Pavlović o nowej konkurencji w półfinałach "TzG". "45 sekund prawdy"
Półfinałowy odcinek programu "Taniec z gwiazdami" już dziś, 4 maja. Na tym etapie uczestników czeka wyjątkowo trudne zadanie – solo dance, czyli taniec w pojedynkę, bez udziału partnerów. Iwona Pavlović odwiedziła studio "halo tu polsat" i ujawniła, czego mogą spodziewać się widzowie. Czarna Mamba zastrzegła, że nie będzie mowy o żadnej taryfie ulgowej wobec półfinalistów.
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
Do półfinałów programu "Taniec z gwiazdami" dotarły cztery pary. Po odcinku, jaki Polsat wyemituje 4 maja, zostaną już tylko trzy. O tym, kto dojdzie do finału, zadecyduje między innymi całkiem nowa konkurencja - solo dance - w której uczestnicy wystąpią w samodzielnych choreografiach. Tutaj nie pomogą im ich taneczni partnerzy - wszystko zależy od samych półfinalistów.
Każda z choreografii solo potrwa 45 sekund, zatem o połowę mniej, niż zwykłe tańce w "TzG", jednak i tak będzie to spore wyzwanie. Widać to też po ostatnich wypowiedziach uczestników - Adrianna Borek sama przyznała, że to w tym tygodniu miała największy kryzys.
Dwie z czterech par przejdą do finału po zaprezentowaniu obu układów tanecznych, a dwie pozostałe zmierzą się w dogrywce, w której zaprezentują ten sam taniec: cha-chę. W tym przypadku decyzję podejmą już tylko jurorzy. Dziś najbardziej nieprzejednana z nich, czyli Iwona Pavlović, pojawiła się w studiu "halo tu polsat".
W niedzielnym wydaniu programu śniadaniowego Polsatu nie zabrakło artystycznych i tanecznych spotkań. W studiu pojawili się między innymi Mieczysław Szcześniak oraz Agnieszka Kaczorowska, której towarzyszyła jej mama. Ale to pojawienie się Iwony Pavlović podgrzało atmosferę. Prowadzący Maciej Kurzajewski sam zauważył, że solo dance pozwoli w całej okazałości ocenić talent uczestników.
"Niektórzy mówią, że to będzie 45 sekund prawdy, bo dzisiaj, tego wieczoru, każda z gwiazd będzie miała do dyspozycji w solo dance 45 sekund" - wyjaśnił Maciej.
Czarna Mamba potwierdziła, że zadanie nie będzie należało do łatwych.
"45 sekund, ale, wbrew pozorom jest to bardzo dużo, uwierzcie mi! Rzeczywiście jest to pierwszy raz w historii tego programu - nawet my, sędziowie, nie do końca jeszcze wiemy, jak to będzie wyglądało. Na pewno w trakcie oni muszą 45 sekund tańczyć sami. I teraz uwaga - uważam, że jest to trudne" - zaznaczyła.
Wymagająca jurorka wyjaśniła, że trudność solo dance wynika nie tylko z braku partnera.
"Nie ma się na kim oprzeć, nie masz rekwizytu, nie masz dymu, nie masz krzesełka, nie masz fotela, nie masz niczego [...]. Jest to trudne, by wypełnić 45 sekund tańcem" - wymieniała Pavlović.
Współprowadząca wydanie Katarzyna Cichopek, która sama ma przecież na koncie sukces w "TzG" i wiele tanecznych doświadczeń, dodała, co jej zdaniem może przeszkadzać uczestnikom w półfinałach.
"Jeszcze do tego dochodzi stres, nogi się trzęsą. Ogólnie, jak jest taki wyrzut adrenaliny, to ten partner, o którego można się podeprzeć, daje poczucie bezpieczeństwa obok - jest niesłychanie ważny" - wspomniała Kasia.
Iwona potwierdziła, że partner pomaga też uczestnikom przypomnieć sobie kroki i kolejne ruchy na parkiecie. Tu już nie będzie takiej możliwości. Nie oznacza to jednak, że jury będzie 4 maja bardziej wyrozumiałe.
"Nie. Wiecie dlaczego nie? Bo dzisiaj jest rywalizacja o finał. [...] Mamy bardzo dużo empatii do naszych gwiazd. Zobaczcie, ile znakomitych gwiazd już nie ma z nami. I to jest ważny moment, moim zdaniem. Na pewno będziemy patrzeć bardziej od strony tanecznej - szczególnie ja" - zaznaczyła Pavlović.
Jurorka przypomniała też widzom, że mogą głosować SMS-owo na osoby, które ich zdaniem mogą znaleźć się w finale. Zażartowała też, że o godzinie 19:55, kiedy zacznie się odcinek na Polsacie, wszyscy powinni już wrócić z majówki. Maciej przypomniał za to, że spóźnialscy mogą w każdej chwili obejrzeć półfinały w Polsat Box Go.
Oglądaj "Taniec z gwiazdami" w Polsat Box Go
Zobacz też:
Mama Kaczorowskiej właśnie ujawniła to na antenie
Filip Gurłacz z "TzG" żoną w domowych pieleszach
Zwrot w "Tańcu z gwiazdami". Maserak się tego obawiał
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych