Barbara Krafftówna: biografia
Barbara Krafftówna była postacią jakich na próżno można szukać we współczesnym show biznesie. Zabawna, elegancka, zdystansowana, niezabiegająca o rozgłos. Pomimo tego, że życie bardzo mocno doświadczało aktorkę, ta nigdy nie wyzbyła się optymizmu. Gdy zmarli jej mężowie oraz syn, w sercu Barbary Krafftówny rozgrywał się dramat. Nigdy jednak nie dała tego po sobie poznać.
Pierwszy mąż aktorki, Michał Gazda zginął 6 listopada 1969 w wypadku samochodowym. Przejeżdżając autem przez most Gdański w Warszawie niespodziewanie doznał zawału serca.
W progu stał oficer. Powiedział, że Michał nie żyje. Prowadził auto i na moście Gdańskim dostał zawału serca. Rzuciłam się na tego milicjanta i zaczęłam go bić w klatkę piersiową. Zareagowałam tylko ruchem, bezdźwięcznie
Strata ukochanego odbiła piętno na psychice gwiazdy. Przez pewien czas Krafftówna walczyła z depresją i zażywała leki uspokajające.

Pogrzeb Barbary Krafftówny
Drugi mąż aktorki Arnold Seidner, który pracował jako dyrektor międzynarodowego instytutu do spraw emigrantów w San Francisco również zmarł na skutek zawału serca. Parze nie było dane długo cieszyć się swoją obecnością. Mężczyzna odszedł zaledwie pół roku po ślubie. Nie był to jednak koniec dramatycznych doświadczeń dla Barbary Krafftówny. W 2009 roku przedwcześnie zmarł jej jedyny syn, Piotr.
Po śmierci Barbary Krafftówny pojawiło się pytanie, gdzie spocznie jedna z najwybitniejszych aktorek polskiego kina. Z informacji przekazanych mediom wynika, że ciało gwiazdy zostanie złożone w grobie, w którym spoczywa jeden z jej mężów.
Basię pochowają razem z pierwszym mężem na Powązkach
Wszystko wskazuje na to, że aktorka spocznie na warszawskich Starych Powązkach. W mogile leżą już pierwszy mąż Krafftówny, Michał Gazda (†42 l.) i syn Piotr (†54 l.).



Zobacz też:
"Twoja Twarz Brzmi Znajomo" wstrzymana. Polsat podjął zdecydowane krokiNajmodniejsza grzywka sezonu. Jak zrobić bottleneck bangs?Koronawirus. Zakażenie Omikronem przez kichnięcie? Ekspert: nawet po pięciu minutachNowe przypadki zakażeń koronawirusem. Szef GIS Krzysztof Saczka: w środę kolejny rekordKosiniak-Kamysz: nie jesteśmy przygotowani na piątą falę pandemii








