalazła ogromne wsparcie w swoim trzecim mężu i która naprawdę walczyła o swoje macierzyństwo. Tych tematów jest wiele, natomiast nigdy nie myślałam o fabule”. 

Małgorzata Rozenek-Majdan odnalazła szczęście w trzecim małżeństwie

Kiedy Małgorzata Rozenek 11 lat temu zaczęła spotykać się z Radosławem Majdanem, początkowo nikt nie wróżył im sukcesu. Były piłkarz wydawał się zupełnie nie w guście celebrytki, ona zaś nie przypominała żadnej z dotychczasowych partnerek Radosława. 

Jednak były mąż Dody, mający za sobą burzliwe lata, ujął ją swoją determinacją. Z czasem oboje bardzo zyskali na swoim związku, stając się jedną z „power couples” polskiego show biznesu. Szczególnie Radkowi bardzo dobre zrobiła zmiana wizerunku z imprezowicza, posądzanego o tendencję do wszczynania awantur w odpowiedzialnego męża i ojca. 

Jak podkreśla Małgorzata w rozmowie z Pomponikiem, rodzina jest dla niej fundamentem i bazą, na której oparciu może podbijać świat:

„Ja jestem bardzo szczęśliwą żoną i osobą, która tę niezależność zewnętrzną może realizować właśnie dzięki  bardzo dużemu wsparciu rodziny. To jest taki układ idealny. Jak się kogoś dobrze zna, tak, jak ja znam Radzia, to nie potrzeba sygnałów, żeby wiedzieć po mowie ciała, że jakaś sytuacja jest niekomfortowa, albo jakąś sytuację chce się przerwać”. 

Małgorzata i Radosław Majdanowie: czy mają podpisaną intercyzę?

Nie chciała jednak ujawnić, jak rozwiązali z Radosławem sprawy finansowe. Chociaż, biorąc pod uwagę temat pracy doktorskiej Małgorzaty i jej przywiązanie do niezależności, mogli zdecydować się na bardzo fachową metodę. Jak przyznaje celebrytka w rozmowie z Pomponikiem:

„Temat mojej pracy doktorskiej dotyczył właśnie intercyzy. Uważam, że czerwona flaga pojawia  się, kiedy nie rozmawiamy o sprawach finansowych przed wejściem w związek i to powinno zastanawiać. Ta rozmowa powinna się odbyć, taki temat powinien być podjęty przed ślubem. To jest bardzo osobisty temat, ale niezależność kobiety jest bardzo ważna również  w sferze finansowej”.

Podobnego zdania jest Joanna Przetakiewicz. Wydała nawet na ten temat dwie książki: „Pieniądze szczęście dają” oraz "Miłość, władza i pieniądze". Jak wyjaśniła w podcaście Macieja Orłosia:

„To, co jest w tej książce bardzo ciekawego i bardzo nowatorskiego, to jest "umowa na szczęśliwe życie". Żeby usiąść - to jest tylko jedna strona A4 - i na głos wypełnić tę umowę. Żeby usiąść, tak jak my teraz, naprzeciwko siebie, najlepiej przy stole.  Żeby sobie odpowiedzieć na pytanie: co jest naszym priorytetem? Jakie są nasze wspólne cele, a jakie oddzielne? Ile pieniędzy, konkretnie - ponieważ pieniądze są bardzo policzalne - ile pieniędzy potrzebujemy na to czy na tamto? Czy się w tym ze sobą zgadzamy? Bo właśnie przez brak takich rozmów od początku narasta problem”. 

Zobacz też:

Zaskakujące wieści na temat Małgorzaty Rozenek. Najpierw wizyta w szpitalu, a teraz jeszcze to

Wydało się. Rozenek zdradziła, dlaczego Majdan jest jej trzecim mężem

Małgorzata Rozenek zaszalała z wiosenną stylizacją. Wszyscy patrzą na buty

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy