Reklama
Reklama

Marmury i piętrowa biblioteka w mieszkaniu Kingi Rusin. Tak mieszka w Warszawie

Kinga Rusin za każdym razem, kiedy wraca do Warszawy, a jest to zaledwie kilka dni w roku, zatrzymuje się w swoim luksusowym apartamencie w centrum stolicy. Nie zmieniło się tam wiele od dobrych kilku lat, ale celebrytka nie zamierza pozbyć się tego lokum.

Kinga Rusin i jej bajeczne życie

Kinga Rusin odkąd porzuciła pracę prezenterki i dziennikarki w TVN podróżuje po świecie. Wraz ze swoim partnerem Markiem Kujawą przenoszą się co chwila z jednego zakątka świata na drugi, by cieszyć się słońcem, morskimi falami i dziką przyrodą. Pławią się w luksusach, pokazując kolejne wynajmowane domy to na Kostaryce, to na Rodos. Żyją jak prawdziwa arystokracja, więc sama Beyonce zaprasza ich na swoje prywatne imprezy. Jak zapewnia celebrytka, w rzeczywistości oboje ciężko pracują, jednak w takich warunkach, jakie im odpowiadają.

Reklama

"Pracę zdalną praktykujemy od 2016 roku. Organizację takiego sposobu pracy zawdzięczamy determinacji i pomysłom Marka. Dzięki temu możemy łączyć intensywną i satysfakcjonującą pracę z niemniej satysfakcjonującym i intensywnym życiem. Pracując dobrze się bawimy!" - pisała z rzymskiego tarasu Rusin przed kilkoma miesiącami.

Kinga Rusin dorobiła się fortuny dzięki pracy w TVN, firmie kosmetycznej oraz na nieruchomościach. Ponadto należy przypomnieć, że celebrytka jest też autorką niezapomnianego eko poradnika "Jak zdrowo i pięknie żyć". Czy na nim zarobiła dużo? Nie wiadomo. Na pewno wzięła sobie do serca radę zawartą w tytule i żyje pięknie. W każdym razie stać ją na to, by podróżować po całym świecie i wynajmować kolejne apartamenty i hotele. Jednak w Warszawie celebrytka ma swoją stałą przystań. 

Warszawskie mieszkanie Kingi Rusin

To mieszkanie, a raczej luksusowy apartament  w centrum Warszawy. Mieści się w jednej z kamienic. Ma 200 metrów kwadratowych i piętrowy salon. Kinga Rusin urządziła je ze smakiem i przepychem. Często w sieci zamieszcza zdjęcia z przygotowań do jakichś wypadów. Wówczas internauci mogą podziwiać wyłożoną marmurami łazienkę celebrytki. Choć pomieszczenie z lustrami i ogromnym oknem bardziej przypomina garderobę, prezenterka sama mówi o nim "łazienka".

Ściana salonu to ogromna biblioteka. Po książki z górnej półki trzeba sięgać, wspinając się na drabinę. Dodatkowo zdobi je ogromny portret pani domu.

Kiedy na Instagramie Kingi Rusin zaczęły pojawiać się fotografie z różnych kontynentów, plotkowano, że sprzeda swoje ukochane warszawskie mieszkanie. Rusin jednak zaprzeczyła tym doniesieniom.

Kinga Rusin zaczynała od zakupów na kupony z gazet

Choć teraz Kinga Rusin pławi się w luksusach, to jak sama pisała, w jej życiu nie zawsze było tak beztrosko. Kidy była żoną Tomasza Lisa i wyjechała z nim do Stanów Zjednoczonych, to nawet wydzierała kupony z gazet, by móc kupować jedzenie w promocji:

"Sąsiedzi podpowiedzieli mi, jak ekonomicznie robić zakupy. Trzeba zainwestować w gazety, wycinać z nich kupony rabatowe, zrobić sobie trasę zakupową i w ten sposób oszczędzać. Nawet poważne tytuły, jak "Washington Post" czy "Washington Time", miały dodatki z kuponami promocyjnymi, więc obiad planowało się ze składników nabytych w atrakcyjnej cenie" - pisała w swoim poradniku "Jak zdrowo i pięknie żyć, czyli eko poradnik".

Rusin musiała dorabiać do wynagrodzenia męża, więc realizowała reportaże i materiały informacyjne dla TVP oraz pisała artykuły m.in. do miesięcznika "Twój Styl". Dziennikarka żyła wtedy bardzo skromnie i co gorsza... musiała sama prowadzić dom!

"Z gospodarstwem domowym musiałam sobie radzić sama. Zarobki korespondentów były jeszcze pozostałością po czasach komunizmu, więc kombinowało się, żeby przeżyć" - pisała Rusin.

Wówczas największym jej marzeniem była kawa z popularnej kawiarni, która wydawała się jej nieosiągalna.

"Pójście choć raz w miesiącu do restauracji pozostawało w sferze marzeń. Marzeniem też była kawa ze Starbucksa - dla mnie synonim amerykańskiego szczęścia. Patrzyłam przez okno na mieszkańców Waszyngtonu, którzy dzień pracy zaczynali właśnie od kubka tej kawy, i zastanawiałam się, czy kiedykolwiek będzie nas na to stać. Bo ta kawa to był sposób na życie" - wspominała w swojej książce te straszne czasy.

Zobacz też:

Rusin wspomina biedę w USA. Nie mogła sobie pozwolić nawet na dobrą kawę 

Kinga Rusin wróciła do Polski i już narzeka. Oberwało się Dudzie

Kinga Rusin pozwana za post uderzający w myśliwych. Zbliża się finał sprawy

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kinga Rusin | Marek Kujawa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy