Reklama
Reklama

Najman nagle przemówił w samym środku afery wokół TVP. Nareszcie wyznał, ile sam dostawał

Wokół Telewizji Polskiej niczym grzyby po deszczu wyskakują kolejne głośne afery. W minionych dniach szczególnie duże poruszenie wywołały doniesienia o gigantycznych zarobkach otrzymywanych przez niektórych pracowników i stałych komentatorów zapraszanych przez stację. Marcin Najman był jedną z takich osób. Teraz ujawnił, czy też otrzymywał za to pieniądze.

Od połowy grudnia w zasadzie nie ma dnia bez jakiegoś zamieszania wokół Telewizji Polskiej. Ostatnio szczególnie głośno jest o zarobkach gwiazd TVP, a także "ekspertów", którzy pojawiali się często na jej antenach. Afera dotknęła choćby Joanny Kurskiej, w sprawie której stacja przemówiła nawet oficjalnie i podała jej dokładne wynagrodzenie.

Reklama

To jednak tylko wierzchołek góry lodowej, bo media rozpisują się również o wielkich pieniądzach otrzymywanych przez Jarosława Jakimowicza czy innych stałych bywalców TVP Info. Swego czasu do tego grona należał też Marcin Najman. Czy on też miał okazję obłowić się w TVP?

Marcin Najman występował w TVP Info. Niektórzy dostawali za to pieniądze

Były sportowiec występował w TVP Info przede wszystkim w programach prowadzonych przez Michała Rachonia. W TVP Info doszło do gruntownych zmian - na antenie występują zupełnie nowi prowadzący i są zapraszani zdecydowanie inni specjaliści. Czy to oznacza, że dla Marcina Najmana skończyło się swoiste El Dorado?

Serwis Pudelek postanowił sprawdzić u źródła, czy rzeczywiście występy w TVP Info wiązały się dla Najmana z zarabianiem pieniędzy. 44-latek zdecydował się na bezpośrednią odpowiedź i kategorycznie zaprzeczył, by otrzymywał od Telewizji Polskiej jakiekolwiek wynagrodzenie za pracę w roli eksperta. Co więcej, skrytykował osoby, które pobierały pieniądze od publicznego nadawcy:

"Pewne rzeczy trzeba nazwać po imieniu - zarówno zarobki niektórych prezenterów, jak i komentatorów TVP to skandal. Słyszałem o sporo wyższych zarobkach ludzi za udział w programach innych stacji niż te 500 zł, natomiast za udzielenie tzw. setki… Nie wiedziałem, że takie rzeczy istnieją. To różnica, kiedy idziesz do programu i występujesz przez np. 40 minut, a co innego, gdy stajesz i udzielasz krótkiego komentarza. (...) Powinno zapraszać się ludzi do programów publicystycznych z różnymi poglądami, a nie takich, którzy mają jeden pogląd" - zapewnił Marcin Najman.

Najman komentuje zmiany w TVP

Choć Marcin Najman był stałym bywalcem w programach TVP za poprzedniej władzy, to dziś stara się przyjąć obiektywną postawę. Dlatego nie krytykuje otwarcie przejęcia zarządu na Woronicza, a jedynie sposób, w jaki do niego doszło. Co mu nie pasowało?

"(...) chciałem powiedzieć, że władza ma prawo wprowadzać zmiany w TVP, ale to, w jaki sposób to zrobiła, każdy widział i to mi się nie podobało. Nagrania, gdzie każdy wchodzi do gabinetu prezesa i takowym się ogłasza, widzieli wszyscy" - przekazał w rozmowie z portalem.

Zobacz też:

Michał Rachoń ostro oberwał. Nie do wiary, co zarzuca mu ekspert

Zarobki komentatorów w TVP wywołały gigantyczne poruszenie. Co za kwoty

Marcin Najman współpracował ze Schreiber. Mieli wielkie plany

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Marcin Najman | Michał Rachoń | TVP Info
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama