"Taniec z gwiazdami" powrócił. Iskry i pocałunki już w pierwszym odcinku
Po wielu miesiącach oczekiwania "Taniec z gwiazdami" wraca na antenę. 14 września ruszyła 17. edycja programu z iście gwiazdorską listą uczestników oraz szeregiem jubileuszowych niespodzianek dla widzów. Oto relacja na żywo z pierwszego odcinka najlepszego tanecznego show Polsatu. Cóż tam się działo - pocałunek prawdziwej miłości prosto na scenie, łzy wzruszenia i iście kobieca energia. Wiadomo, której parze poszło najlepiej. Jurorzy nie dawali uczestnikom taryfy ulgowej, ale są i dobre wiadomości - tym razem nikt nie odpadł, a wszystkie jedenaście par zobaczymy znowu za tydzień.
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
17. sezon "Tańca z gwiazdami" zapowiada się bardzo emocjonująco - nie tylko ze względu na zwiększoną pulę nagród dla zwycięzców. Sama lista uczestników robi wrażenie.
Tym razem Kryształową Kulę stara się wygrać jedenaście par: Tomasz Karolak i Izabela Skierska, Barbara Bursztynowicz i Michał Kassin, Ewa Minge i Michał Bartkiewicz, Maja Bohosiewicz i Albert Kosiński, Wiktoria Gorodecka i Kamil Kuroczko, Lanberry i Piotr Musiałkowski, Katarzyna Zillmann i Janja Lesar, Aleksander Sikora i Daria Syta, Maurycy Popiel i Sara Janicka, Mikołaj "Bagi" Bagiński i Magda Tarnowska, Marcin Rogacewicz i Agnieszka Kaczorowska.
O to, by widzom nie umknęły żadne nowiny, także zza kulis, zadba ekspercko-taneczny duet, czyli Julia Suryś i Wojciech Kucina. To oni w mediach społecznościowych Polsatu będą dzielić się ciekawostkami z planu.
Sam program w tym roku świętuje jubileusz - 20-lecie istnienia formatu w naszym kraju oraz fakt, że w sumie jest to już trzydziesta edycja. Z tej okazji Telewizja Polsat postanowiła zaprosić do udziału dawne gwiazdy czy prowadzących, którzy na zawsze zapisali się w pamięci widzów. Już na początku pierwszego odcinka zobaczyliśmy pierwszą parę prowadzących w historii - Magdę Mołek i Huberta Urbańskiego. Czas płynie, ale nie dla tej dwójki - oboje pokazali, że nieustająco mają sceniczną charyzmę i wyrazili ogromną radość, że mogli powrócić do studia. Po chwili z szerokimi uśmiechami przekazali pałeczkę obecnym prowadzącym - Krzysztofowi Ibiszowi i Paulinie Sykut-Jeżynie.
Oglądaj "Taniec z gwiazdami" w Polsat Box Go
Pierwszy odcinek "TzG" wystartował o godzinie 19:55. Kolejne odsłony programu będzie można oglądać co tydzień w niedzielę o tej samej godzinie, oczywiście na Polsacie i Polsat Box Go. Oczywiście na samym początku nie mogło zabraknąć archiwalnych fotosów i fragmentów, które przypomniały, że program ma już 20 lat. A potem przyszła już pora na tradycyjny układ wszystkich tancerzy, do których szybko dołączyli uczestnicy.
Maurycy Popiel i Sara Janicka, czyli para nr 1, wystąpili jako pierwsi. Na antenie usłyszeliśmy wypowiedzi bliskich i przyjaciół uwielbianego aktora. On sam przyznał, że ma obawy, jak się sprawdzi na parkiecie. W pierwszym odcinku pokazali energetyczną cza-czę. Szybko okazało się, że po obawach nie ma śladu - gwiazdor pokazał, jak świetnie bawi się w tańcu.
"Jeżeli zaczynamy tak pierwszy odcinek, to jest to dobra wróżba na całość. Maurycy, ty jesteś skrojony do tańca" - ogłosiła sama Iwona Pavlović, zachęcając go jednak do większego zróżnicowania w ruchach.
"Wiedzieliśmy, że Sara jest świetną tancerką, a ty, Maurycy, budzisz nasze nadzieje" - podsumował Tomasz Wygoda, a Ewa Kasprzyk pochwaliła doskonałą prezencję uczestnika.
Maurycy Popiel i Sara Janicka otrzymali w sumie 30 punktów.
Para numer 2, czyli Lanberry i Piotr Musiałkowski, od razu pokazali, że scenę znają nie od dziś. Piosenkarka wie, jak zachowywać się na koncercie, by pociągnąć za sobą tłumy, ale i na parkiecie nie brakowało jej pewności siebie. Zatańczyli jive'a do piosenki wokalistki "Co ja robię tu?", która znalazła się na jej ostatniej płycie z 2024 roku.
Rafał Maserak był ciekawy, czy wokalistka, kiedy pisała tę piosenkę, przeczuwała, że zatańczy do niej w "TzG". Juror przyznał, że bywał na jej koncertach - dziś jego zdaniem odrobinę brakowało pewnego "pazura", ale jest pewny, że jeszcze niejedno od niej zobaczy. Wygoda i Kasprzyk od razu się z nim zgodzili.
Lanberry i Musiałkowski zebrali w sumie 28 punktów.
Już po chwili wystąpiła para nr 3 - Maja Bohosiewicz i Albert Kosiński. Influencerka, aktorka i bizneswoman przyznała, że na co dzień jest przyzwyczajona do tego, że to ona trzyma kontrolę. Teraz ma nadzieję, że na nowo odnajdzie swoją delikatność i kobiecość. W swoim pierwszym tańcu pokazali quickstepa.
"Maju, ty będziesz fruwać w tym programie" - zapowiedział Wygoda, który pochwalił jej energię.
"Para taneczna to związek, w którym jedna strona ma rację. A druga to partnerka" - zażartowała Pavlović, która jednak pochwaliła uśmiech i lekkość Mai nawet w obliczu drobnej pomyłki.
Bohosiewicz i Kosiński zdobyli w sumie 28 punktów.
Para nr 4 to Wiktoria Gorodecka i Kamil Kuroczko. Aktorka, znana z ról teatralnych i filmowych, przyznała w programie, że była oszołomiona światem show-biznesu, ale ma nadzieję odnaleźć w tańcu szczęście. W dzisiejszym odcinku pokazała ogromną delikatność i wrażliwość w walcu wiedeńskim.
Pavlović przyznała, że jej serce zapukało mocniej. "Zapomniałam, że oglądam program. Zrobiliście piękny spektakl" pochwaliła Wiktorię i przyznała się, że nawet nie patrzyła na pracę nóg.
"Pięknie pracujesz z obrotami. Grałaś zagubienie, ale twoje ciało nie jest zagubione" - dodał Wygoda.
Gorodecka i Kuroczko zebrali noty godne tak pochwalnych ocen - aż 35 punktów.
Para numer 4, czyli Aleksander Sikora i Daria Syta. Olek pokazał już, co potrafi, w "Twoja twarz brzmi znajomo", a na co dzień dzieli się pozytywną energią w "halo tu polsat". Na antenie jego profesjonalizm i wytrwałość chwalili między innymi Justyna Steczkowska, Aleksandra Filipek i Maciej Rock. On sam po prostu chciał dobrze wypaść i pokazać prawdziwe emocje - w gorącym paso doble.
"Bardzo mi się podobało. Było dużo gęstego, legato, wszystko płynęło w dal" - zapewniał podekscytowany Wygoda.
"Następnym razem, jak będę robił show z paso doble, to biorę ten ruch od ciebie" - pozazdrościł Olkowi Maserak, mówiąc o ostatniej figurze w układzie tej pary - przez którą zresztą Sikora lekko obtarł sobie kolana.
Sikora i Syta zdobyli w sumie 33 punkty.
Para nr 6 to Ewa Minge i Michał Bartkiewicz. Co ciekawe, to właśnie ona uszyła przed laty słynną, czerwoną suknię ślubną Pavlović. 58-letnia, charakterna i charyzmatyczna projektantka oraz bardzo przebojowa kobieta już na próbach pokazała, jak bardzo jest rozciągnięta. Dzisiaj pokazali żywiołową cza-czę, której jednak nie brakowało emocjonalnych momentów.
"Masz fantastycznie przygotowane ciało do tańca. Chcę tylko, żebyś się bawiła na parkiecie" - poprosił ją Maserak.
"Cieszę się, że jesteś tutaj z nami. Twoja charyzma rozjaśnia ten parkiet" - zapewniła poruszona Kasprzyk.
Minge i Bartkiewicz zebrali 24 punkty.
Para nr 7 to Marcin Rogacewicz i Agnieszka Kaczorowska, którzy już od wielu tygodni rozgrzewali wyobraźnię fanów, zastanawiających się, co ten duet łączy prywatnie. Aktora bardzo chwalili znajomi z planów filmowych - Anita Sołowska i Olaf Lubaszenko. Marcin przyznał, że za pomocą tańca chce wyciągnąć na zewnątrz prawdziwego siebie. Razem z Agnieszką zatańczył quickstepa.
"To był po prostu dobry quickstep. Bez ściemniania. Świetne nogi, świetna lekkość" - doceniła Pavlović, chwaląc też szkolenie u Kaczorowskiej.
"To było bardzo dobre, widać było, jak ci się oczy świecą. Nie bój się, twój bohater już jest" - dodał Wygoda.
Jeszcze przed ocenami, zapytani, czy są szczęśliwie zakochani, zareagowali w jedyny słuszny sposób - gorącym, długim pocałunkiem. Tuż po nim okazało się, że zebrali aż 34 punkty.
W międzyczasie przypomniano pierwszych zwycięzców "TzG" w historii programu. Byli to Olivier Janiak i Kamila Kajak, którzy zatańczyli walc angielski i zdobyli za niego rekordowe wówczas 35 punktów.
Barbara Bursztynowicz i Michał Kassin, czyli para nr 8, w ostatnich tygodniach pomiędzy treningami dostarczali fanom świetnej zabawy, relacjonując swoje przygody na próbach. "Nie chcę być przezroczysta" powiedziała teraz aktorka na antenie. W pierwszym odcinku pokazali walc angielski do piosenki "Życie jest nowelą", znanej z czołówki serialu "Klan". Na koniec nie zabrakło łez i oklasków ze strony całej publiczności.
"Mi się język łamie. To było coś wzruszającego. Było płynnie, z klasą i z uśmiechem" - ogłosił Maserak, dodając, że Bursztynowicz pokazała profesjonalizm pomimo tego, że sama była w wielkich emocjach.
"Zobacz, twój 'Klan', z którego chciałaś się uwolnić, wrócił do ciebie w przepięknym stylu" - żartowała Kasprzyk.
"To było niesamowicie piękne i wzruszające. Gdyby było więcej takich ludzi jak ty, byłoby więcej na świecie. Potrzebujemy cię, żebyś była do końca i żebyś wygrała ten program" - dodała Pavlović.
Kassin i Bursztynowicz zdobyli 27 punktów.
Po chwili przyszła pora na parę nr 9 - to Mikołaj "Bagi" Bagiński i Magda Tarnowska. Influencer przyznał, że jego fani nie wyobrażali go sobie tańczącego, a jego próby pokazywane kiedyś na nagraniach w sieci nie wywołały raczej entuzjazmu. Teraz w "TzG" zatańczył jive'a.
"Cudownie kokieteryjnie zacząłeś, a potem zmieniłeś jakość" - pochwalił Wygoda, doceniając też widoczną radość w ruchach Mikołaja.
"Jesteś bardzo kreatywną osobą. Cały czas się uśmiechałeś i tak skupiałeś uwagę na swojej twarzy, że ja aż Magdy nie zauważyłem w tym tańcu" - ogłosił Maserak.
Bagiński i Tarnowska zdobyli 29 punktów.
Para nr 10 to Katarzyna Zillman i Janja Lesar. Mistrzyni świata i Europy w wioślarstwie, która zdobyła srebro na Olimpiadzie w 2021 roku, teraz pokaże, co potrafi w tańcu. Jej charakter chwalili zarówno Otylia Jędrzejczak, jak i Michał Szpak. Na parkiecie pokazała sensualne paso doble, eksponujące energię i moc, tkwiącą w kobietach.
"Kasia, po prostu rozłożyłaś dzisiaj system, cały. Jesteś niesamowicie prawdziwa na parkiecie. To nie jest wcale łatwe - potrafisz skumulować całą energię, zatrzymać ją na trzy sekundy, a potem skierować ją w nasze serca. Jesteś wyjątkowa, charyzmatyczna i magnetyczna" - zachwycała się Pavlović.
"Patrzyłem na taniec z zapartym tchem. Będzie się działo, skoro to pierwszy odcinek" - dodał Maserak, przy okazji ciesząc się z powrotu Lesar.
Wygoda uznał, że zamiast mówić, po prostu ucałuje Katarzynę i Janję za to, co pokazały.
36 punktów i cztery "9" - to dziś najwyższy wynik ze wszystkich!
Ostatni duet, czyli para nr 11, to Tomasz Karolak i Izabela Skierska. Już w zapowiadającym ich materiale nie ukrywano, że aktor jest pewny siebie i nonszalancki. Skierska przyznała zresztą, że ostrzegano ją przed takim partnerem tanecznym, jak on. Gwiazdor chce jednak wyjść ze swoich dotychczasowych nawyków. Dziś zatańczyli cza-czę do humorystycznego przeboju "King Bruce Lee" Fronczewskiego.
"Ten taniec nie pozostawi nikogo obojętnym" - wyznała Kasprzyk.
Za to Maserak porównał go do występów Piotra Gąsowskiego, choć wyraził nadzieję, że wytrenuje swoje ruchy. Pavlović poprosiła go też, by nie przejmował się głosami krytyków, które pojawiają się w sieci.
W sumie zdobyli 23 punkty, ale, jak ogłosił Tomasz - był przekonany, że dostanie od Iwony trzy punkty - a dostał sześć.
Decyzją Telewizji Polsat nikt nie odpadł z programu w pierwszym odcinku. Wszystkie punkty i głosy telewidzów przechodzą zatem do 2. odcinka. Oznacza to, że wszystkie jedenaście par zobaczymy znowu w przyszłą niedzielę o 19:55.
Zobacz też:
Gwiazdy "TzG" nie wytrzymały. Chwilę przed programem wywołały burzę
Potwierdziły się plotki ws. nowego sezonu "Tańca z gwiazdami"
Oto skład najnowszej edycji "Tańca z gwiazdami"
Tuż przed startem "TzG" takie wieści o Beacie Tyszkiewicz
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych