Reklama
Reklama

Anna Popek przerywa milczenie na temat zwolnień w "Pytaniu na śniadanie". Prezenterka nie kryła emocji

Ostatnie zmiany w "Pytaniu na śniadanie" wzbudziły wielkie emocji nie tylko wśród widzów. Zmiany kadrowe w porannym paśmie Telewizji Polskiej postanowiła skomentować Anna Popek, której dalsza kariera na Woronicza stanęła ostatnio pod dużym znakiem zapytania.

Anna Popek nie pracuje już w Polskim Radiu

Anna Popek przechodzi ostatnio bardzo trudny okres w życiu zawodowym. Słynna dziennikarka, podobnie jak pozostałe gwiazdy Telewizji Polskiej, nie jest pewna tego, czy uda jej się utrzymać posadę na Woronicza.

Plotki o zwolnieniu prowadzącej "Pytania na śniadanie" rozpoczęły informacje na temat zakończenia z nią współpracy przez Polskie Radio. 55-latka pożegnała się z rozgłośnią wraz z kilkoma innymi dziennikarzami także związanymi z telewizją publiczną - w tym m.in. z Adrianem Klarenbach i Michałem Rykowskim.

Reklama

Gwiazda TVP nie ukrywała, że utrata posady bardzo ją dotknęła.

"Wcale bym nie chciała, żeby się wszystko zmieniało, bo są rzeczy, które naprawdę kocham. I do nich należą telewizja i media, i kontakt z ludźmi. To naprawdę dodaje mi sił i jest powodem do tego, żeby wstać. Teraz np. się budzę i myślę sobie: "Jezu, po co się budzę? Nie ma powodu, żeby wstawać, iść do pracy, przygotować coś". To okropne, coś na pograniczu depresji, ale nie daję się" - przekazała fanom na Instagramie.

Anna Popek komentuje zmiany w "Pytaniu na śniadaie"

Jakby tego było mało, pod dużym znakiem zapytania stanęła także jej dalsza kariera w "Pytaniu na śniadanie". Choć dziennikarka tygodniami zapewniała fanów, że nigdzie się nie wybiera, widzowie popularnej śniadaniówki ostatni raz mieli okazję oglądać ja 13 grudnia.

Teraz wygląda na to, że Anna Popek może nie pojawić się już w programie.

W międzyczasie poranne pasmo przeszło wielką metamorfozę - z ekipy "PnŚ" odeszła Ida Nowakowska i Małgorzata Opczowska, a nowymi prowadzącymi zostali Robert Stockinger, Joanna Górska, a także Klaudia Carlos i Robert El Gendy.

Prezenterka nie mogła przejść obok tego obojętnie i skomentowała ostatnie wydarzenia za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Anna Popek zareagowała na wiadomość od jednego z fanów, który stwierdził, że "brakuje prawdziwej TVP".

"Mnie też, to już takie czasy, że profesjonalizm już się nie liczy" - dodała przygnębiona 55-latka, dodając smutną emotikonę.

Anna Popek odwołała spotkanie z wielbicielami

To jednak nie koniec problemów byłej redakcyjnej koleżanki Jarosława Jakimowicza. Jak zdradziła na Instagramie, boryka się z infekcją, w związku z czym zmuszona była odwołać spotkanie z wielbicielami.

"Kochani wiem, że obiecywałam wam live, niestety dopadło mnie paskudne choróbsko, więc nasze spotkanie muszę przełożyć" - poinformowała na swoim profilu.

Przy okazji zapowiedziała, że gdy tylko wróci do zdrowia, znajdzie czas dla fanów. Czy wtedy dowiemy się czegoś więcej na temat przyszłości Anny Popek w Telewizji Polskiej?

Zobacz też:

Anna Popek zamieściła w sieci niepokojący wpis. Źle znosi zwolnienie 

Anna Popek komentuje doniesienia o zarobkach w Polskim Radiu. "Trochę umiaru w oczernianiu"

Anna Popek, Adrian Klarenbach i Michał Rachoń dorabiali sobie w Polskim Radiu. Ujawniono sumy gwiazd TVP

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Anna Popek | "Pytanie na śniadanie"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy