Ralph Kaminski i Maryla Rodowicz zachwycili na Polsat Hit Festiwalu
Ralph Kaminski jest jednym z najpopularniejszych artystów młodego pokolenia. Piosenkarz zwraca uwagę nie tylko swoim talentem wokalnym, ale również niebanalnym wizerunkiem scenicznym. Doceniają to nie tylko fani, ale również Maryla Rodowicz, która zaprosiła młodszego kolegę z branży do swojego najnowszego projektu.
Legenda estrady tworzy ostatnio nowe aranżacje swoich kultowych utworów. W sieci pojawiły się już nowe wersje piosenek "Sing-sing" (w duecie z Mrozem), "Damą być" (z Roksaną Węgiel), "Wielka wody" (z Dawidem Kwiatkowskim) a także "Łza na rzęsie" (z bryską). W piątek dołączył do nich kawałek "Nie ma jak pompa", który powstał właśnie w ramach współpracy z Ralphem Kaminskim. Artyści zaśpiewali razem także na sopockiej scenie podczas Polsat Hit Festiwalu.
Więcej: Maryla z wielką pompą w Sopocie. O tej kreacji jeszcze długo będzie głośno
"(...) To było moje największe marzenie, w ogóle ze wszystkich światowych gwiazd, żeby z Marylą wystąpić, bo ja ją po prostu podziwiam (...). Ona pracowała z największymi artystami od lat, więc (...) nie mogłem w to uwierzyć" - mówił poruszony Kaminski w rozmowie z Pomponikiem.
Nowa płyta Ralpha Kaminskiego jest już gotowa
Ostatnio do sieci trafił nowy wywiad z Ralphem Kaminskim. W rozmowie z Tomaszem Raczkiem piosenkarz mówił między innymi o pracy nad nową płytą.
"(...) Ja sobie wyliczyłem dzisiaj rano, że ty wydajesz płyty co trzy lata i że ostatnia była wydana w 2022 roku, czyli w tym roku powinna być kolejna" - zaczął krytyk filmowy.
"Powinna być (...). I robimy wszystko, żeby była" - odparł artysta i szybko dodał: "Pracuję sobie bardzo tak sukcesywnie, latem jeszcze nie zagram koncertów. Latem będzie może coś ciekawego, ale coś innego, natomiast teraz też mam taką nadzieję, że rozpieszczam moich słuchaczy, że nie zwalniam. (...) Szykuję coś bardzo ciekawego, więc myślę, że publiczność moja będzie nasycona" - przyznał w formacie "Idę do kina z...".
Ralph Kaminski dodał również, że pracuje nad nowym wizerunkiem, który zaprezentuje światu przy okazji premiery nowego albumu.
"Jestem dumny z tej płyty, którą napisałem. Potrzebowałem napisać taki właśnie album, on mnie dużo bardzo kosztował. (...) Cały album już jest gotowy kompozycyjnie" - powiedział.
Ralph Kaminski zdobył się na szczere wyznanie. Ma za sobą trudny czas
Tomasz Raczek postanowił podpytać artystę, o to, czy praca nad nowym albumem faktycznie jest dla niego tak wyczerpująca. Odpowiedź nie pozostawia żadnych złudzeń.
"Bardzo. (...) Nawet nie wiesz, jak bardzo" - odparł szybko gwiazdor i podkreślił, że zeszły rok był dla niego bardzo trudny głównie właśnie pod względem emocjonalnym.
"Ja myślałem, że w sierpniu, już bez jakichś takich żartów (...), poczułem, że już może nigdy nie stanę na scenie. Tak (...) koncertowo".
Ciemny okres w życiu Ralpha Kaminskiego zaczął się od śmierci jednej z jego mentorek.
"Dla mnie to było bardzo trudne żegnanie kogoś pierwszy raz tak z bliska. Zawsze od tego uciekałem i zetknąłem się pierwszy raz tak ze śmiercią, że ktoś jest, jest i kogoś nie ma. Naprawdę nie zdawałem sobie sprawy z tego, jak było to dla mnie trudne. Tu był ten bal ["Bal u Rafała", wydany w sierpniu 2022 roku album Kaminskiego - przyp. red.], też była jakaś moja sytuacja taka bardzo prywatna, romantyczna, trudna, nie chcę o tym mówić, napisałem po prostu o tym płytę. (...) Ja chyba nigdy tyle nie płakałem, co w zeszłym roku" - podsumował gorzko.
Zobacz także:
Kaminski mówił o dystansie między nim a Rodowicz. Znienacka zdradził jej sekret [POMPONIK EXCLUSIVE]
Kaminski zdradził wielki sekret Rodowicz. Jest inaczej, niż wszyscy sądzili [POMPONIK EXCLUSIVE]
Kaminski zabrał głos ws. Rodowicz. Zwrócił się też do Beaty Kozidrak
