Wieści ws. Sikory to nie były plotki. Zabrał głos nt. romansu. "No i w końcu"
Już tylko kilka dni dzieli nas od startu jubileuszowej edycji programu "Taniec z gwiazdami". Na parkiecie show pojawi się między innymi Aleksander Sikora, który o Kryształową Kulę rywalizować będzie u boku Darii Sytej. Taneczni partnerzy udzielili ostatnio wspólnego wywiadu, w którym opowiedzieli o przygotowaniach. Przy okazji Sikora odniósł się także do plotek na temat romansu.
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
Lada moment na antenie Polsatu pojawi się długo wyczekiwany "Taniec z gwiazdami". Ta edycja jest wyjątkowa pod wieloma względami. Format zadebiutował w Polsce równe dwie dekady temu, zaś jesienna odsłona jest już 30., licząc od samego początku. Jakby tego było mało, to w odcinku otwierającym jubileuszową edycję będziemy mogli zobaczyć pierwszą parę gospodarzy: Magdę Mołek i Huberta Urbańskiego.
Oglądaj "Taniec z gwiazdami" na Polsat Box Go
Wśród uczestników najbliższej edycji "Tańca z gwiazdami" jest także Aleksander Sikora. Uwielbiany prezenter rozpoczął już treningi, a jego taneczną nauczycielką jest Daria Syta. Ostatnio oboje udzielili wywiadu, w którym zdradzili, jak przygotowują się do programu.
Gospodarz "halo tu polsat" z rozbrajającą szczerością przyznał, że nie uważa siebie za najlepszego tancerza. Nie traci jednak przy tym humoru:
"No, jestem chłopakiem, któremu co prawda muzyka w tańcu nie przeszkadza, ale no, nie mam tego tańca w ciele. Ja podziwiam tancerzy, chociaż Daria ma zawsze taki bardzo mocny argument: stary, gdybyś ty potrafił tańczyć, to by ciebie nie było w programie 'Taniec z gwiazdami', więc to prawda i jest w tym jakaś logika" - tłumaczył w rozmowie z Kozaczkiem, zauważając, że byłaby to ogromna strata, bowiem nie miałby wówczas okazji poznać Darii.
Aleksander Sikora zdążył już udowodnić światu, że może pochwalić się poczuciem humoru i dużym dystansem do siebie. Mało kto jednak wiedział, że prezenter jest perfekcjonistą i bardzo źle znosi potknięcia na treningach.
"Jeśli nie robię czegoś na dwieście procent, bo mam, niestety, jakieś ograniczenia (...)" - zaczął opowiadać, jednak jego wypowiedź szybko została przerwana przez Darię. Tancerka od razu zaapelowała, żeby prezenter nie przesadzał, bo nie ma żadnych ograniczeń.
"Oj, no daj mi trochę pokokietować, wiesz o co chodzi. Te materiały, te wywiady na litość zawsze dobrze działają. One są na klik. Tylko musimy jeszcze jakieś nośne zdanie wymyślić, żeby każdy wiedział, że to jest rzewna, ciężka, trudna historia" - żartował.
Przy okazji Aleksander Sikora zwrócił uwagę na fakt, że partnerzy podczas tańca bardzo się do siebie zbliżają. Zaznaczył, że w pewnym momencie zapytał nawet swoją nauczycielkę o to, czy jej partner nie jest zazdrosny. Szybko okazało się, że Daria i jej ukochany mają profesjonalne podejście do pracy i darzą się ogromnym zaufaniem.
Reporter Kozaczka chciał jednak wiedzieć, jak taneczni partnerzy zareagowaliby na nagłówki sugerujące romans. Słowa Aleksandra Sikory nie pozostawiają wątpliwości:
"Będziemy się z tego śmiać", na co Daria Syta dodała: "Słuchaj, prawdę powiemy: ej, no, ludzie, gdzie...".
Wtedy prezenter, z właściwym sobie poczuciem humoru, uzupełnił:
"Nie, powiedzielibyśmy sobie tak: no i w końcu piszą o kimś innym niż o Kaczorowskiej i Rogacewiczu".
Zobacz także:
Wieści ws. Sikory nadeszły późnym wieczorem. Właśnie oficjalnie ogłosił
"TzG" już za moment, a tu takie słowa Sikory. Tego się obawia najbardziej
Wieści ws. Sikory i Filipek to nie były plotki. Internauci nie mają wątpliwości
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych