Justyna Steczkowska o mijającym roku
Justyna Steczkowska zaliczyła rok pełen wzruszeń i wielkich emocji. Na łamach "Pytania na śniadanie" wyznała, jakie towarzyszą jej emocje pod koniec roku, w czasie gdy wielu artystów (i nie tylko) decyduje się na podsumowania swoich przeżyć:
"To było naprawdę bardzo, bardzo dużo pracy (...) W naszym zawodzie to jest ciągły tygiel emocji, tego się nie da zatrzymać" - zwierzała się.
Justyna Steczkowska o emocjach po przegranej. Mogła liczyć na syna. Polały się łzy
Justyna Steczkowska przyznała, że gdy zakończył się finał Konkursu Piosenki Eurowizji 2025 i było już jasne, że diwa zajęła 14. pozycję, obawiała się powrotu do domu.
"Bałam się powrotu z tego względu, że pomyślałam, no jednak z punktu widzenia oceny jury po prostu przegrałam" - dodała.
Justyna wzruszyła się w programie, gdy tylko wyjawiła, że najbardziej w tej sytuacji wspierał ją syn. To właśnie on zaraz po powrocie do kraju powiedział: "Mamo, jesteś tak wielka, jak twoje marzenia, a swoje właśnie spełniłaś".
"Teraz mi się płakać chce" - przyznała Steczkowska, gdy to wspominała.
Steczkowska zareagowała na zaręczyny syna
Oprócz tego wspominanym już wyżej powodem do wzruszeń w życiu Steczkowskiej są zaręczyny jej syna. Leon Myszkowski i jego ukochana Ksenia Ngo od dawna nie ukrywają się ze swoim uczuciem, a podczas świąt oficjalnie ogłosili swoje zaręczyny.
"(...) Ten rok przyniósł mi wiele emocji, ale jedno wydarzenie zmieniło wszystko. Powiedziałam tak. Dziękuję za miłość, wsparcie i ludzi, którzy byli obok mnie w tym roku. Życzę Wam spokojnych, pełnych ciepła Świąt oraz miłości, która sprawia, że wszystko inne przestaje mieć znaczenie" - wyjawiła Ksenia w sieci.
"Mama szczęśliwa. Piękna para! Miłość kwitnie" - na te doniesienia krótko zareagowała w komentarzu wyraźnie szczęśliwa Justyna.
Czytaj też:
Górniak szczerze o wybaczeniu Steczkowskiej. Nie do wiary, co tym razem wyznała [POMPONIK EXCLUSIVE]
Justyna Steczkowska ma sprawdzone sposoby na przejedzenie. Tak sobie radzi w święta
Na jaw wyszła prawda o życiu Steczkowskiej. Nikt nie wiedział o tych momentach








