Maja Bohosiewicz ujawnia kulisy odejścia z "Tańca z gwiazdami"
Maja Bohosiewicz jeszcze w odcinku rodzinnym programu "Tańca z gwiazdami" wydawała się tryskać energią. Nic dziwnego, skoro na parkiecie towarzyszyła jej ukochana córka. Niestety w międzyczasie pojawiły się niepokojące kwestie, dotyczące zdrowia Mai. W nowym wpisie na Instagramie Bohosiewicz wyjawiła, że trenowała z urazem żebra cały tydzień.
"Z urazem żeber tańczyłam już tydzień. Pomimo bólu dawałam radę i naprawdę chciałam zakończyć ten etap. Podczas treningu do nowego odcinka spróbowałam zrobić przewrót w przód - akrobację z pierwszych sekund tańca, który mieliśmy odtworzyć" - opowiedziała Maja.
Dodała, że po tych ćwiczeniach ból nie pozwalał jej na sen. Następnego dnia wybrała się do kliniki, która roztacza opiekę nad uczestnikami z ramienia Polsatu. Tam lekarz stwierdził już "złamanie żebra i uraz okostnej". Niestety - wszelki ruch, a co za tym idzie i treningi, były niemożliwe. W sieci wrze od plotek o tym, jak na tę informację zareagował Albert Kosiński, z którym trenowała, oraz Olga Frycz. W końcu odpowiedziała i na to.
Takie relacje mają po "TzG" Bohosiewicz i Olga Frycz
Bohosiewicz tańczyła w "TzG" z Albertem Kosińskim - narzeczonym Olgi Frycz. Obie panie przyjaźnią się od wielu lat. Dlatego Maja po swojej decyzji, by zrezygnować z udziału w programie, była zasypywana przez fanów pytaniami o reakcję jej przyjaciółki. W końcu była to edycja jubileuszowa, a w poprzednim sezonie Albert z Adrianną Borek doszedł aż do finału. Influencerka wyraźnie teraz zaznaczyła, że Olga się na nią nie obraziła.
"Byłoby naprawdę dziwne, gdyby ktoś obraził się o to, że mam kontuzję. Olga mało pokazywała w tym sezonie kibicowania w sieci, ale jest w ciąży. To czas, w którym priorytetem jest spokój i dbanie o siebie. [...] Wiem, że co tydzień kibicowała nam z dziewczynkami przed telewizorem, wysyłała SMS-y, trzymała kciuki. Nie potrzebuję publicznych gestów od osoby, z którą przyjaźnię się od dekady. Prawdziwe wsparcie nie musi mieć formy posta ani story" - wygarnęła szczerze fanom.
W niedawnym wywiadzie dla Pomponika Kosiński sam wyznał, jakie emocje towarzyszą mu po rezygnacji Mai.
Albert Kosiński szczerze o Mai Bohosiewicz po jej decyzji
Kosiński nie skomentował od razu decyzji Mai, ale w końcu przerwał milczenie w sieci. Podziękował jej za wspólne treningi i życzył zdrowia. W rozmowie z Pomponikiem wyjaśnił:
"Maja jest drobną osobą i na treningach próbowaliśmy ten współczesny tańczyć i widziałem, ile jej to sprawia dyskomfortu, więc jak najbardziej rozumiem tę decyzję. Dostaliśmy od produkcji zielone światło, że możemy zmieniać choreografię, ale dla Mai to było za dużo w tym momencie. Nie mam absolutnie żadnego żalu o to, to była jej decyzja i ja to szanuję" - podkreślił w rozmowie z nami.
Tancerz zapewnił, że wspierał ją, odkąd tylko dowiedział się o jej decyzji. Podobne podejście ma jego narzeczona. Frycz wyjaśniła na Instagramie, że i ona nie czuje żadnych pretensji. Poza tym para prawdopodobnie pojawi się w finałowym odcinku, w którym tradycyjnie wszyscy uczestnicy wykonują wspólny układ taneczny.
Oglądaj "Taniec z gwiazdami" w każdą niedzielę o 19:55 w Polsacie i na Polsat Box Go.