Nowe pary prowadzących w "Pytaniu na śniadanie"
Producenci "Pytania na śniadanie" zdążyli już przyzwyczaić widzów do ciągłych zmian w programie i roszad w składzie prowadzących. Niestety po tym, jak z flagowego programu Dwójki zniknęły największe dotychczasowe gwiazdy, które straciły posady, ponieważ kojarzyły się nowym włodarzom mediów publicznych z czasem prezesury Jacka Kurskiego, oglądalność śniadaniówki zaczęła spadać i notowała wyniki nieporównywalnie niższe od tego, co format osiągał za jego czasów.
W końcu zdecydowano się na odważny krok i media obiegła zaskakująca wiadomość o zwolnieniu z posady szefowej "PnŚ" Kingi Dobrzyńskiej, którą na tym stanowisku zastąpiła Barbara Dziedzic.
Na tym jednak nie koniec - do grona prezenterów "PnŚ" ponownie dołączył Łukasz Nowicki, znany z roli prowadzącego "Postaw na milion".
Od kilku miesięcy aktor tworzy duet z Joanną Górską, która wcześniej pojawiała się w parze z Robertem Stockingerem.
Joanna Górska surowo oceniona przez widzów "PnŚ"
Chociaż wydawało się, że dziennikarka oraz aktor znaleźli wspólny język i z powodzeniem odnajdują się w swoim towarzystwie, wygląda na to, że 47-latka nie cieszy się zbyt dużą sympatią ze strony widzów.
Tak przynajmniej można wywnioskować z komentarzy, które pojawiły się w sieci po czwartkowym wydaniu "Pytania na śniadanie". Pod zdjęciem gospodarzy na oficjalnej stronie "Pnś" pojawiło się mnóstwo wpisów, w których widzowie nie szczędzili prezenterce słów krytyki.
"Zazwyczaj nie oglądam telewizji śniadaniowej, ale dzisiaj dla odprężenia włączyłam. Niestety, prowadzący są mega męczący. Nie wiem, czym to jest spowodowane: może siebie nie lubią? Może nie są dobrze dobrani?" - skarży się jedna z internautek.
"Pierwszy raz obejrzałam dzisiaj "PnŚ" i myślę, że pani prowadząca zupełnie nie nadaje się do tego, co robi. Nie da się jej słuchać. Myślałam, że tylko mi przeszkadza, ale widzę dużo podobnych komentarzy..." - dodała.
"Pani prowadząca nie nadaje się do prowadzenia programu, niestety. Zero energii. Nawet Nowicki nie pomaga, chociaż robi, co może" - można przeczytać pod postem.
Joanna Górska już kiedyś odnosiła się do internetowej krytyki. Ujawniła, że stara się nie zwracać na nią uwagi.
"Przepracowałam to. Nie czytam, nie interesuję się, nie zaglądam. Zbyt dużo myślałam o tym, co dzieje się w internecie" - zdradziła w rozmowie z Jastrząb Post.
Zobacz też:
Stockinger odszedł do TVP, a teraz takie wieści o jego żonie. To nie plotki
Jacek Jeschke i Hanna Żudziewicz nie pojawią się w "TzG". Mówią wprost o kolejnym dziecku
Małgorzata Rozenek-Majdan przejdzie do TVP? Szykuje się głośny transfer
