Ekspertka przerwała milczenie ws. zdrowia króla Karola. Nie ma złudzeń
Król Karol III od 18 miesięcy poddaje się leczeniu raka. Do tej pory ani on sam, ani Pałac Buckingham nie wydawali oświadczeń w sprawie zdrowia, które nie byłyby optymistyczne. Teraz milczenie przerwała sama brytyjska prasa. Przełomowy raport królewskiej ekspertki nie pozostawia żadnych złudzeń co do stanu monarchy. Wprost mówi o tym, że nowotwór nie jest uleczalny.
Król Karol III poinformował zimą 2024 roku, że podczas badań zdiagnozowano u niego pewną formę raka. Od tamtej pory monarcha jest pod stałą kontrolą lekarzy, regularnie odwiedzając londyński szpital, gdzie poddaje się terapii. Nie przeszkadza mu to w pełnieniu obowiązków. Podczas wizyty w Bradford w drugiej połowie maja sam przyznał, mówiąc o leczeniu:
"Chciałbym myśleć, że jestem po lepszej stronie mojej podróży" - cytowała go jedna z mieszkanek, z którą zamienił kilka słów.
Nie ma jednak wątpliwości, że Pałac Buckingham nie informuje o wielu kwestiach. Pod koniec marca 2025 roku król znalazł się w szpitalu z powodu nieprzewidzianych skutków ubocznych leczenia - nie podano jednak żadnych innych szczegółów. Milczenie przerwała wreszcie brytyjska prasa, a reportaż znanej ekspertki od rodziny królewskiej mówi jasno, co dzieje się z Karolem.
Camilla Tominey jest zastępczynią redaktora naczelnego dziennika "Daily Telegraph" i szanowaną ekspertką w temacie royalsów. Od wielu lat to właśnie ona jako pierwsza informowała o kryzysach w brytyjskiej rodzinie królewskiej - na długo zanim stały się oficjalne.
W najnowszym reportażu pojawiły się informacje na temat nowotworu Karola III, które robią piorunujące wrażenie. Jest to pierwsze takie nazwanie rzeczy po imieniu od 18 miesięcy. Tominey w swoim artykule mówi wprost, że choć obecnie nowotwór króla jest "pod kontrolą", to w istocie jest nieuleczalny.
"Mówi się teraz, że może umrzeć chorując na raka, ale nie z powodu raka, dzięki programowi leczenia" - wyjaśnia w "Daily Telegraph".
Jednocześnie ekspertka dodała, że taka sytuacja jest bardzo częsta u starszych pacjentów. Choroba może towarzyszyć mu do końca życia, ale nie oznacza to, że przyczyni się do jego odejścia. Tominey ujawniła też, jakie są dalsze plany wobec kadencji Karola.
Dywagacje o prawdziwym stanie zdrowia brytyjskiego monarchy podniosły się na nowo po ostatnim wywiadzie, jakiego książę Harry udzielił BBC - i jego słowach "Chciałbym się pojednać z moją rodziną. [...] Nie wiem, ile jeszcze zostało mojemu ojcu". Wiele wskazuje na to, że prognozy króla są dosyć optymistyczne. Według słów jego doradców, radzi on sobie z sytuacją "zadziwiająco dobrze".
Mimo to, jak wyjaśnia Tominey, ze względu na stan zdrowia nie jest zbyt prawdopodobne, że Karol przeniesie się do Pałacu Buckingham, kiedy już dobiegnie końca trwający tam remont. Obecnie mieszka on z żoną Camillą w Clarence House. Dowodem na to, że opinie lekarzy na temat zdrowia monarchy są pozytywne, może być jednak fakt, że zaczęły się wstępne plany 80. urodzin Karola, które będą miały miejsce w 2028 roku.
Pałac nie skomentował oczywiście wspomnianych prasowych doniesień. Król nie zwalnia tempa: tylko w ostatnich dniach uczestniczył w Royal Windsor Flower Show w parku w Windsorze, udał się do Larkhill w hrabstwie Wiltshire, a 9 czerwca zawitał do Lancaster.
Zobacz też:
Taka jest prawda o relacjach Harry'ego i króla Karola III