Maja Rutkowski wzięła udział w reality show. Mówi wprost, jak się odnalazła
Jesienią Maja Rutkowski spędziła kilka tygodni na Sri Lance. Wraz z innymi celebrytkami, m.in. Dominiką Serowską, Moniką Jarosińską, Iloną Felicjańską, Dominiką Tajner czy Nicol Pniewską, uczestniczyła w nagraniach do trzeciego sezonu "Królowej przetrwania".
Podczas nieobecności żony Krzysztof Rutkowski mówił wprost, że doskwiera mu tęsknota za ukochaną. Po powrocie ona sama przyznała natomiast, że musi teraz popracować nad swoją sylwetką. Całą tę przygodę ocenia jednak dość pozytywnie.
"Myślę, że bardzo dobrze się odnalazłam [wśród silnych kobiet - przyp. aut.], bo jestem jedną z nich. (...) [Zazwyczaj] nie krzyczę. Ja obserwuję i rozmawiam" - mówiła w wywiadzie dla Pomponika.
Maja Rutkowski bez ogródek o Rozenek. "Facet by się lepiej sprawdził"
Nie mogło też zabraknąć tematu nowej prowadzącej. Po rezygnacji Izu Ugonoha, który był związany z tytułem przez ostatnie dwie edycje, jego rolę przejęła Małgorzata Rozenek. Maja Rutkowski przyznała szczerze, że nie spodziewała się jej kandydatury.
"(...) Miałam przeczucie, bo gdzieś tam były przecieki, (...) chociaż o tym nie mówili. Obstawiałam facetów i miałam też takie odczucie, że jednak facet lepiej by się (...) [sprawdził]. Wiesz, 13 kobiet, [które] w jakiś sposób konkurują, malują się, każda chce wyglądać jak najlepiej, (...) może zaistnieć. (...) Tak mi się wydawało, że facet by był taką ochłodą" - powiedziała naszemu reporterowi.
Mimo wszystko do nowej gospodyni nie miała większych zastrzeżeń, choć nie miała możliwości lepiej jej poznać.
"Myślę, że Gosia dawała radę. My nie mieliśmy okazji gdzieś z nią usiąść i pogadać, ale jeśli chodzi o [to, jaka była] jako prowadząca, to wchodziła na nagrania, robiła swoją pracę i było w porządku. Było okej" - komentowała dość lakonicznie dla Pomponika.
Maja Rutkowski wprost o relacji z Rozenek. "Nie jesteśmy koleżankami"
Maja wspomniała o jednej sytuacji, gdy Małgosia przyszła do uczestniczek w nocy.
"Leżymy już w łóżkach, to znaczy trudno je nazwać łóżkami, ale na tych deskach. Wszystkie [mamy] zmyte makijaże, a nagle nie wiadomo skąd przychodzi Małgosia. 'Dziewczyny, a jak myślicie, która jest godzina?. (...) Godzina (...) [odpadania]'" - opowiadała.
Na planie działo się tak dużo, że nawet nie było przestrzeni na to, by lepiej się poznać.
"To naprawdę był długi czas, ale cały czas było co robić. Nieraz pół godziny po przebudzeniu już jechałyśmy gdzieś na zadanie gdzieś, (...) kilka godzin zadania, potem (...) [nagrywanie wypowiedzi do kamery]. Wracałyśmy, był wieczór (...). Cały czas naprawdę było intensywnie, nie było takiej chwili wytchnienia, więc każdy robił swoje. Małgosia wchodziła, robiła co do niej należy" - zdradziła kulisy.
Rutkowski wyjawiła, że po nagraniach nie miała okazji rozmawiać z Rozenek. Nie ma tu więc być może mowy o jakimś konflikcie, ale o wielkiej przyjaźni tym bardziej.
"No nie jesteśmy [koleżankami]" - skwitowała.
Zobacz też:
Maja Rutkowski nie wytrzymała i wyznała o Wojewódzkim. Chodzi o jej męża [POMPONIK EXCLUSIVE]
Nowe doniesienia ws. Rutkowskich. Oficjalnie ogłosili ws. swojej przyszłości








