Reklama
Reklama

Mariusz Dyba z "Idola" musiał zmienić zawód. Co dziś robi?

Mariusz Dyba, zwycięzca reaktywowanego w 2017 roku "Idola", w szczycie pandemii musiał zawiesić działalność artystyczną i zmienić zawód. "W jednym tygodniu marca straciłem pracę i możliwości zarabiania" - wyznał. Co dziś robi?

Już jako dziecko śpiewał, sam nauczył się grać na gitarze i pianinie, a o tym, by zostać muzykiem i występować na wielkich scenach, marzył od najmłodszych lat.

Po maturze wybrał jednak nieoczekiwanie inny zawód. Został ratownikiem medycznym... Nie przeszkodziło mu to koncertować z zespołem Elephant Memory, a potem z Chemią (sprawdź!), z którą wystąpił nawet na kilku festiwalach muzycznych w Stanach Zjednoczonych. Jednocześnie wciąż próbował zaistnieć jako solista.

Reklama

W 2014 roku zgłosił się na casting do "The Voice of Poland", ale odpadł w przedbiegach. Rok później usłyszał cztery razy "tak" na przesłuchaniach do dziesiątej edycji "Must Be The Music", co jednak nie wystarczyło, by zakwalifikować się do programów na żywo, ale było dla niego znakiem, że warto walczyć o swoje marzenia.

Gdy na początku 2017 roku Telewizja Polsat zdecydowała się reaktywować po dwunastoletniej przerwie "Idola", Mariusz Dyba postanowił spróbować... po raz ostatni. "To ostatni dzwonek, bo limit wieku wynosi 28 lat, a tyle dokładnie mam. To moja ostatnia szansa" - zwierzał się Interii tuż przed pierwszym występem na scenie "Idola".

Mariusz okazał się najlepszy. Choć ze wszystkich uczestników wielkiego finału jemu dawano najmniejsze szansę na wygraną, sięgnął po nią w naprawdę wspaniałym stylu. "Poszedłeś po złoto" - skomplementował Mariusza Janusz Panasewicz. "Byłeś fantastyczny" - dodała Elżbieta Zapendowska, gratulując Dybie zwycięstwa.

Tytuł "Idola" i czek na 250 tysięcy złotych miały otworzyć przed Mariuszem Dybą drzwi do wielkiej kariery. On sam wiedział jednak, że musi ciężko pracować, by odnieść sukces.

"Idol to nie tylko scena koncerty czy medialność. Pod tym słowem kryje się dla mnie coś więcej - to odpowiedzialność za widza, który się po części ze mną utożsamia i którego zapraszam poniekąd do swojego świata, który już zawsze z nim dzielę" - powiedział Plejadzie.

Blokada twórcza

Zobowiązania wobec zespołu Chemia nie pozwoliły Mariuszowi od razu po zakończeniu programu zostać solistą. Dopiero kiedy w 2018 roku rozstał się z grupą po dwóch latach współpracy, rozpoczął kompletowanie materiału nad własną płytę.  

"Co na ten rok? Płyta. Absolutny, bezkompromisowy cel numer jeden" - napisał na Instagramie w pierwszy dzień 2019 roku.

Niestety, Mariusz Dyba, co sam przyznał w wywiadzie, przez wiele miesięcy miał "blokadę twórczą" i na dość długo zniknął fanom z pola widzenia. Chodził po górach i - jak napisał w mediach społecznościowych - "łapał inspirację, by skończyć to, co zaczął parę lat wcześniej".

W jednym tygodniu straciłem wszystko

Gdy był już gotowy, aby wejść do studia i nagrać debiutancki krążek, wybuchła pandemia. Zwycięzca piątej edycji "Idola" postanowił wtedy wrócić do zawodu ratownika medycznego.

"2020 rok miał być w moim życiu artystycznym rokiem przełomowym. Nowy projekt eventowy, praca nad płytą, kalendarz pełen grania i imprez. Jednym słowem - żniwa. W jednym tygodniu marca straciłem pracę i możliwości zarabiania. Muzyka w moim przypadku to nie była tylko miłość i pasja, ale też jedyne źródło dochodu" - tłumaczył na Instagramie.

We wrześniu ubiegłego roku Mariusz Dyba po raz pierwszy od wielu lat wsiadł do karetki...

"Nigdy nie myślałem, że odkopię dyplom ratownika medycznego, nie miałem tego w planach, ale moja branża stoi, a coś jeść trzeba" - stwierdził.

Choć praca ratownika pochłaniała go niemal bez reszty, żeby - jak żartował - nie zwariować z głodu kultury, zaczął koncertować online. Nagrał też przejmującą piosenkę "Warto" dla ludzi walczących z pandemią.

Dziś znów występuje na żywo z grupą Atom Heart i pracuje nad dwiema płytami. "Pierwsza będzie płyta zespołu. Domykam też swoją solową płytę. Działam mocno artystycznie. Szykuję się do lotu, robiąc piosenki po prostu" - zdradził 32-letni wokalista radiu UMF RM.

Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym Instagramie

Robert Biedroń otrzymał groźbę śmierci! Szok

Kaja Paschalska świeci dekoltem

"Taniec z gwiazdami": Kto odpadł?

Źródło: AIM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy