Grażyna z "Sanatorium miłości 7" jest zakochana
Historia Grażyny Nowickiej z Krzczonowic i Kazimierza jest jak z bajki o księciu na białym koniu. Mężczyzna nie ogląda na co dzień "Sanatorium miłości", ale przypadkiem trafił na jeden z odcinków 7. sezonu. Zobaczył w nim Grażynę i od razu uznał, że musi ją odnaleźć. Cztery miesiące później już kupował pierścionek zaręczynowy.
"Zobaczyłem ją gdzieś pod koniec marca w telewizji. To była powtórka któregoś odcinka 'Sanatorium miłości', gdy spotkała ją przykrość. Pomyślałem, że trzeba do tej kobiety dotrzeć. Znajomy pomógł. Znalazł jej dom w Krzczonowicach, pojechał tam, ale nikogo nie zastał, wrzucił więc kartkę z moim numerem telefonu do skrzynki na listy. [...]. W przeciągu trzech tygodni byliśmy już w kontakcie. Grażynka oddzwoniła do mnie. I od tamtej pory jesteśmy razem" - wyznał Kazimierz w rozmowie z Longiną Stempurską.
Sytuacja nie była jednak prosta, bo Nowicka przebywała wtedy w Holandii, gdzie pracowała. Kazimierz mieszka w Lublinie - kiedy 20 lipca Grażyna wróciła z zagranicy, od razu pojechała do niego. Mężczyzna przyznaje, że kiedy zobaczył ją w telewizji, wszystko mu się w niej spodobało, także charakter. Dziś mówi do niej "Kotuś" i opowiada, że zaręczyli się... u jubilera.
Grażyna z Krzczonowic z "Sanatorium" się zaręczyła
Pierścionek, który Kazimierz kupił Grażynie, jest bardzo oryginalny. To duży, owalny jasny ametyst otoczony małymi cyrkoniami. Wybrała go sama w Lublinie, zaraz po powrocie z Holandii. Nieformalne zaręczyny odbyły się u jubilera, bo już wcześniej obiecali sobie to, co najważniejsze.
"Najpierw było powitanie z bukietem kwiatów. To było w niedzielę, a już następnego dnia, w poniedziałek, pojechaliśmy po pierścionek, bo Kazio powiedział, że on mi pierścionek kupi. A u jubilera, gdy sobie ten pierścionek wybrałam, przymierzyłam, to mu podziękowałam i pocałowałam go. [...] Gdy już go przymierzyłam, tak został na palcu" - wspomina teraz Grażyna.
Uczestniczka 7. sezonu "Sanatorium" wyjaśniła, że na ślub jeszcze przyjdzie czas. Na razie najważniejsze jest to, jak się ze sobą czują. W końcu są razem dopiero od kwietnia. Zapewnia jednak, że kiedy zapadnie decyzja o ceremonii, zawiadomią znajomych z programu i zaproszą prowadzącą - Martę Manowską. Będzie oczywiście cywilna, bo Kazimierz jest po rozwodzie.
Grażyna z "Sanatorium" pokazała ukochanego Kazimierza
Kazimierz w wywiadzie dla TVP.pl przyznał, że jest 14 lat po rozwodzie. Z poprzednią żoną rozstał się w 2011 roku i od tamtej pory był samotny. Nie myślał o nowych związkach.
"Po prostu tak sobie żyłem. Nie powiem, że nie było mi ciężko, bo było, ale dawałem sobie radę. I uprałem, i uprasowałem, i jeść sobie zrobiłem" - wyjaśnił szczerze.
Ma troje dorosłych dzieci i wnuki - jego bliscy poznali Grażynę i od razu ją polubili. Podobnie jest zresztą w jego przypadku - pociechy Grażyny traktują go już jak członka rodziny, co jest dla niego niezwykle ważne.

Zobacz też:
Grażyna z "Sanatorium miłości 7" wreszcie się przyznała
U Grażyny z "Sanatorium" teraz pora na łzy szczęścia
Smutne wieści od Uli z "Sanatorium", a teraz to. Manowska potwierdziła








