Radosne wieści od uczestnika "Sanatorium miłości". Tego nikt się nie spodziewał
Stanisław szukał szczęścia w "Sanatorium miłości". Dostał kosza od Ani. Po powrocie do domu nie liczył na to, że miłość spotka na spacerze. Razem z Bogumiłą mają już plany na przyszłość.
"Sanatorium miłości" miało być szansą dla uczestników programu na znalezienie drugiej połówki. Niestety poza Ulą i Stanleyem wszyscy wyjechali z Mikołajek bez pary. Jednak to dzięki programowi zdobyli popularność. Za nią przyszłą też miłość.
Zaraz po zakończeniu emisji programu Zdzisław, który został Królem Turnusu, pochwalił się, że spotkał miłość swojego życia. Razem z Wiesławą zdążył już odwiedzić "Pytanie na śniadanie" i opowiedzieć o wspólnych planach. Anna z Lubska i Małgosia z Toskanii też uchyliły rąbka tajemnicy i wyjawiły, że mają partnerów. Całkiem niedawno Grażyna z "Sanatorium miłości" 7 opowiedziała, że jest zaręczona i z Kazimierzem snuje plany na przyszłość.
To jednak nie wszyscy szczęściarze. Stanisław z Raszyna też już się oświadczył.
Stanisław z "Sanatorium miłości" 7 w programie przez długi czas towarzyszył Danusi. Wszystkim się wydawało, że tworzą całkiem udaną parę. Nawet Danusia tak myślała, do czasu, kiedy Stanisław nie wybrał na randkę zamiast niej Anny z Lubska. Danka była tak zawiedziona, że na imprezę kończącą pobyt uczestników w Mikołajkach poszła z Adamem.
Stanisław od Ani usłyszał, że nie ma zamiaru się z nim wiązać. Z programu wyszedł sam, jednak nie zamierzał zamykać się w domu.
"Bardzo lubię tańczyć i po programie regularnie chodziłem na dyskoteki. Chciałem tylko otańczyć, porozmawiać i wrócić do domu. Aż pewnego razu wybrałem się na spacer przy tężni w pobliskim parku" - mówił dla Rewii Stanisław.
To właśnie na spacerze, a nie na dyskotece spotkał Bogusię. Zaczęło się od naturalnej rozmowy. Od słowa do słowa i tak minęły im aż dwie godziny. Stanisław i Bogusia wymienili się telefonami, a potem regularnie zaczęli spotykać.
"To nie był żaden podryw, tylko przeznaczenie" - mówi Bogusia.
Para ma już poważne plany na przyszłość. Stanisław zadał ukochanej jedno ważne pytanie, a ona powiedziała "tak". Nie było uroczystej randki. Jak wyznali w rozmowie z Rewią po rodzinnej uroczystości, kiedy goście się rozeszli Stanisłąw zwrócił sie do Bogusi:
"Czy chciałabyś być ze mną do końca świata i jeden dzień dłużej".
Romantycznie?
Zobacz też:
Ula komentuje zachowanie w "Sanatorium". "To mi się nie podobało"
Anna z "Sanatorium miłości" chciała odejść z show. Ujawniła kulisy