Terrazzino zdradził kulisy "TTBZ". Mówi wprost, kto "odleciał" [POMPONIK EXCLUSIVE]
Do rozpoczęcia nowej edycji "Twoja twarz brzmi znajomo" zostały dosłownie godziny. W rozmowie z Pomponikiem Stefano Terrazzino zdradził, co działo się za kulisami programu, za jakiego jurora się uważa i kto zrobił największe postępy. Nie do wiary, jakie nazwisko padło...
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
Emocje sięgają zenitu. W piątek, 5 września o godz. 19:55 wystartuje bowiem 22. sezon uwielbianego przez widzów show "Twoja twarz brzmi znajomo". W roli prowadzących ponownie zobaczymy Agnieszkę Hyży i Macieja Rocka, a na fotelach jurorskich Małgorzatę Walewską, Justynę Steczkowską, Piotra Gąsowskiego i Stefano Terrazzino.
Na kilka dni przed rozpoczęciem emisji talent show odbyło się spotkanie ze wszystkimi związanymi z nim osobami, w tym jednym z jurorów, Stefano Terrazzino, dla którego będzie to druga edycja w tej roli. Wraz ze wspomnianym wydarzeniem do tancerza powróciły wszystkie emocje, które towarzyszyły mu podczas zakończonego już jakiś czas temu procesu nagrywania odcinków.
"Cieszę się, że mogę jeszcze raz to przeżyć" - powiedział naszej reporterce.
Gwiazdor przyznał, że w tej odsłonie naprawdę dużo się działo. Najbardziej satysfakcjonuje go fakt, że wszyscy zawodnicy mieli okazję naprawdę się wykazać i udowodnić, na co ich stać.
"Nie wiem, czy to jest typowe dla każdej edycji, ale dużo transformacji, dużo rozwoju [zaszło w każdym - przyp. aut.] z tych uczestników. [W przypadku] niektórych [widać] ogromne różnice, inni już [na początku] byli na bardzo wysokim poziomie i tam [różnica] była mniejsza, ale ten rozwój nadal był. (...) Jako jurorzy chcieliśmy, żeby oni 'odlecieli', i tak się stało. (...) Każdy ma swój odcinek, gdzie odleci" - wyjawił Pomponikowi.
Terrazzino wytypował nawet jedną osobę, która szczególnie zapisała się w jego pamięci. Aż trudno uwierzyć, jakie nazwisko padło...
Stefano początkowo nie chciał zdradzić, kto najbardziej mu zaimponował. Po chwili jednak zmienił zdanie.
"Jest parę zaskoczeń. Na pewno Edyta Herbuś. Uważam, że (...) [wykonała] piękną pracę, [od momentu] jak zaczynała w pierwszym odcinku. Zobaczyłem, że później pięknie się rozwija. Też mnie to cieszy, bo to jest tancerka. Ma tę pracowitość, dyscyplinę tancerza, i to się opłaca. To jest miło zobaczyć" - ocenił.
Nic dziwnego, że 46-latek docenił koleżankę po fachu. Kiedyś oboje występowali przecież chociażby w "Tańcu z gwiazdami", którego nowa, jubileuszowa edycja rozpocznie się już w niedzielę, 14 września o godz. 19:55 w Polsacie.
Oglądaj "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" w Polsat Box Go
Sama funkcja jurora jest jednak dla niego dość nowa. Do tej pory to przecież on był raczej poddawany ocenie i to jemu wystawiano noty za zaprezentowane umiejętności. W rozmowie z Pomponikiem dookreślił, czy jest bardziej surowym, czy wspierającym sędzią.
"Na pewno to nie jest rola, którą człowiek wybiera. Na szczęście możemy być sobą i ja jestem trenerem. Dużo uczę, uczę amatorów. Od 20 lat uczę kobiety i najważniejsze jest ich prowadzenie. W roli jurora moim zdaniem nie chodzi o przemądrzanie się, bardziej żeby dać trochę wskazówek (...) jako tancerz. [Byłem] bardziej motywujący, ale (...) też krytyczny kiedy trzeba, żeby pobudzić tych ludzi" - skwitował.
W "Twoja twarz brzmi znajomo" z wokalno-tanecznymi wyzwaniami zmierzyli się Marta Bijan, Edyta Herbuś, Natalia Muianga, Andrzej Nejman, Krystian Ochman, Modest Ruciński, Kamil Studnicki oraz Julia Żugaj. O tym, jak sobie poradzili, przekonamy się już w piątek, 5 września o godz. 19:55.
Zobacz też:
Zachowanie ludzi na ulicy wciąż go dotyka. "Czuję się z tym dziwnie"
Julia Żugaj przed startem "TTBZ" zaskoczyła wyznaniem. Oto co wyjawiła [POMPONIK EXCLUSIVE]
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych