Adrianna Borek i Kosiński przekazali jeszcze przed półfinałem. Stało się w tym tygodniu
Adrianna Borek i Albert Kosiński już jutro zatańczą w półfinale "Tańca z gwiazdami". Choć wydaje się, że duet zalicza same sukcesy, nie zabrakło trudnych chwil. O tych tym razem postanowili opowiedzieć bez ogródek... "Największy kryzys, który przeżyliśmy wspólnie, bo ja też już trochę się ugiąłem, to był w tym tygodniu" - uzewnętrznił się tancerz.
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
Adrianna Borek i Albert Kosiński to jedno z większych zaskoczeń wiosennej edycji "Tańca z gwiazdami". Choć podczas tygodni nauki nie zabrakło większych i mniejszych trudności, aktorka kabaretowa daje z siebie wszystko i pokazuje, że z każdego "dołka" można się podnieść. Czy jednak wiadomo, który moment był dla nich największym wyzwaniem? Tak! Opowiedział o nim sam Albert:
"Największy kryzys, który przeżyliśmy wspólnie, bo ja też już trochę się ugiąłem, to był w tym tygodniu, ponieważ to tango nie było prostą rzeczą do zrobienia choreograficznie i naprawdę tu z Anią, Krzysiem i z Michałem Jeziorowskim długo pracowaliśmy, bo mimo że utwór bardzo fajny, to do tego ułożyć tango było to wyzwanie, ale się udało" - mówił na łamach Party.
Adrianna dodała, że bardzo docenia serdeczne i pomocne grono ekspertów:
"Bardzo doceniamy wsparcie z zewnątrz - naszych choreografów, jest to ogromna pomoc. Czasem Albert nie ma do mnie sił" - dopowiedziała ze śmiechem na ustach.
"Nieprawda, to się jeszcze nie wydarzyło. Jeszcze nie" - zapewnił partner.
"Jeszcze mamy dwa odcinki..." - skwitowała Adrianna.
"Jak się postarasz" - serdecznie dogryzł jej Albert.
Od razu widać, że duet się świetnie dogaduje nie tylko na parkiecie!
Nowa edycja "TzG" to źródło licznych niespodzianek, czasem takich, które smucą widownię. Wiedzą o tym szczególnie fani Blanki Stajkow, która w ostatnią niedzielę pożegnała się z programem. Jak do tego doszło?
Folkowy odcinek ze specjalnym udziałem Cleo zakończył się niespodziewanym wynikiem. Najmniej głosów od widzów otrzymali Blanka Stajkow oraz Mieszko Masłowski. Tym samym para nr 1 opuściła show.
"Też jestem zdziwiony, ale dzisiaj to był jej najsłabszy odcinek, jeśli chodzi o strukturę taneczną. No szkoda, ponieważ jest fantastyczną tancerką, pokazywała w innych odcinkach, że jej poziom jest wysoki. Niestety dziś coś tam nie zagrało, może ten wyjazd do Stanów coś rozbił i tak się stało" - wyjaśnił Rafał Maserak w rozmowie z Pomponikiem.
Półfinał "Tańca z gwiazdami" obejrzycie na Polsat Go!
Czytaj też:
Zaskakujący zwrot w "Tańcu z gwiazdami". Maserak obawiał się tylko jednego
Wieści ws. Adrianny Borek to nie były plotki. Wprost mówi o smutku
Borek ogłosiła to po "TzG". Zwróciła się prosto do chorej Kołaczkowskiej
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych