Reklama
Reklama

Tłum gwiazd na tegorocznej gali Orłów. Nie zabrakło głębokich dekoltów i odważnych wycięć

Właśnie trwa uroczysta gala Orły 2024, która jak co roku przyciągnęła najgorętsze nazwiska polskiego przemysłu filmowego i świata show-biznesu. Fotoreporterom na czerwonym dywanie pozowali m.in. Ewa Kasprzyk, Agata Kulesza, Katarzyna Herman, Robert Więckiewicz i Dorota Kamińska. Większość gwiazd postawiła na eleganckie stylizacje, choć nie zabrakło też głębokich dekoltów i odważnych prześwitów. Czy tym razem obyło się bez wpadek?

Ruszyła 26. gala rozdania Orłów

Coroczna gala rozdania Polskich Nagród Filmowych Orły to prawdziwe święto rodzimej kinematografii. Nic dziwnego, że na czerwonym dywanie pojawia się zawsze tłum gwiazd. Tym razem statuetki wręczane są już po raz 26.

Przed Teatrem Polskim w Warszawie na długo przed rozpoczęciem imprezy można było podziwiać najwybitniejszych przedstawicieli świata filmu, a także najgorętsze postaci polskiego show-biznesu.

Fotoreporterzy mieli nie lada wyzwanie, swoje kreacje prezentowały bowiem takie sławy jak: Ewa Kasprzyk, Maja Ostaszewska, Agata Kulesza, Agnieszka Grochowska, Dorota Kamińska, Magdalena Biedrzycka, Karolina Bruchnicka, Sandra Drzymalska, Jan HoloubekMagdalena Cielecka, Marta Nieradkiewicz, Tomasz Włosok, Piotr Trojan, Maria Pakulnis, Dorota Goldpoint, Robert Więckiewicz i Dariusz Jabłoński.

Reklama

Kto w tym roku wypadł najlepiej, a komu przydarzyła się modowa wpadka? Oceńcie, oglądając naszą galerię!

Orły 2024: Kto w tym roku otrzyma statuetkę?

W tym roku jury miało okazję wybrać najlepsze produkcje spośród 86 filmów fabularnych, 70 produkcji dokumentalnych i 21 seriali. Największe szanse na zdobycie prestiżowej nagrody mają: "Zielona granica", "Chłopi", "Doppelgänger. Sobowtór", "Filip", a także brawurowy "Kos".

Orły przyznawane są aż w dwudziestu kategoriach. Zwycięzcę w jednej z nich poznajemy jeszcze przed galą - w tym roku złotą statuetkę za całokształt twórczości otrzymała Agnieszka Holland.

Kto jest zdecydowanym faworytem w wyścigu po "polskiego Oscara"? Wielu znawców i sympatyków kina typuje, że wielkim triumfatorem może okazać się "Kos". Produkcja wyreżyserowana przez Pawła Maślonę zdobyła 16 nominacji.

O trzy mniej otrzymały nowe filmy Jana Holoubka ("Doppelgänger. Sobowtór"), a także "Filip" Michała Kwiecińskiego. "Jedynie" sześć statuetek może za to powędrować do "Zielonej Granicy" Agnieszki Holland.

Kto okaże się największym zwycięzcą tegorocznej gali? Przekonamy się już niebawem.

Zobacz też:

Złote Globy 2024. Najpiękniejsze i najgorsze stylizacje z czerwonego dywanu

Grażyna Torbicka uważa, że operacje plastyczne nie są dla niej

Nowe jury "Tańca z Gwiazdami" wzbudza emocje. Zobacz opinie widzów


pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy