Reklama
Reklama

Zwroty akcji w 5. odcinku "Rolnika". Makijaż do obory to dopiero początek

"Rolnik szuka żony" powraca po tygodniowej przerwie. W 5. odcinku dostaniemy za to aż nadto emocji i zarówno miłych, jak i smutnych niespodzianek. Jedna z kandydatek Gabriela zaskoczy makijażem do pracy w oborze, za to kandydat Basi zrobi na niej dobre wrażenie. Jednak nawet to nie pocieszy jej pod koniec dnia. Oto szczegóły tego, co czeka nas w niedzielę.

Zawrzało po komunikacie ws. "Rolnik szuka żony"

Widzowie "Rolnik szuka żony" nie kryli rozczarowania, kiedy okazało się, że w minioną niedzielę zamiast ulubionego programu TVP zdecydowało się wyemitować mecz. W komentarzach zawrzało, jednak już w ten weekend produkcja wraca na dawne tory. A wrażeń w 5. odcinku nie zabraknie.

Reklama

Praca na gospodarstwie zazwyczaj zaczyna się bladym świtem, o czym jednak zapomni jedna z kandydatek 31-letniego Gabriela. Rolnik zażartuje, przekonując kandydatki, że praca w oborze zacznie się o 9 rano, w co uwierzy Weronika. Na dodatek kobieta postanowi wcześniej wykonać pieczołowity makijaż, co sprawi, że nieźle się spóźni.

"Ja jeszcze musiałam się delikatnie pomalować, żeby dobrze poczuć się przed kamerą. Na co dzień nie robię takich rzeczy i normalnie nie poszłabym do obory w całym wyposażeniu make-upowym" - będzie się tłumaczyć.

Przypomnijmy, że jest to ta sama Weronika, która była zaskoczona pierwszą podróżą PKS-sem w życiu i podpadła widzom, nazywając okolicę, w której mieszka Gabriel "dziurą". A to dopiero początek.

To wydarzy się w 5. odcinku "Rolnik szuka żony"

Na gospodarstwie Krzysztofa ostatnio było dość nerwowo. Tuż po przyjeździe kandydatek, podczas rozmów zapoznawczych z rodzicami rolnika, u jednej z kobiet niespodziewanie pojawiły się łzy. Tym razem atmosfera będzie nieco spokojniejsza, a po pracy na polu przyjdzie pora na świętowanie urodzin jego mamy.

Kandydaci Barbary zaskakują ją przy każdej okazji. Ostatnio jeden z nich wyznał, że znajomość z nią zmotywowała go do zdecydowanego domknięcia poprzednich relacji. Teraz przyjdzie pora na kolejne niespodziewane wydarzenia. Rolniczka zapozna kandydatów ze swoimi konikami, co będzie okazją do kolejnych rozmów i bliższego poznania. Jeden z nich zdecydowanie się wyróżni.

Smutek Barbary w 5. odcinku "Rolnik szuka żony"

Jeden z mężczyzn, którzy przyjechali na gospodarstwo Barbary, będzie chciał pokazać się od jak najlepszej strony.

"Zauważyłam, że on był najbardziej wyrywny do wszystkiego. [...] My mieliśmy fajrant, a on złapał jeszcze za miotłę i pozamiatał stajnię. Ja absolutnie nie szukam pracownika, ale muszę przyznać, że dzisiaj mi zaimponował. Wychodzi z niego naprawdę fajny chłopak" - podsumuje Basia.

Nawet jej tata będzie pod wrażeniem - dobry nastrój nie potrwa jednak zbyt długo. Pod koniec dnia Barbara poczuje wielki smutek, który trudno będzie rozproszyć. A to niejedyny zwrot akcji, który czeka nas w piątym odcinku.

Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Były Marianny Schreiber podrywa kandydatkę Gabriela z "Rolnika"

Wrze od plotek o parze w nowym "Rolniku". Oni stworzą związek?

Takie sceny po raz pierwszy w "Rolniku". Basia i Roland nie wytrzymają

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy