Od tygodni media żyją w dużej mierze tym, co wyczynia się w TVP. Po serii zmian i zwolnień w serwisach informacyjnych, zabrano się także za gwiazdy programów rozrywkowych.
Najwięcej emocji wzbudziły czystki w "Pytaniu na śniadanie", gdzie nowa szefowa zwolniła wszystkich dotychczasowych prowadzących.
Wielkie oburzenie wywołał przypadek Małgorzaty Tomaszewskiej, której podziękowano za współpracę na kilka tygodni przed porodem. Zrobiła się z tego niemała afera. Skomentować sprawę postanowiła m.in. Joanna Kurska.
Afera po zwolnieniu Tomaszewskiej
Żona byłego prezesa TVP przez jakiś czas pełniła funkcję szefowej "Pytania na śniadanie". Zasłynęła m.in. zachwytami nad piękną miłością Kasi Cichopek i Macieja Kurzajewskiego. Teraz postanowiła zabrać głos ws. ciężarnej prezenerki.
"Trzy tygodnie przed datą porodu nielegalne władze TVP wyrzucają Małgorzatę Tomaszewską z pracy. To wszystko z oszalałej zemsty do poprzedniej ekipy. Tak wygląda państwo prawa i prawa kobiet według Tuska. Małgosiu, jesteśmy z tobą" - grzmiała na Facebooku Kurska.
Niespodziewanie do dyskusji postanowiła dołączyć Danka Martyniuk. Żona króla disco polo ma być za co wdzięczna Kurskim. To wszak za prezesury Jacka Martyniuk niemal nie znikał z anten, a i małżonka miała okazję pichcić w "Pytaniu na śniadanie".
Danuta Martyniuk zbulwersowana
Po zmianach w TVP król i królowa Podlasia przestali być traktowani na Woronicza wyjątkowo. Oficjalnie Danuta postanowiła jednak wstawić się za Tomaszewską. W środku nocy tak skomentowała wpis Kurskiej:
"Koniec Polski wkrótce. Gdzie są feministki Tuskowe, które powinny stanąć w obronie ciężarnej Małgosi?" - bulwersowała się Martyniukowa.
Zobacz też:
Kurska ostro reaguje na zwolnienie Tomaszewskiej. Jest zbulwersowana
Ciężarna Tomaszewska zabrała głos po zwolnieniu. Skupia się tylko na jednym
Tomaszewska straciła pracę tuż przed porodem. A teraz "odszedł jej partner"
