Reklama
Reklama

TVP przybyło na pomoc Kurskiej. Nareszcie ujawnili, ile tak naprawdę zarabiała na Woronicza

Joanna Kurska znalazła się pod zmasowaną krytyką polskich mediów po tym, jak na jaw wyszły rzekome zarobki byłej szefowej "Pytania na śniadanie" i jednocześnie żony wieloletniego prezesa TVP. Mieszkająca w ostatnich miesiącach w USA Kurska ostro zareagowała na te doniesienia i podważyła wysokość sugerowanych kwot. Teraz głos w sprawie oficjalnie postanowiła zabrać sama Telewizja Polska.

Joanna Kurska od dawna jest postacią budzącą niezwykłe zainteresowanie mediów, ale też niemałe kontrowersje. Dlatego nikogo nie zdziwiło ogólnopolskie poruszenie, które wybuchło po ujawnieniu olbrzymich pieniędzy zarabianych przez nią podobno w TVP. Podawane przez media kwoty oscylowały na poziomie około 100 tys. złotych miesięcznie, co łącznie miało przynieść Kurskiej zarobek przekraczający okrągły milion. Podobne kwoty w kontekście gwiazd Telewizji Polskiej mało kogo jeszcze dziwią, ale wciąż budzą niemałe oburzenie w społeczeństwie.

Reklama

Żona Jacka Kurskiego podważa wieści o swoich zarobkach

Cała afera nie mogła nie dotrzeć do uszu samej zainteresowanej. Oburzona Joanna Kurska prędko pośpieszyła z wyjaśnieniami i zarzuciła mediom powielanie nieprawdy na jej temat. Przy okazji podała też prawdziwą kwotę, jaką miała otrzymywać z ramienia TVP podczas pełnienia roli dyrektor programowej - ta wynosiła zaś 23 tys. złotych brutto. Wciąż mowa o niezwykle wysokim wynagrodzeniu, ale mieszczącym się w standardowych dla publicznego nadawcy widełkach:

"Nie zarabiałam nigdy więcej niż moi poprzednicy. Jako dyrektor programowa zarabiałam 23 tysiące złotych brutto miesięcznie, tyle ile zarabiał mój poprzednik Sławomir Zieliński. Swoją drogą ciekawe, ile teraz zarabia ponownie na tym samym stanowisku. Sławku, może odpowiesz, jaki masz kontrakt?" - prowokacyjnie zapytała żona Jacka Kurskiego.

Pomimo mocnego sprzeciwu Joanny Kurskiej, część osób wciąż powątpiewała w szczerość dawnej szefowej "Pytania na śniadanie". Podkreślano choćby, że do wspomnianej kwoty podstawowej należałoby jeszcze dodać ew. nagrody i bonusy. Być może dlatego na oficjalną interwencję zdecydowało się TVP, które za sprawą swojego biura prasowego ujawniło dokładną wysokość wypłaty otrzymywanej przez 48-latkę.

Joanna Kurska obłowiła się w TVP. Podano dokładne dane

W komunikacie Centrum Informacji TVP możemy przeczytać, że ma on na celu "ochronić Panią Joannę Kurską przed negatywnymi komentarzami formułowanymi na podstawie nieprecyzyjnych informacji". Rzecz w tym, że wyjawione przez publicznego nadawcę kwoty raczej nikogo nie uspokoją i nie zamkną dyskusji na temat zarobków żony byłego prezesa TVP. Jak się bowiem okazuje, faktycznie dorobiła się ponad 1,5 mln złotych. Zajęło to po prostu dłużej niż twierdziła część mediów:

"W okresie luty-listopad 2016 r. Pani Joanna Kurska otrzymała z TVP 469.001,97 zł brutto z tytułu wynagrodzenia za pracę, w tym 93.000 zł brutto z tytułu kilku nagród Prezesa Zarządu, którym wówczas był Jacek Kurski. W grudniu 2016 r. wypłacono Pani Joannie Kurskiej 138.000 zł brutto z tytułu rekompensaty w związku z rozwiązaniem umowy o pracę. Następnie przez 6 miesięcy otrzymywała odszkodowanie z tytułu zakazu konkurencji po ustaniu zatrudnienia w łącznej wysokości 138.833,22 zł brutto" - poinformowała Telewizja Polska.

Kurska zarobiła ponad 1,5 miliona złotych brutto w TVP. To łączna kwota

Kurska wróciła do pracy na Woronicza kilka lat później. W okresie od września 2022 roku do stycznia 2023 roku zgarnęła podstawową pensję w wysokości 203.685,83 zł brutto. W związku z rozwiązaniem umowy otrzymała też jednak dalsze rekompensaty: "Dodatkowo w styczniu 2023 r. otrzymała 288.000 zł brutto z tytułu rekompensaty w związku z rozwiązaniem umowy o pracę. Następnie przez 9 kolejnych miesięcy wypłacono jej łącznie 432.000 zł brutto w ramach odszkodowania z tytułu zakazu konkurencji" - twierdzi Centrum Informacji TVP.

Wspominana przez prasę wartość 1,5 mln złotych obejmuje więc łącznie dwa okresy pracy Joanny Kurskiej na Woronicza. Najpierw w 2016 roku, a następnie na przełomie lat 2022-23. W sumie Kurska miała zarobić 1 534 021,02 zł brutto. Myślicie, że to ostatecznie zamknie dyskusję? A może żona byłego szefa TVP ponownie zabierze głos?

Zobacz też:

Joanna Kurska uderzyła w Sylwester z TVP. Nie zostawiła na nich suchej nitki

Zwolniony Kurski nie spodziewał się tego po powrocie do Polski. Duże zaskoczenie

Niepokojący wpis Anny Popek. Była pracownica TVP i ulubienica Kurskiej źle znosi zwolnienie

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Kurska | Jacek Kurski | TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy