Reklama
Reklama

Potwierdziło się doniesienia ws. Chajzera i "DDTVN". Wyszły na jaw kulisy sprawy

Z okazji jubileuszu "Dzień Dobry TVN" do porannego pasma stacji powróci na chwilę sporo dawnych jego twarzy. Pomimo obaw produkcji o dziwo większość z nich przyjęła zaproszenie. W gronie tym znalazł się również i Filip Chajzer, który ostatnio nie cieszy się dobrą sławą. W jednym z najnowszych wywiadów były gwiazdor telewizji wyznał, dlaczego zgodził się na tę propozycję. Teraz wszystko jasne.

Jesienią emitowane od 2005 roku "Dzień dobry TVN" będzie obchodzić jubileusz. Z tej okazji produkcja postanowiła zaprosić do ponownej, choć tym razem tylko jednorazowej współpracy dawne gwiazdy formatu.

Niektóre z nich wciąż są związane z grupą, inne nie; większość żegnała się z pracą w dobrej atmosferze, ale nie wszyscy odchodzili bez żalu. Mimo obaw dyrektor programowej Lidii Kazen odzew na taki nietypowy pomysł był jednak spory. Jak do tej pory potwierdzono już udział w projekcie m.in. Magdy Mołek, Małgorzaty Rozenek, Kingi Rusin, Piotra Kraśki, Andrzeja Sołtysika czy Filipa Chajzera.

Reklama

A jednak to nie były plotki ws. Chajzer i "DDTVN". W sieci aż zawrzało

Duże poruszenie wywołało zwłaszcza to ostatnie nazwisko. Choć syn Zygmunta Chajzera długo był związany ze stacją, a z samym "DDTVN" współpracował przez kilkanaście lat (najpierw jako reporter, później prowadzący w duecie z Małgorzatą Ohme), nie wszystkim spodobała się wizja jego - choćby tylko tymczasowego - powrotu.

Po wycofaniu się z pracy w mediach 40-latek nie tylko zajął się rozkręcaniem biznesu kebabowego, ale i stał się bohaterem wielu mniejszych bądź większych afer, które raczej nie przysporzyły mu sympatii. I widzowie dali temu wyraz w internecie.

  • "Wy tak na serio?",
  • "Jego to mogliście nie zapraszać",
  • "Po co?"

- reagowali w sieci.

Sam zainteresowany nic sobie jednak z tego nie robi. Obserwowany przez ponad 800 tys. osób na Instagramie nadal robi swoje, a ofertę od TVN-u ostatecznie przyjął, choć nie bez wahania. Ale bynajmniej nie z powodu negatywnych opinii na swój temat...

Filip Chajzer wraca do "DDTVN". Takie są prawdziwe powody

Filip Chajzer był jednym z tych, którzy nie rozstali się z "DDTVN" w najlepszych stosunkach. Nowa dyrektor programowa stacji nie miała w planach przedłużania z nim umowy, mężczyzna skupił się więc na własnej, tym razem zupełnie niemedialnej działalności. Mimo to teraz, po zaledwie niespełna dwóch latach od odejścia z TVN-u, zgodził się na chwilę do niego wrócić. Ale musiał się nad tym poważnie zastanowić.

"Rzeczywiście potrzebowałem chwili, żeby to przemyśleć. Nie był to spontan. Moje życie po telewizji zmieniło się o 180 stopni i kręci się dookoła rozwijanej marki w branży gastronomicznej. To zajmuje mój cały czas. Postanowiłem jednak zrobić to dla zabawy" - wyznał w rozmowie z Jastrząb Post.

Były prezenter, który - jak wyjawił - ma za zadanie zrealizować tylko dwa materiały dla śniadaniówki, nie krył ekscytacji starym-nowym wyzwaniem.

"Kochałem bycie reporterem. To nie zawód, to życie. Szczerze, nie mogę się doczekać tego sentymentalnego powrotu na ulicę z mikrofonem w dłoni. Tak na sekundę" - dodał.

Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Filip Chajzer miał prowadzić z ojcem "Idź na całość", a tu heca. Zygmunt nagle przerwał milczenie

Kraśko po latach zabrał głos ws. Rusin. Oto w jakiej naprawdę jest formie

Szykują się wielkie zmiany w "DDTVN". Na tapecie dwa nazwiska z konkurencji

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: "Dzień Dobry TVN" | Filip Chajzer
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy