Wygoda nie wytrzymał. Nie gryzł się w język ws. Bursztynowicz i Pavlović
6. odcinek programu "Taniec z gwiazdami" wywołał wiele emocji. Te sięgnęły zenitu nawet nie w momencie ogłaszania wyników, a w chwili, kiedy Barbara Bursztynowicz i Michał Kassin usłyszeli oceny jury. Jurorzy nie mogli zgodzić się w ocenach, a teraz Tomasz Wygoda szczerze wyznał, co naprawdę sądzi o występie tej pary i o słowach Iwony Pavlović.
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
W 6. odcinku programu "Taniec z gwiazdami" uczestnicy odtwarzali najbardziej kultowe choreografie, które pojawiły się na przestrzeni 20 lat emisji formatu. Barbara Bursztynowicz i Michał Kassin pokazali tango, które 15 lat temu tańczyli Edyta Górniak i Jan Kliment, do piosenki "El tango de Roxanne" z musicalu "Moulin Rouge". Basia miała na sobie nawet tę samą sukienkę - czerwoną, koronkową kreację do samej ziemi.
Aktorka jeszcze przed emisją przyznała, że było to trudne zadanie. Piosenkarka, która była w "TzG" gościem specjalnym, była nią jednak zachwycona i wbiegła na parkiet, by ją uściskać i towarzyszyć przy wysłuchaniu opinii jurorów. Ci zaś tak się posprzeczali, że aż poleciały iskry.
Bursztynowicz i Kassin za swoje tango otrzymali 28 punktów. Zanim jeszcze doszło do ocen, jurorzy nie mogli się zgodzić w ocenie ich występu. Wyjątkowo krytyczna była Iwona Pavlović.
"Basiu, poprawiłaś się, ale w ilości kroków, a nie jakości. Nie masz sylwetki tancerki. Wiek nie ma nic do tego. Jest rama i jest antyrama. Gdyby Michał zniknął, nie ma cię, Basiu. Sorry, ja Basię uwielbiam, ale czy ja jestem świetną aktorką? No nie" - ogłosiła.
Maserak, słysząc te słowa, nie wytrzymał - przerwał Iwonie i wytknął jej, że nie znajdują się na profesjonalnych zawodach tańca, które jurorka ocenia na co dzień.
"Stop, stop, stop, bo się troszeczkę zapędziłaś. Nie jesteśmy na turnieju tańca w Olsztynie. To jest program rozrywkowy, tu się liczą emocje i charakter, Basia weszła w klimat tanga. Dla mnie kroki były rewelacyjne. Ja się delektowałem" - podsumował Rafał.
Tomasz Wygoda, który sam wczoraj wypowiadał się o występie Bursztynowicz raczej przychylnie, chwaląc "momenty mocnej charyzmy", w rozmowie z Pudelkiem podkreślił, że w swojej ocenie starał się skupiać na pozytywach.
"Dzisiaj Basia niesamowicie obudziła się w górnej części, w głowie, chociaż w nogach nie nadążała za choreografią trochę" - przyznał juror.
Wygoda podkreślił, że zgodnie z hasłem "Baśka do finału" - Barbara jest uwielbiana przez widzów, którzy bardzo chcą, by wygrała 17. edycję. A co sądzi o słowach Pavlović, że nie ma ona "sylwetki tancerki"?
"No tak, jeśli byśmy porównywali z kimś młodym, kto całe życie szkoli swoje ciało i stawia kręgosłup. Basia tańczyła tango. Ja mogę zobaczyć kogoś, kto nie jest tancerzem i też to tango chce zatańczyć, ale dla mnie dzisiaj, co też starałem się docenić, są najważniejsze emocje. To, co się dzieje w tango między partnerami" - wyjaśnił.
Dodał, że Iwona skupiała się na tym, co dla niej ważne, a on na swoich priorytetach - i to w porządku, że pojawiają się pomiędzy nimi różnice zdań.
Nowe odcinki "Tańca z gwiazdami" w każdą niedzielę o 19:55 na Polsacie i Polsat Box Go.
Zobacz też:
Emocje w 6. odcinku "TzG". Drugi i trzeci pocałunek na parkiecie
Górniak pojawiła się w "Tańcu z gwiazdami" i wywołała burzę
Bursztynowicz zabrała głos po aferze z Górniak. Wymowna ocena
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych