Reklama
Reklama

Monika Obara mogła być na szczycie. Za pijacki wybryk zapłaciła surową karę

Gdyby 15 lat temu Monika Obara (42 l.) nie usiadła za kierownicą swojego auta po wypiciu kilku drinków na imprezie urodzinowej koleżanki, z pewnością byłaby teraz jedną z największych gwiazd polskiego kina i telewizji. „Codziennie śni mi się to, co się stało tamtej nocy” - wyznała niedawno, wspominając swą - zakończoną zderzeniem z latarnią - jazdę na podwójnym gazie. Do dziś nie udało się jej odbudować kariery, choć wciąż utrzymuje się z aktorstwa. Niespełna rok temu w jej życiu znów nastąpiła rewolucja – została mamą!

Monika Obara była jeszcze studentką łódzkiej filmówki, gdy dostała rolę Elki w "M jak miłość" i szturmem podbiła serca telewidzów. Już wtedy - w 2004 roku - wróżono jej wspaniałą przyszłość w zawodzie, a krytycy teatralni rozpływali się w zachwytach nad jej kreacjami w spektaklach stołecznego Teatru Studio.

Była wschodzącą gwiazdą z prestiżowym "Feliksem Warszawskim" na koncie, jej wątek w najpopularniejszym polskim serialu rozrastał się z odcinka na odcinek...

"Jaka jestem? Impulsywna, trochę leniwa, otwarta i punktualna. Lubię poznawać nowych ludzi i nigdy nie chowam urazy" - opowiadała o sobie "Tele Tygodniowi".

Reklama

Monika Obara: Wraz z samochodem roztrzaskała na latarni swoją szansę na sukces...

Nic nie wskazywało na to, że cokolwiek przeszkodzi pięknej i utalentowanej aktorce w drodze na szczyt. A jednak... W 2007 roku zdarzył się wypadek, który zniszczył Monice karierę i na bardzo długo wyrzucił ją na margines show-biznesu.

Tego dnia - 14 kwietnia 2007 roku - Monika Obara świetnie bawiła się na urodzinach jednej z przyjaciółek. Gdy grubo po północy impreza dobiegła końca, aktorka zdecydowała się wrócić do domu swoją skodą. Fakt, że wcześniej wypiła kilka drinków, nie miał dla niej żadnego znaczenia. O tym, że miała we krwi ponad 2 promile alkoholu, dowiedziała się dopiero następnego dnia - gdy obudziła się w izbie wytrzeźwień. Także następnego dnia przeczytała w tabloidach, że w nocy, kierując autem na podwójnym gazie, spowodowała wypadek.

"Policjanci na warszawskim Śródmieściu zatrzymali kolejnego pijanego kierowcę. 27-letnia Monika O. jechała swoją skodą mając ponad 2 promile alkoholu. Podróż zakończyła przy skrzyżowaniu Marszałkowskiej z Żurawią, powodując kolizję ze słupkiem drogowym. Kierująca ani żaden ze świadków zdarzenia nie odniósł żadnych obrażeń. Niefortunna kierująca noc spędziła w izbie wytrzeźwień " - ogłosiła na łamach "Super Expressu" Komenda Stołecznej Policji.

Natychmiast po opuszczeniu izby Monika Obara trafiła do aresztu, a kilka godzin później stanęła przed sądem 24-godzinnym. Przyznała się do prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu i dowiedziała się, że za swą lekkomyślność będzie musiała naprawdę słono zapłacić. Sąd skazał aktorkę na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na pół roku i grzywnę w wysokości dwóch tysięcy złotych. Monika straciła też - i to na sześć lat - prawo jazdy. Niestety, musiała również pożegnać się z rolą w "M jak miłość".

Monika Obara: Szczęście wreszcie się do niej uśmiechnęło!

Choć od zakończonego na latarni rajdu nietrzeźwej aktorki po Warszawie minęło już prawie 16 lat, Monice Obarze wciąż nie udało się odbudować kariery. Co prawda po wyroku dość szybko wróciła na scenę, ale na pierwszą rolę serialową przyszło jej czekać ponad dwa lata.

W ciągu ostatniej dekady była gwiazda "M jak miłość" zagrała zaledwie w kilku produkcjach telewizyjnych, ale role, jakie w nich dostała, nie pozwoliły jej rozwinąć skrzydeł. Nieco lepiej - jako aktorce - wiodło się jej w teatrze. Dyrekcja stołecznego Studia dała jej drugą szansę.

Monika Obara odnalazła swoje miejsce w dubbingu i w Teatrze Polskiego Radia, zaczęła też nagrywać bajki i słuchowiska dla dzieci.

Szczęście uśmiechnęło się do aktorki dopiero w 2021 roku. Właśnie wtedy dostała jedną z głównych ról w polskiej wersji światowego hitu "The Office" i przypomniała o sobie dawnym fanom. Wkrótce po zakończeniu zdjęć do pierwszego sezonu serialu Monika Obara ogłosiła w mediach społecznościowych, że czekają ją wielkie zmiany w życiu prywatnym...

Monika Obara: Dziś najważniejsza jest dla niej córka...

W kwietnia 2022 roku - niemal dokładnie w 15. rocznicę wypadku, który zrujnował jej karierę - aktora opublikowała na Facebooku zdjęcie noworodka.

"17 kwietnia 2022 roku na świat przyszła moja największa miłość. Pięknego życia kochana córeczko" - napisała.

Nina - bo tak ma na imię córeczka aktorki - jest oczkiem w głowie mamy.  Monika robi wszystko, by zapewnić jej szczęśliwe dzieciństwo.

42-letnia Monika Obara wierzy, że najgorsze lata ma już za sobą, ale wciąż dręczą ją wyrzuty sumienia.

"Każdego dnia na nowo rozpamiętuję ten wypadek, śni mi się to, co stało się tamtej nocy. I jeszcze ciągle mam nadzieję, że kiedy się obudzę, okaże się, że to był tylko sen. A potem przychodzi moment, kiedy dochodzi do mnie, że to wydarzyło się naprawdę" - powiedziała "Vivie!".

Była gwiazda "M jak miłość" zapłaciła za błąd, jaki popełniła przed laty, ogromną cenę. Odkąd jest mamą, z optymizmem patrzy w przyszłość - także jako aktorka.

Myślicie, że uda się jej odzyskać popularność i dołączy kiedyś do aktorskiej ekstraklasy?

Zobacz też:

Magda Gessler uderza w diwy. Steczkowska i Górniak nie zasłużyły na ten tytuł!

Dantejskie sceny podczas pogrzebu Emiliana Kamińskiego. Doszło do dewastacji mogiły

Polka dostąpiła niebywałego zaszczytu. Benedykt XVI zrobił dla niej coś niezwykłego

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Monika Obara | "M jak miłość"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy