Reklama
Reklama

Wielkie poruszenie w "Rolnik szuka żony". Kandydat Ani wyznał to na wizji

Ania z "Rolnik szuka żony" starannie przepytywała swoich kandydatów. Nie umknął jej żaden szczegół. Dwaj z nich jak na przesłuchaniu przyznali się do zaskakujących rzeczy. Widzowie chyba nie spotkają ich w kolejnych odcinkach. Co takiego usłyszała Ania?

"Rolnik szuka żony" zagościł na ekranach już z 10. jubileuszową edycją. Tym razem Marta Manowska przedstawiła piątkę bohaterów, wśród których są aż dwie kobiety: Ania i Agnieszka. Ponadto przez najbliższe tygodnie fani randkowego show będą towarzyszyć też Waldemarowi, Arkowi i Dariuszowi. Czy w gospodarstwie kogoś z tej piątki zagości prawdziwe uczucie?

Reklama

"Rolnik szuka żony". Pierwsze randki Waldka, Artura i Darka

W drugim odcinku programu "Rolnik szuka żony" bohaterowie spotkali się oko w oko ze swoimi kandydatami. Widać było, że wszyscy są ogromnie zestresowani.

Waldemar ze swoimi kandydatkami rozmawiał o filmach, muzyce filmowej i rodzinie. Zachwycił się Ewą i jej ciepłym głosem. Okazało się, że kobieta śpiewa na weselach i imprezach. Wyglądana to, że ta kandydatka ma największe szanse u kochającego tańczyć Waldka.

"Ubolewam, że nie było więcej czasu, żeby więcej kwestii z nią poruszyć np. mojego gospodarstwa czy jej ewentualnej przeprowadzki do mnie. Ale to, co mi powiedziała w zupełności wystarczy, żeby z Ewą spotkać się w dalszym etapie. To na pewno."

Artur, który od początku jest faworytem w programie i dostał ogromną liczbę listów, był bardzo konkretny. Dopytywał każdą z kandydatek czy umie gotować i czy potrafiłaby pracować na wsi. Duże wrażenie zrobiła na Arturze Sara oraz kandydatka, która zażartowała, że mieliby... ładne dzieci.

"Powiedziała, że mielibyśmy ładne dzieci. Bardzo mnie tym zaskoczyła, ale pozytywnie. Jestem na tak" - wyzna Artur po randce.

Darek oczekiwał od swoich kandydatek, że otworzą się przed nim i każda opowie coś o sobie. Niestety, wiele kandydatek było tak zestresowanych, że rozmowy się nie kleiły. Jedna wpadła na pomysł, by spytać Dariusza o jego największe marzenie. Rolnik przyznał, że po prostu chce być szczęśliwy.

"Rolnik szuka żony". Poruszające spotkania u Agnieszki

Z kolei Agnieszka spotkała kandydata, który mieszka zaledwie 30 km od niej. Choć jest młodszy, to wydał się jej bardzo dojrzały i ma spore szanse u rolniczki. Bardzo poruszył ją też kandydat, który na pierwszą randkę przyniósł Agnieszce oprawiony rysunek konia. Opowiedział też, że od kilku lat sam wychowuje syna, gdyż jego matka zmarła.

Czy znajdzie się wśród kandydatów, których Agnieszka zaprosi do swojego gospodarstwa?

Rolnik szuka żony 10. U Ani było najciekawiej

Najwięcej działo się u Ani. Rolniczka wzięła panów, chętnych zająć miejsce u jej boku, w krzyżowy ogień pytań.

Jeden z jej pierwszych kandydatów już pisał listy do rolniczek z poprzednich edycji. Mężczyzna przyznał szczerze, że tak było oraz że śledzi na bieżąco program. Ani wydało się podejrzane, że mężczyźnie podobała się zarówno KamilaKlaudia, a teraz ona, choć każda z nich jest przecież inna. Rolniczka zaczęła podejrzewać, że kandydat jest bardziej zainteresowany występem w programie, niż rolniczkami. Chyba jemu nie da szansy. Tym bardziej że mężczyzna w rozmowie z pozostałymi kandydatami stwierdził, że Ania szuka pantoflarza.

Za to spore wrażenie zrobił na niej młodszy o 15 lat Mikołaj.  Podobnie zresztą jak pochodzący z Mikołowa kandydat, który wydał się Ani bardzo konkretny.

"Mikołaj bardzo pozytywny, sympatyczny. Nie mam żadnych uwag do niego, jeżeli miałby jeszcze 30 lat, to byłoby wszystko super".

Największym zaskoczeniem wśród kandydatów Ani, był muzyk, który na początku rozmowy z rolniczką zdobył się na wyznanie:

"Moja sytuacja życiowa się zmieniła..."

Po tym, jak zgłosił się do programu, odezwała się do niego była partnerka, która oznajmiła mężczyźnie, że zostanie ojcem.

Jak myślicie, kogo wybiorą rolnicy do dalszej rywalizacji?

Zobacz też:

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy